OFICJALNIE: Míchel w Valencii
20.06.2013; 20:57
Powrót pomocnika na Mestalla
Drugie wzmocnienie klubu tego lata staje się faktem. Zarząd postanowił aktywować klauzulę pierwokupu zawartą w umowie pomiędzy Levante a Valencią i na jej mocy wykupił byłego gracza Nietoperzy.
Zgodnie z zapisem w umowie między klubami z Walencji, kwota wykupu Míchela wyniosła 420.000 euro. Drużyna Levante zastrzegła sobie ponadto procent od przyszłego transferu zawodnika. 24-letni pomocnik zwiąże się z klubem 2-letnią umową, do 30 czerwca 2016 roku. Míchel Herrero będzie inkasował 500.000 euro za rok gry.
Gdy tylko niezbędne formalności między klubami zostaną dopełnione, piłkarz powróci do zespołu, w którym zaczynał swoją profesjonalną karierę. Míchel Herrero był wypożyczany z Valencii do Deportivo La Coruña oraz Hérculesa Alicante. Ostatnie dwa sezony spędził w Levante. Zakup 24-latka wiąże się z polityką walencjanizacji zespołu.
Prezentacja koszulek
Míchel ma być jednym z trzech modeli, którzy zaprezentują nowe koszulki Valencii na sezon 2013/2014; oprócz niego dokonają tego Mathieu i Guaita. Prezentacja nowych strojów odbędzie się na Mestalla w piątek, 21 czerwca o godzinie 22:00.
KOMENTARZE
Na taki efekt wypożyczenia, jak w przypadku Silvy (do Celty) to nie liczę, ale gdyby Michel odgrywał podobną rolę, jak Pablo H. po powrocie z Getafe, to bym się nie obraził. Wtedy Pablo, jak równy z równym walczył o pierwszy skład z Ximo. Mam nadzieję, że za pół roku, czy rok nie okaże się, że jest jednak za słaby i znowu trzeba Go wypożyczać. Nie oglądałem meczów Levante, ale z tego co słyszałem, to raczej był chwalony. Czas pokaże…
Amunt!
Za tę kompromitację klubu ponoszą wspólnie odpowiedzialność Emery, Braulio i Llorente.
Teraz na wylocie jest inna perełka - Chirivella.
Salvo robi rękami Rufete porządki w klubie. Już wyleciał Juan Sanchez odpowiedzialny za szkolenie canteranos. Zaniedbania są ogromne. W kadrze Hiszpanii U-21 nie ma żadnego wychowanka VCF (z wyjątkiem Isco).
Salvo powinien wywalić na zbity łeb Braulio, bo bazę danych ma sporą, ale żaden z niego dyrektor sportowy. Takim fachowcem z klasą, z prawdziwego zdarzenia, był np. Subirats.
« Wsteczskomentuj