Inwestor z Arabii Saudyjskiej
08.03.2014; 23:31
Potentat naftowy przejmie Valencię?
Dziennikarze lokalnego Levante-EMV opublikowali wczoraj sensacyjne doniesienia dotyczące rzekomego zainteresowania kupnem pakietu akcji Valencii przez największy koncern zajmujący się wydobyciem ropy naftowej, które dzisiaj się potwierdzają. Co więcej właścicielem, a zarazem prezesem firmy jest Abdullah bin Abdelaziz al-Saud – Król Arabii Saudyjskiej.
Bankia i władze miasta wiedzą o zainteresowaniu koncernu Saudi Aramco od listopada poprzedniego roku. Oferta ma opiewać na 400 milionów euro plus koszty ukończenia budowy nowego stadionu. Zamiary firmy wydają się poważne, a sam plan ma zawierać najważniejsze aspekty – wcześniej wspomniane dokończenie budowy Nou Mestalla (ma kosztować 130 milionów), w którą miałaby być zaangażowana znana na całym świecie firma z doświadczeniem w tym zakresie, poprawienie poziomu sportowego, a także kontynuowanie polityki klubu dotyczącej współpracy z byłymi zawodnikami.
Choć włodarze Bankii unikają odpowiedzi na temat zainteresowania kupnem pakietu akcji przez wyżej wspomnianą firmę, dziennikarze Levante-EMV dowiedzieli się, że arabska firma może być jednym z najlepiej postrzeganych inwestorów w wyścigu po przejęcie Valencii. Co najważniejsze, ma ona być najlepsza z ekonomicznego punktu widzenia.
Financial Times określił majątek firmy nawet na 10 bilionów dolarów, co czyniłoby to Saudi Aramco najbogatszym koncernem świata.
Aramco czyli akronim od Arabian American Oil Company z siedzibą w Dhahranie, naftowej stolicy Półwyspu Arabskiego. Wartość marki, której właścicielem jest Król Arabii wyceniana jest na 781 miliardów, a roczny przychód wynosi 168 miliardów. Financial Times określił majątek firmy nawet na 10 bilionów dolarów, co czyniłoby to Saudi Aramco najbogatszym koncernem świata. Zatrudnia powyżej 50 tysięcy pracowników, nie tylko w Arabii, ale także w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Japonii, Indiach, Holandii, Korei Południowej, Singapurze, ZEA, Egipcie oraz w Wielkiej Brytanii. Firma utrzymuje także kontakty z hiszpańskim koncernem Repsol-Butano znanym z inwestowania w sport motorowy.
KOMENTARZE
Przede wszystkim chodzi o rozwój klubu i jego przyszłość!
Wierzyłbym , że król arabii będzie inwestował dużo ale i z głową .
Nie da ukazać siebie samego w złym świetle - jako szalonego wydającego bez sensu kasę inwestora.
Kontrowersje budzi fakt, że inwestują Arabowie, Hindusi, Chińczycy, itp. egzotyczne nacje mające hajs, nie mające wiele wspólnego z europejskim futbolem i futbolem w ogóle i kojarzące się raczej z głupkowatym sprzedawca belgijskich frytek na ulicach Barcelony... Bo rozumiem, że amerykański fundusz jest już ok???
Szczerze? Też wolałbym nie oglądać twarzy jakichś Arabów na Mestalla i żeby to był najbogatszy Hiszpan. Najlepiej z Walencji. :)
« Wsteczskomentuj