sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Pizzi: „Nie możemy puścić Mathieu”

Kamil Guziak | Arkadiusz Bryzik, 23.05.2014; 15:59

Ostatnia konferencja w sezonie

Juan Antonio Pizzi wziął udział w czwartkowej, ostatniej konferencji prasowej sezonu, podczas której mówił m.in. o kwestii sprzedaży klubu oraz sytuacji kadrowej przed rozpoczęciem nowego sezonu. Zdaniem argentyńskiego szkoleniowca zmiana właściciela klubu wymusi szereg zmian w drużynie.

Pizzi nie chciał wymieniać nazwisk potencjalnych wzmocnień w przyszłym sezonie ani zawodników, którzy klub mogą opuścić. Skoncentrował się za to na osobie Jérémy’ego Mathieu: „W mojej wizji zespołu na przyszły sezon Mathieu jest swoistym punktem odniesienia. Potrzebujemy go, a on sam wielokrotnie podkreślał, że jest w Valencii szczęśliwy. Zakończony właśnie sezon był dla niego bardzo udany, gdyż wykazał w nim największą wydajność w swojej dotychczasowej karierze. Nie możemy zmarnować jego potencjału” – mówił szkoleniowiec.

Następnie wykazał on powściągliwość w ocenie dwójki środkowych pomocników — Seydu Keity oraz Daniego Parejo. „Keita jest dla nas ważnym zawodnikiem, dlatego klub prowadzi negocjacje z jego przedstawicielami. Wszyscy czekamy na zakończenie tych rozmów jednak ani ja, ani nikt nie jest niezastąpiony. Każdy z nas musi kiedyś podjąć decyzję znając swoją rolę w zespole” — powiedział, odnosząc się w podobnym tonie do Parejo: „Raz jesteśmy potrzebni, innym razem zbędni, jednego dnia jesteśmy — drugiego już nie. Dani jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, podobnie jak Keita i wielu innych zawodników, dlatego chciałbym aby pozostali w drużynie” — stwierdził, podkreślając, że obecna sytuacja klubu nie wymusza konieczności sprzedaży piłkarza, jak to bywało w latach ubiegłych.

Następnym wątkiem, który poruszył Pizzi była rywalizacja Diego Alvesa i Vicente Guaity o numer jeden w bramce. „Jeśli mam ich oceniać najpierw muszę zobaczyć ich postawę na treningach — dopiero wówczas będę mógł zdecydować który z nich będzie grał, a który nie. Nie chcę ich teraz oceniać, ponieważ mógłbym się mylić”.

Moi zawodnicy posiadają pożądane przeze mnie cechy oraz możliwości, które musimy wykorzystać jesienią. Wszyscy chcemy, aby kolejny sezon przyniósł więcej radości z gry i osiąganych wyników

Trener wypowiedział się krótko na temat transferu Rodrigo de Paula oraz zapewnienia sobie opcji pierwokupu Vietto: „Obaj rozegrali bardzo dobry sezon w barwach Racingu, prezentując bardzo wysoki poziom w pierwszym zespole. Zdołali oni utrzymać dużą intensywność przez cały sezon, co potwierdza tylko, że są gotowi do gry w takim zespole jak Valencia”.

Pizzi odmówił podania nazwisk zawodników łączonych z klubem oraz tych, którzy mogą Valencię opuścić, dokonując pozytywnej oceny zespołu w zakończonym właśnie sezonie. „Wciąż pozostaje wiele do poprawy, ale do tego właśnie będziemy dążyć. Jestem zadowolony z pracy jaką wykonał mój zespół w tym sezonie i wiemy doskonale co mamy robić w kolejnym. Moi zawodnicy posiadają pożądane przeze mnie cechy oraz możliwości, które musimy wykorzystać jesienią. Wszyscy chcemy, aby kolejny sezon przyniósł więcej radości z gry i osiąganych wyników” — powiedział.

Następnie Argentyńczyk wypowiedział się na temat dwójki graczy Benfiki, rzekomo łączonych z Valencią: „To dobrze, że jesteśmy w takiej sytuacji, że możemy kupować klasowych piłkarzy, ale musimy zachować ostrożność przy podejmowaniu decyzji. Osobiście nie wyobrażam sobie, że ktoś przychodzi do mnie i mówi: Tutaj masz 60 milionów euro na transfery. Musimy spotkać się z zarządem i spokojnie przedyskutować kilka najważniejszych kwestii.

Pizzi ostrożnie wypowiadał się na temat sprzedaży klubu, jednak potwierdził, że pozostanie szkoleniowcem Valencii na przyszły sezon. Stwierdził także, że nie boi się tego, że będzie musiał opuścić klub, jeśli tak jednak zdecyduje nowy właściciel. „Wszyscy oczekujemy, że cała sytuacja zostanie jak najszybciej rozwiązana, jednak nowy właściciel już w piątek wyraził chęć dalszej współpracy. Umowa jest podpisana, więc nie mam do powiedzenia nic więcej w tej sprawie” — mówił Pizzi dodając, że brał pod uwagę różne scenariusze: „To nie jest strach tylko rzeczywistość. Kiedy klub przechodzi przez proces sprzedaży, każdy potencjalny inwestor ma swój projekt i swoją wizję. Nie czułem strachu, bowiem miałem świadomość tego, że wcale nie muszę być częścią tego projektu”.

Argentyńczyk przyznał także, że jeszcze nie rozmawiał z Peterem Limem. „Nie miałem jeszcze kontaktu z Limem, ponieważ wiem, że jest on w trakcie finalizacji szeregu decyzji, związanych z Bankią i Fundacją. Wszyscy wiedzą, że należy te kwestie rozwiązać jak najszybciej, uzyskując najlepsze dla obu stron wyniki negocjacji. Tylko wtedy będziemy mogli być spokojni”.

Następnym tematem poruszonym przez dziennikarzy było planowanie następnego sezonu ze względu na kadrę. „Tak naprawdę proces ten rozpoczął się już w trakcie minionego sezonu. Sekretariat techniczny bacznie śledzi ruchy związane z moimi zawodnikami informując nas na bieżąco o sytuacji każdego z nich. To jest logika i mądrość wszelkich negocjacji. Klub na pewno nie będzie sprawiał trudności w przypadku przewidywalnych ruchów”.

Obecny sezon nie należy do udanych. Valencia — mimo lepszej pozycji końcowej — zgromadziła mniej punktów niż za czasów R. Koemana.

Zarówno Pizzi, jak i cały sztab trenerski z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie pre-sezonu. „Dzisiaj koncentrujemy się na podróży do Hong Kongu w celu rozegrania sparingów przedsezonowych oraz samej wizyty w Azji mającej cel ekonomiczny. Ciągle rozmawiamy o przyszłości, dlatego te mecze będą niezwykle ważne dla większości zawodników. Na koniec zdecydujemy co z tym zrobić i jaką decyzję mamy podjąć. Przed rozpoczęciem sezonu musimy mieć pewność, którzy gracze będą stanowić o sile drużyny”.

Szkoleniowiec został również zapytany o przyszłość w Eduardo Vargasa oraz Oriola Romeu: „Z pewnością inne kluby również będą zainteresowane tymi zawodnikami, z drużynami których ciągle są piłkarzami na czele. Będziemy analizować ich sytuację i postaramy się wybrnąć z tej sytuacji. Poprosiłem Sekretariat techniczny o uznanie w sprawie zatrzymania tych zawodników w Valencii”.

Na koniec Pizzi odniósł się do Valencii Mestalla, a właściwie do włączenia kilku jej zawodników w przygotowania przedsezonowe. „Jest kilku zawodników, którzy będą uczestniczyć w sparingach z pierwszą drużyną. Niektórzy pojadą do Hong Kongu, inni dostaną swoje szanse w kolejnych spotkaniach. Niewykluczone, że niektórzy dostaną swoją szansę na grę w pierwszej drużynie w przyszłym sezonie” — zakończył. Przypomnijmy, że:

Kategoria: Wywiady | Superdeporte skomentuj Skomentuj (3)

KOMENTARZE

1. LukasZ_NS23.05.2014; 17:17
LukasZ_NS„Jeśli mam ich oceniać najpierw muszę zobaczyć ich postawę na treningach — dopiero wówczas będę mógł zdecydować który z nich będzie grał, a który nie. Nie chcę ich teraz oceniać, ponieważ mógłbym się mylić” - hahahahaha


Oriol i Vargas? - nie dzięki ;) Pierwszy kontuzjogenny, drugi dużo bramek nie strzela, za to ma mnóstwo słupków i poprzeczek;p (ogólnie to nawet w miarę polubiłem Vargasa, ale jak mamy celować w miejsca od 1-4 to kogoś skuteczniejszego trzeba)

Pizzi - on chyba nie ogarnia lub ma alzheimera - ostatnio podał nazwiska zawodników, których chce zatrzymać - nietykalnych, teraz co innego na konferencji mówi... do tego chyba zapomniał jak gra Guaita
2. Suarez723.05.2014; 21:06
Suarez7Z tym Guaitą i Alvesem to się uśmiałem :D
3. Maciek_198523.05.2014; 21:29
Maciek_1985Wszyscy wiedzą że Alves bez rąk byłby lepszy niż Głajta tylko nie Pizzi... Wtf?!