sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

David Villa - napastnik Valencii powiedział dziś, iż Nietoperze muszą poprawić swą grę, która na dzień dzisiejszy - mimo odniesienia dwóch zwycięstw w La Liga - wygląda źle. Asturiański napastnik dodał jednak, że nie ma się o co martwić, gdyż dobra forma przyjdzie z czasem.

"Nie gramy na dzień dzisiejszy najlepiej, jednak najważniejsze jest to, że mimo słabej dyspozycji udało nam się zgarnąć komplet punktów w spotkaniach z Almerią i Valladolid. Oczywistym jest fakt, iż musimy poprawić naszą grę. Drużyna jeszcze zgrywa się, ponieważ znacznie zmienił się skład. Nie ma więc powodów do niepokoju." - powiedział El Guaje.

Zawodnik dodał również, iż Quique Sanchez Flores robi wszystko, by drużyna wróciła do jak najlepszej formy. Trener podczas dzisiejszych zajęć wiele czasu poświęcił na rozmowę ze swoimi podopiecznymi: "Quique poruszył dziś wiele ważnych spraw i wierzę, że już niedługo zaczniemy grać, tak jak tego od nas oczekuje publiczność. Chcemy ich przekonać, że mamy szansę odnosić sukcesy. Wczorajsza wygrana cieszy, jednak styl w jakim ją odnieśliśmy już nie. Chcielibyśmy przed własnymi kibicami wygrywać po 3:0."

Szansę na rehabilitację piłkarze Nietoperzy będą mieć już w najbliższy wtorek, kiedy to zmierzą się na Veltins Arena z drużyną Schalke 04. Sam Villa mecz z Niemcami określa jako "ważny" i dodaje, że bardzo chciałby w nim zdobyć bramkę: "Spotkanie z Schalke jest dla nas bardzo ważne, jednak z pewnością nie najważniejsze. Jeśli przegramy to i tak wygrana w pozostałych spotkaniach da nam awans do kolejnej rundy. Niemniej rozpoczęcie rozgrywek od zwycięstwa z pewnością wpłynie na morale drużyny, zwłaszcza iż Schalke będzie naszym bezpośrednim rywalem w walce o awans. Wygrana z Niemcami byłaby wspaniałym ropoczęciem."

Napięty terminarz Valencii, której przyjdzie w najbliższym czasie rozegrać bardzo dużo spotkań, będzie szansą zastosowania rotacji przez Quique, o której trener przed rozpoczęciem sezonu tak wiele mówił. Sam Villa uważa tą sprawę za bardzo ważną: "Mamy napięty terminarz i trener będzie musiał odpowiednio dysponować naszymi siłami, tak by każdy miał siłę dawać z siebie wszystko w kolejnych spotkaniach."

Kategoria: Wywiady | Marca skomentuj Skomentuj (9)

KOMENTARZE

1. michallo16.09.2007; 20:08
Nie ma watpliwosci ze mecz schalke pokaze czy Villa ma racje.
Osobiscie uwazam ze ten mecz na bardzo goracym niemieckim terenie bedzie najtrudniejsza przeprawa jak dotad i bedzie wstepem do prawdziwych przepraw w La liga.
Dlatego tez chyba wszyscy zdaja sobie sprawe jak wazny jest to mecz dla el Nietoperros;]
2. zaku16.09.2007; 20:28
zakuZobaczymy czy ma racje?
3. Inus16.09.2007; 21:14
Inus1. Niech Villa zamiast gdybac nad całą drużyną zacznie poprawę od siebie, bo ostatnimi czasy coś mu nie idzie...
2. Martwic się zaczniemy gdy Schalke nas rozniesie, spoko...Nie zapominajcie, że Schalke to prawie mistrz Niemiec, bo we frajerski sposób przegrali je, ale mimo wszystko vice-mistrz Niemiec to już ktos. A przy obecnej dyspozycji naszego zespołu nie zdziwię się jeśli przegramy. Nawet będzie to zgodne z moimi przewidywaniami.
4. Darlene16.09.2007; 22:35
Darlene"zwlaszcza ze Schalke bedzie naszym bezposrednim rywalem w walce o awans"

to znaczy ze Chelsea Villa juz uznal za druzyne poza naszym zasiegiem

czytajac to nie moge uwierzyc ze to mowi Villa ktory rok temu opowiadal iz jego gole pozbawia Mourinho pracy ale z drugiej strony nie bardzo tez mozna uwierzyc ze Chelsea chciala dac za tego gracza 70 mln patrzac na to co pokazuje ostatnio co do tego meczu to mam zle przeczucie obym sie mylil

5. marcin9016.09.2007; 22:40
marcin90Darlene Villa może też sądzić, że zarówno Schalke jak i Chelsea są naszymi bezpośrednimi rywalami w walce o awans ;] Nie powiedział, że nie mamy szans z Chelsea
6. pedro117.09.2007; 10:13
v
7. pedro117.09.2007; 10:21
Villa jest chyba jednym z nielicznych, którzy nie widzą powodów do zmartwień.
Kryzysem VCF są poruszeni wszyscy: kibice, prezydent klubu i cały zarząd, dyrektor sportowy i większość piłkarzy.
Jestem zdania, że jest powód, żeby dzwonić na alarm.
A szansę wyjścia z kryzysu upatruję nie tylko w aspekcie czysto sportowym, ale także psychologicznym. Wszyscy muszą być jednakowo zaangażowani i tworzyć prawdziwą drużynę na dobre i na złe, a nie zbieraninę.
8. Gajos17.09.2007; 17:02
GajosJak się gra słabo to raczej są zmartwienia
9. Adrian_VcF17.09.2007; 20:00
Adrian_VcFProponuje nie jechac tak po Villi , to nasz najlepszy pilkarz, odrzucil oferty z chelsea gdzie zarabialby pewnie duzo wiecej, chlopak sie zawsze stara, chce pomóc druzynie... widac ze ma VCF w sercu A tutaj gdzie niegdzie zarzuca sie mu brak zaangazowania, zeby ruszyl dupe itp...