Fede: „Jesteśmy wielkim zespołem"
25.10.2013; 18:08
Wypowiedź Argentyńczyka
Jednym z bohaterów wczorajszego spotkania był bez wątpienia Federico Cartabia. Autor dwóch niecodziennych bramek w kilku słowach skomentował występ swojej drużyny przeciwko St. Gallen.
„Jesteśmy wielkim zespołem, którego celem jest końcowe zwycięstwo w Lidze Europy, ważniejsze niż zajęcie czwartego miejsca w lidze. Będziemy kontynuować walkę" - stwierdził Fede tuż po zakończonym spotkaniu przeciwko St. Gallen.
Argentyńczyk, którego dwie bramki znacząco przyczyniły się do końcowego triumfu Valencii nad drużyną ze Szwajcarii przyznał: „Jestem bardzo zadowolony z tego, że strzeliłem swoje pierwsze gole w europejskich pucharach oraz ze zwycięstwa i dobrej gry zespołu. Przed nami mecz z Villareal, to trudny rywal, z którym będziemy musieli zagrać jeszcze lepiej niż dziś aby zdobyć trzy punkty".
Po zdobyciu swojej drugiej bramki Fede pokazał kibicom podkoszulek z napisem „Dla Bombal". Zapytany o znaczenie tej celebracji odpowiedział: „Pierwszy gol zadedykowałem Jonasowi, rozmawiałem z nim przed meczem, powiedział mi, że zdobędę bramkę. Drugi był dla Bombal, mojej rodzinnej miejscowości, w której dorastałem i uczyłem się gry w piłkę".
KOMENTARZE
Amunt Valencia ♥ !
Za wcześnie na takie gadki, że są wielcy i ich celem jest zdobycie pucharu :)
Trzeba będzie udowodnić swoją wielkość w kolejnych starciach z wyżej notowanymi rywalami od St. Gallen.
Oczywiście mam nadzieję, że tak się stanie ;)
AMUNT VALENCIA!!!
Tevez jak strzela bramki dla Juve też pokazuje koszulki z nazwami bodajże argentyńskich dzielnic :)
Alves, Costa, Pereira, Fede, Jonas - to dla mnie trzon którego powinniśmy się trzymać. Na nich zawsze można liczyć
Czy ktoś wie co się dzieje z Portu?
Dla mnie czas Evera w klubie minął, jego przebłysk to za mało żeby grać w Valencii. Trzeba ściągnąć prawdziwego cracka, kogoś pokroju Benata lub postawić na Parejo, który coraz bardziej mi się podoba.
Valencia była wielkim zespołem jak grała w finale LM czy jak zdobywała La Liga.
Była bardzo dobrym zespołem jak grali Silva, Villa , Mata i Joaquin.
Teraz , po odejściu Soldado nie ma ani jednego gracza wysokiej klasy, a tacy sa potrzebni w dobrych zespołach.
W tej chwili jesteśmy przeciętniakiem... Niczym więcej.
Dodatkowo , zespół jest fatalnie zarządzany, ma obecnie beznadziejnego trenera i okazuje się że nawet ci lepsi zawodnicy będą sprzedani...
Jakie cele transferowe? Zawodnicy z Espanyolu, Levante czy Grenady...
Za jakieś 2 lata po tym zespole nie pozostanie już nic , będziemy pokroju Grenady
To nie jest wina tego trenera że nie dojdziemy do finału LM ani nie wygramy ligi. W czym był lepszy nasz zespół z Villą w składzie skoro i tak co roku zajmujemy podobne lokaty w lidze?
Mamy słabą kadrę ale z kilkoma zawodnikami którzy mają charakter i wybijającymi się młodziakami. Ja tam wierzę że damy radę.
Wolę Fede gadającego głupoty niż Banegę któremu nie chce się grać i trenować bo myślami jest już w innym klubie.
Nie czepiałbym się też tak bardzo zarządu i trenera bo jedni i drudzy pracują w dość ekstremalnych warunkach. Klub jest mocno zadłużony więc nie stać nas na dobrej klasy drogich piłkarzy którzy kosztują 15-20 mln euro. Nie mamy też pieniędzy żeby pozyskiwać gwiazdy gwarantujące wysoki poziom którym kończą się kontrakty w innych klubach bo nie zaproponujemy im 3-5 mln euro za sezon tak jak chociażby w Milanie który nie ma kasy na drogie transfery ale może sobie jeszcze pozwolić na duże płace. A pomimo tego wcale nie jest jakiś lepszy w tym sezonie od nas a przecież nazwiska są tam takie które my możemy im tylko pozazdrościć. To plus fakt, że nie gramy w LM mocno ogranicza możliwości klubu na rynku transferowym. Do tego na początku sezonu nasze "gwiazdeczki" strzeliły focha i groził nam bunt w wykonaniu piłkarzy. Były dwa wyjścia albo pokazać naszym grajkom gdzie jest ich miejsce albo zmienić tranera i utwierdzić ich w przekonaniu, że robią co im się podoba i jak im się jakiś trener nie podoba to wyleci. Wyleciał Rami ale za to bunt został zażegnany. Piłkarze podzielili się na dwie grupy. Takich którzy wiążą swoją przyszłość z naszym klubem (Fede, Pereira, Ruiz, Guaita, Bernat, Paco, Postiga, Fuego, Parejo, Canales, Jonas(?), Alves(?)...) i takich którzy mają ponoć wielki talent ale u nas jakoś nie mogą go do końca pokazać bo najwyraźniej na świecie nie chce im się zbytnio już tutaj grać(Banega, Feghouli). Ever i Sofiane zaliczają się do tej grupy ludzi co kiedyś Soldado, Valverde, Rami którzy "przestali wierzyć w projekt zwany Valencią". Trudno mieć pretensje do zarządu, że się takich ludzi pozbywa lub odchodzą sami. Oczywiście jest parę rys na działaniach zarządu, takich jak chociażby zapłacenie tych nieszczęsnych 7,5 mln euro za Pabona który jak narazie zawodzi ale cała polityka klubu jest dosyć przemyślana. Została podjęta decyzja, że kadra ma się w dużej mierze składać z wychowanków. Dzięki temu będzie taniej, piłkarze będą dawali z siebie o wiele więcej niż najemnicy pokroju Banegi a i na ich transferach pewnie będzie można kiedyś świetnie zarobić i spłacić część zadłużenia. Ogólnie sytuacja jest ciężka głównie z powodu zadłużenia. Jak się nie ma wielkich pieniędzy to ciężko jest zbudować dobrą drużynę utrzymującą wysoki poziom przez lata. W naszym przypadku dodatkowo jesteśmy skazani na sprzedawanie najlepszych piłkarzy a wiadomo, że niektóre luki powstałe w ten sposób ciężko jest wypełnić. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie staniemy się drużyną pokroju Getafe (które aktualnie akurat jest nad nami w tabeli). Czekam na rozwój wypadków i ocenię trenera i zarząd dopiero na koniec sezonu. Zobaczymy co uda im się "wycisnąć" z tego co jest.
« Wsteczskomentuj