sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Benfica vs. Valencia — 1:3

Bartłomiej Płonka | Arkadiusz Bryzik, 03.08.2014; 17:01

Remontada na zakończenie Emirates Cup

Przekonującym zwycięstwem nad Benfiką Valencia kończy przygodę z Emirates Cup. Choć do przerwy to drużyna z Lizbony prowadziła 1:0, w drugiej połowie piłkarze Valencii dokonali remontady i po bramkach Gayi, Piattiego i Guardado zwyciężyli 3:1.

Skład posłany na boisko przez Nuno w zasadzie nie zaskakiwał, jednakże nieco różnił się od tego, który wyszedł na starcie z Monaco. Debiutu pomiędzy słupkami doczekał się Yoel, na boku obrony pojawił się Gaya, a w środku pola uwagę zwracała obecność Andresa Guardado.

Spotkanie ledwo co zostało rozpoczęte, a już (nie)ciekawie zrobiło się pod polem karnym Valencii. Derley przejął piłkę na połowie Los Ches, po czym oddał ją do Jary. Ten najpierw wyprzedził Vezo, by następnie zagrać z powrotem pod nogi Derley`a, który nie dał większych szans Yoelowi.

„Nietoperze” z czasem stawali się coraz lepszą drużyną przewyższając Benfikę w większości elementów piłkarskiego rzemiosła. Wyrównująca bramka mogła paść nadspodziewanie szybko. Przed idealną szansą pokonania Artura stanął Pablo Piatti. Hiszpan wszystko w ów akcji zrobił jak należy, jednakże futbolówka ostatecznie wylądowała na słupku.

Wynik nie uległ zmianie do przerwy, a wraz z rozpoczęciem gry Los Ches atakowali coraz odważniej. Efekt przyniosło to już w 49. minucie gry. Andres Guardado rozegrał piłkę na lewą stronę, gdzie pod polem karnym rywali pojawił się Jose Gayá. Młody Hiszpan odważnie uderzył w światło bramki, fatalną interwencję zaliczył Artur i na tablicy wyników widniał już remis.

Chwilę później, bo cztery minuty po wyrównaniu walenccy gracze wyszli na prowadzenie. Gayá dograł futbolówkę wzdłuż linii bramkowej, Artur wprawdzie zdołał obronić strzał Paco, lecz przy dobitce Piattiego nie miał już nic do powiedzenia! Jakby tego było mało po godzinie gry padło kolejne trafienie! Dobrą akcję strzałem zakończył Guardado, ponownie nie popisał się golkiper Benfiki i futbolówka zatrzepotała w siatce.

Valencia mając sytuację i całe spotkanie po kontrolą skupiała się raczej na spokojnym dobrnięciu do ostatniego gwizdka, a o włos nie padł czwarty gol. Mając niemalże pustą bramkę w piłkę nie trafił Dani Ramirez, który otrzymał szansę od Nuno kilkanaście minut po przerwie. Tymczasem Portugalczycy próbowali odpowiedzieć, ale pierw na drodze stanął im wybijający futbolówkę z linii Gayá, a następnie świetną interwencją po uderzeniu z dystansu popisał się wprowadzony z ławki Jaume.

„Nietoperze” odnieśli zasłużone zwycięstwo będąc zespołem lepszym od Benfiki. Podopieczni Nuno w całym turnieju, który wygrali sprawili wrażenie dość pozytywne, jednakże, gdyby powiedzieć, że wszystko jest idealne nie byłoby to prawdą. Forma rośnie i jak na razie możemy być dobrej myśli.

Benfica - Valencia 1:3 (1:0)

Gole 0-1, m.2: Derley. 1-1, m.50: Gayá. 2-1, m.54: Piatti. 3-1, m.60: Guardado.

Benfica: Artur, Cancelo, Sidnei, Lindelof, Benito, Almeida, Teixeira, Bebe, Jara, Candelas y Derley oraz z ławki: Paulo Lopez, John Ola, Salvio, Silva, Luis Felipe, César, Talisca.

Valencia: Yoel, Barragán, Vezo, Otamendi, Gayá; Parejo, Guardado, Feghouli, Carles Gil, Piatti y Alcácer oraz z ławki: Javi Fuego, Rodrigo, Andre Gomes, De Paul, Rober, Jaume, Dani Ramirez.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (2)

KOMENTARZE

1. RaFaL03.08.2014; 17:22
RaFaLW końcu wygrana z bardziej uznaną marką.
2. cichyjoe03.08.2014; 19:39
Oby to trofeum podbudowało Valencię. Amunt!