Alianza vs. Valencia — 2:2
27.07.2014; 02:48
Porażka 9:8 w karnych
W pierwszym meczu Copa Euroamericana Valencia dokonała niewielkiej remontady i mimo wyniku 2:0 do przerwy, doprowadziła do stanu 2:2. Następnie, po wyjątkowo długiej serii rzutów karnych, poległa z rywalem 9:8.
Pierwsza część meczu fatalnie ułożyła się dla Valencii. Spore kłopoty zarówno w pomocy, jak i obronie wykorzystywali miejscowi, którzy już po kwadransie gry wyszli na prowadzenie. Diego Alvesa na raty pokonał Guevgeozian. Kilkanaście minut później było już 2:0, a tym razem Montes wpakował futbolówkę do siatki po uderzeniu głową z rzutu rożnego.
Niestety jeszcze w pierwszej odsłonie spotkania kontuzji doznał Diego Alves. Brazylijczyk musiał opuścić plac gry, na którym pojawił się nie Vicente Guiata, lecz Jaume Domenech.
W drugiej części odważniej do ataków ruszyli Los Ches, co szybko przyniosło owoce. André Gomes zakręcił defensorami rywali na lewej stronie, po czym dograł fantastyczną piłkę do Paco. Snajper walenckiego klubu piętą zdobył kontaktową bramkę. Kilka chwil później „Nietoperze” wykorzystali rzut wolny, po którym dośrodkowana piłka trafiła do Victora Ruiza. Po strzale główką Hiszpana futbolówka odbiła się do słupka i spadła po nogi Otamendiemu, który od razu skorzystał z ów okazji. 2:2.
Valencia, choć kończyła mecz o zawodnika więcej nie zdołała go wygrywać. W nad wyraz długiej serii rzutów karnych lepsi okazali się miejscowi wygrywając 9:8. Drugi mecz w Euroamericana podopieczni Nuno zagrają z Universidad de Chile.
Valencia: Diego Alves (m.33, Jaume Domenech); Joao Pereira (m.46, Antonio Barragán), Nicolás Otamendi, Víctor Ruiz, Aly Cissokho; Dani Parejo (m.46, Rodrigo de Paul), Javi Fuego, André Gómes, Pablo Piatti (m.73, José Luis Gayá); Rodrigo Moreno (m.46, Roberto Ibáñez); Paco Alcácer.
Skrót meczu:
KOMENTARZE
Z nadejściem nowego liczyłem na jakąś rewolucję. Za wcześnie na oceny ale mimo wszystko jest jakoś bezbarwnie, nie ma tego uderzenia, siły i zmiatania robaczków z powierzchni ziemi a po prostu wymęczone wyniki.
Czekamy, czekamy i mam nadzieję, że w La Liga doczekamy się Valencii twardej, upartej z własnym i niepowtarzalnym stylem o której śmiało będzie można mówić, że jest - przynajmniej - trzecią siłą Hiszpanii! Z bardzo mocnym akcentem na przynajmniej - w końcu w tym sezonie mamy na głowie tylko La Liga i Copa Del Rey. Niezdrowo liczę na dublet, a co!
Amunt Valencia!
Liczę na walkę o LM i puchar CdR ale różnie może być to dopiero początek.
Transfery super przydał by się ograny napastnik najlepiej Martinez ale na upartego dałbym szanse (uwaga!) Osvaldo. Mimo słabej opinii dobrze przemyślany roczny kontrakt i zmiana otoczenia mogło by dobrze wpłynąć na gościa bo że grać nie potrafi to nikt tu z czystym sumieniem napisać nie może;)(ha!)
Gra do przodu wygląda nieźle, natomiast krycie w naszym wykonaniu to rozpacz. W meczu z Norymbergą załatwili nas kontrami, bo nie było asekuracji stoperów, teraz obrońcy nie potrafią przypilnować zawodników rywala.
Andre Gomes to magik (!), asysta przy bramce Paco - cud. A ów Paco nie może strzelać karnych ;). Szkoda Jaume, wg mnie sędzia przyczepił się na wyrost, tak, żeby dać Alianzie szansę.
« Wsteczskomentuj