sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Almeria vs. Valencia – oceny redakcji

Redakcja, 29.03.2014; 01:52

Keita brakującym elementem

W meczu z Almerią podopieczni Pizziego pokazali dwa oblicza. Po pierwszej połowie nic nie zwiastowało nadciągającego kataklizmu. Co zadecydowało o remisie z niżej notowanym rywalem?

Guaita – 5 – Współwinny przy jednej z bramek. To nie był fatalny występ Vicente, popisał się kilkoma niezłymi interwencjami, ale jego błąd zadecydował o tym, że Valencia nie wywiozła z Andaluzji 3 punktów, stąd też tak niska ocena. Słaba postawa obrony w drugiej połowie zadecydowała o tym, że walencki portero testowany był wielokrotnie.

Bernat – 5,5 – Dobrze spisywał się w ataku, w obronie, jednak się pogubił. Kilka razy był fatalnie ustawiony dając zawodnikom Almerii pole do popisu. Liczymy jednak, że to tylko wypadek przy pracy młodego Hiszpana, ponieważ gdy był dobrze ustawiony i krył atakujących skrzydłem zawodników, nie miał żadnych problemów z ich powstrzymaniem. Plus za to, że walczył.

Vezo – 5 – Pierwsza połowa w wykonaniu Portugalczyka wyglądała obiecująco. Jego występ w statystykach ogólnie wygląda bardzo dobrze, zawiódł jednak w kluczowych momentach. Vezo w drugiej odsłonie meczu zaprezentował zbyt bierną postawę.

Mathieu – 6 – Brak zrozumienia z Vezo działa na jego niekorzyść. Zawinił zwłaszcza przy pierwszej bramce, jako jeden z niewielu starał się jednak odmienić losy meczu. W statystykach gorzej niż ostatnio - 7 wybić, 2 przejęcia, 1 odbiór.

Pereira – 4,6 – Drugi z rzędu słaby występ Pereiry. Kilka niezłych rajdów to zdecydowanie za mało. Dużo nie przemyślanych zagrań, nonszalancja. Sporo strat, słabo z przodu, jeszcze gorzej z tyłu.

Keita – 7 – Strzelił gola, to jednak nie on zadecydował o jego wysokiej ocenie – szczególnie w porównaniu do reszty zawodników. Póki znajdował się na boisku, gra Valencii układała się całkiem nieźle. Potem ciężar gry praktycznie w całości spoczywał na Parejo. Wydaje się, że to właśnie niefortunna interwencja i kontuzja Malijczyka były jednym z czynników, które zadecydowały o braku zwycięstwa w tym meczu. Jedyny minus – zaledwie 65% skuteczności podań.

Fuego – 5,9 – Dopóki Keita znajdował się na boisku, Javiemu nie można było niczego zarzucić. W statystykach wyglądał nieźle: 91% celnych podań, 2 odbiory, 2 przejęcia, 2 wybicia, lecz w drugiej połowie pozwalał rywalom na zbyt wiele.

Parejo – 7,3 – Mnóstwo ambicji i chęci do gry. Piłkarze Almerii nie potrafili sobie z nim poradzić co poskutkowało tym, iż Dani był faulowany aż 7 razy. Zanotował także najwięcej dryblingów – 3 . Momentami zbyt pewny siebie, co czasem prowadziło do niedokładności. Nie podejmował zbyt dużo ryzyka w rozegraniu, choć trzeba uczciwie przyznać – po zejściu Keity Parejo zwyczajnie nie miał z kim grać, nikt nie pokazywał mu się do gry.

Feghouli – 6,1 – Jak na powrót po kontuzji całkiem nieźle, nadal lepiej niż za Djukicia, jednak od kiedy trenerem jest Pizzi, Algierczyk miewał o wiele lepsze występy. Plus za świetną asystę i aktywność. Bardzo niecelnie podawał – zaledwie 61% podań trafiło do adresata.

Vargas – 5,6 – Strzelił gola i chyba tyle dobrego można napisać o jego grze. Starał się, lecz jego zagrania były chaotyczne, bez przemyślenia. Tradycyjnie robił wiatr, ale wiele pozytywnego – poza golem – z tego nie wynikało.

Paco – 4,9 – Nie robił nic więcej, niż tylko biegał. Miał jedną świetną okazję, ale ją zaprzepaścił. W takich meczach oczekuje się od niego czegoś więcej.

Romeu – 4,6 – O wiele gorszy od Keity. Panicznie asekuracyjny w rozegraniu. Co prawda zanotował 98% skuteczności podań, co jest wysoce imponujące, jednak większość zagrań poprawiało tylko statystykę, niż miało służyć czemukolwiek. Słaby także w destrukcji.

Fede – 5,8 – Jedno dobre zagranie, które mogło zadecydować o zwycięstwie. Bliżej było mu do Vargasa niż swoich poprzednich występów. Mógł zagrać lepiej

Jonas – 5 – Myślami już poza Walencją. Miał jedną dobrą okazję i w formie sprzed kilku miesięcy zamieniłby ją pewnie na bramkę. Jego kolejne występy (poza ewentualnym pożegnaniem) w barwach Valencii wydają się być pozbawione sensu.

Gracz meczuParejo – spotkanie z Almerią pokazało, że Dani nie będzie Valencii wygrywał meczów w pojedynkę. Gdyby jednak miał kogokolwiek z kim mógłby poprowadzić grę drużyny (tak jak w pierwszej połowie Keita), zapewne poprowadziłby nas do zwycięstwa. Jako jeden z niewielu może zaliczyć ten występ do udanych, choć sam pewnie nie jest zadowolony, zwłaszcza zwracając uwagę na wiele razy okazywaną złość przez hiszpańskiego pomocnika.

Oceny są średnią z not wystawionych przez 4 redaktorów vcf.pl. Jak wy oceniacie postawę „Nietoperzy”?

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. arrr29.03.2014; 13:27
arrrGeneralnie można się zgodzić z ocenami redakcji i wnioskiem, że nie tylko błąd Guaity, ale brak Keity przyczynił się do zmiany obrotu sytuacji w drugiej połowie.