Valencia vs. PSG - składy
12.02.2013; 20:30
Walencko-paryska wojna, cz.1
Znamy już składy obu drużyn, które za niecałe 20 minut wybiegną na murawę Estadio Mestalla, by po odsłuchaniu hymnu Ligi Mistrzów stoczyć pierwszy bój o awans do ćwierćfinałów Champions League. Tym razem niemal bezbłędne okazały się przewidywania hiszpańskich dziennikarzy; w obu drużynach obyło się bez niespodzianek.
Valencia: Guaita; Joao, Rami, R. Costa, Guardado; T. Costa, D. Parejo; Feghouli, Ever, Jonas; Soldado.
Rezerwowi: Diego Alves, Albelda, Piatti, Viera, Valdez, Víctor Ruiz, Canales
Paris Saint-Germain: Sirigu; Jallet, Álex, Sakho, Maxwell; Lucas, Matuidi, Verratti, Pastore; Ibrahimovic, Lavezzi.
Rezerwowi: Douchez, Camara, Jérémy Ménez, Kevin Gameiro, Clément Chantôme, Sylvain Armand, Van der Wiel.
Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy na nasz kanał IRC!
Transmisje w Internecie:
KOMENTARZE
Powiedzcie że Guaita nie mógł nic zrobić proszę ! Nie lubię jak on broni w ważnych meczach, mam nadzieję że nie zawalił
podziekujmy guaicie
tak wiec flaku nie oceniaj po jednym zdaniu, przeczytaj moje poprzednie komentarze i zamilcz jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia.
bede wdzieczny. ja nikogo po jednym komentarzu czy jednym zdaniu nie szufladkuje.
To bardzo dziwne że się 'nakręcamy' przed ważnym meczem naszego zespołu. A ty jak do tego podchodzisz?
ja jestem od dawna żeby podziękować Guaicie, tyle że w okienku transferowym. :)
Nigdy nie miałem do niego zaufania, że przypomnę tylko LM.
Z Alvesem przegrywa refleksowo bardzo wyraźnie, tyle że Diego też zaczął puszczać szmaty.
Jak dla mnie to Banega najsłabszy na boisku. Parejo przynajmniej za dużo się nie pokazuje i to jest + :P
ps. Szkoda mi Guaity...
hahahahhahaha.
Głajta <3
Szkoda nerwów... Szejki nic nie grają a punktują nas jak dzieci....
Dwie bramki po akcjach Lucasa.Guita zawinił przy obu strzałach.Nie mamy środka pola.Parejo i Tino mało widoczni a Ever gra bardzo źle.Mnóstwo strat i bezsensownego holowania piłki.Jonas tradycyjnie słaby,Soldado nie istnieje.W zasadzie to oprócz Joao i świetnego Ramiego to reszta gra poniżej oczekiwan.
Niestety,ale musialby się stać cud,że wrócić do gry.
Była sobie piłka nożna, coś bardzo interesującego, wtedy przyszli [dowolne przekleństwo-przymiotnik] arabscy panowie w sukienkach i popsuli...
Za czasów Fernandesa? :DDD
To dzisiejsze czasy będziesz wspominał jako czasy Parejo?
żebyś wiedział, że akurat gre Fernandesa uwielbiałem;p zadziorny, silny fizycznie i miał swój styl. Cały zespół miał swój styl.Kiedy odzyskiwali piłkę przy naszym polu karnym to zawsze wychodzili klepą. Nie tak jak dzisiaj, że tylko wybić jak najszybciej...
Wstyd mi za tych kopaczy!
Dziś zawalił nie Valverde. Tu by nawet Mourinho wespół z Guardiolą i Fergusonem nic nie pomogli...
Zawalają piłkarze. Ale tak jest zawsze!
Zawsze , gdy gramy mecz o stawkę znajdzie się jakiś baran który spieprzy nam mecz!
Dziś jest nim Guaita - gość po tym meczu już dla mnie nie istnieje jako bramkarz. W takim meczu nie można puścić takich dwóch goli.
Reszta piłkarzy niewiele lepsza...
Fuh ma rację - jakim cudem można prowadzić 0-2 na wyjeździe mając 15% posiadania piłki? ...
Guaita zawiódł okrutnie, tak jak i zawodzą gubiący co rusz piłkę Banega i Tino.
Jeśli nie znajdą sposobu na celne strzały, trzeba będzie (znów) liczyć na cud (halo, Nelson).
LoL :D
ale przy drugim golu obwiniać bramkarza? Nie przesadzajcie...
Nakręcaliście się co poniektórzy jak szaleni...a tu cóż, kolejny raz to samo w LM.
Valdez -> Jonas
Canales -> Banega
Podobają mi się:)
Jonas do obory.
cos mi nie chodzi :/
w jaki sposób zawalił !? Lawezzi uderzył bardzo precyzyjnie, tuż obok słupka, do tego z soczystego woleja, na dodatek z bliska.
Panowie nie popadajmy z jednej skrajności w drugą. Nikt nie pisze tutaj o R.Coscie, który położył się w polu karnym i tym idiotycznym zachowaniem wyłączył się z gry.
jakiego slupka ?! czy ty ogladasz ten sam mecz ? jeszcze sie lavezi nie zamachnal a juz guaita kleczal(gdyby stal to by dostal w jaja)
2 bramka padla 15 metra i nie byl to mocny strzal , ale oczywiscie zanim vicente zlaczy nogi to...
To tak na osłodę:)
Jesteś bardzo blisko zwycięstwa zakładu:) Najgorszy możliwy scenariusz się sprawdził. Szybka bramka i bunkier-piłka w wykonaniu Juventusu.
Tyle, że pomilczymy chyba obaj. Ja 2 tyg. a ty tydzień (patrz kom. nr 99).
broniłeś kiedyś ? Chyba nie, po prostu nie wiesz jakie to trudne, dlatego łatwo Ci krytykować. Ja zawsze bronie bramkarzy bo wiem co znaczy bronicna 7,5 metrowej bramce.
Jesteś za głupi, żeby się domyślić? ;>
Ty napisz felieton:P
nie jest uwierz mi tylko po jakiego grzyba piszesz w ten sposób?
GoLASO! Adil!
Tak btw. 3 mecz z rzędu z bramką po 90' minucie.
Wynik absolutnie nie cieszy ale pozytywna końcówka.
Bramka cieszy, ale w Paryżu musimy pokazać większe jaja i ustawić lepszą taktykę, bo podejrzewam ze w grze PSG za wiele się nie zmieni
AMUNT VALENCIA! Emocje do konca zapewnione! (;
My mamy Soldado i Jonasa więc strzelać musi stoper.
Końcówka dała nadzieję. Inaczej będzie się oglądało rewanż. Liczę na 1:2 w Paryżu i dogrywkę (może karne).
kOst
Napisz coś o SB z pozycji jego największego fana. Możesz być nieobiektywny nawet w swych zachwytach;p
Jak napisał Bynio jest to fonetyczny zapis.
A co do tego, żeby wyszli ofensywnie, to żeby znów się nie napalili jak w meczu z Realem, rzucili się na nich, dostali piątkę z kontr i do widzenia :)
Ten mecz to wstyd i żanada.
Tylko dwóch piłkarzy zagrało jak należy - profesor Rami i Canales.
Reszta dała ciała totalnie. Guaita - temu panu dziękujemy i błagam Barcę niech go bierze...
Mamy szanse wbić w Paryżu 2 gole?
Ciekawe jakim cudem skoro na Mestalla dopiero w 90 minucie musi to robić nasz obrońca...
Wpompujmy ze 100 baniek w lepszy skład , może wtedy mamy jakieś szanse w LM.
Druga połowa to zostawione zdrowie i serce na boisku.
PSG zamurowało sie na własnej połowie,zrobiło dwie akcje i było po meczu.
Szejkowie stworzyło grupkę frajerów co potwierdzili dzisiaj Verratti i Ibrahimović.Obu ich nie będzie w rewanżu.Gdybyśmy drugi mecz grali na Mestalla,to byłaby nadzieja na dobry wynik.
Potwierdza się,ze Jonas jest dla nas za słaby.Guaita miał dzisiaj gorszy dzień.Chyba Valverde troche za bardzo w niego uwierzył.
Do rewanżu jeszcze trochę czasu,ale jesli Soldado nie zacznie grać,to Valdez musi grać od pierwszej minuty.
Dumni po zwycięstwie,wierni po porażce!
AMUNT!
Mam w metryczce maila ;)
ach ten onet:D
Jednego naszego powalił rękami (bodajże Pereire) a drugiemu nadepnął na nogę. Tak w odstępie sekundowym;p
Tak gwoli ścisłości
PSG gra słabo, a wygrywa (nie oglądam ich za często, ale sporo głosów wypowiadało się w tym tonie). Wcale nie uważam tego za przypadek, Ancelottiego uważam za cracka, mimo że wiecznie prowadzi drużyny, których nie znoszę :) Jestem realistą i szanse na nasz awans oceniam w granicach może dziesięciu % Może pokażą nas w TVP, bo Juve wygrało w Glasgow 3:0
Valverde natomiast zrobił co mógł. Odważne dwie zmiany od razu w przerwie, dobra gra pressingiem, ale oczywiście indywidualne błędy załatwiły sprawę. Takich napastników jakich mamy, to można i pięciu wystawić, a i tak wielu goli nie nastrzelają. Banega zupełnie zawiódł w tak ważnym meczu, że o Guaicie już nie wspomnę. Nie wiem co się stało z Jonasem, ale od następnego meczu już musi zasiąść na ławce. Zawodnik będący w takiej formie nie ma prawa pojawić się na boisku.
Do dogrywki jedną możemy stracić więc luz;p
Wierzyć trzeba, ale realnie oceniać szanse również. Co będzie to będzie.
Przed sezonem celem minimum w LM było 1/8 (1/4 traktowano już jako super osiągnięcie), więc nawet jak odpadniemy to nie ma tragedii.
Najważniejsze to za rok znów grać w LM. Jeśli odpadniemy a Malaga przejdzie Porto, to może nam się w ostatecznym rozrachunku nawet opłacić (zmęczenie, możliwe urazy itp.).
Co do graczy to jak już wyżej wspominano:
minus - Guaita, Banega, Soldado, Jonas
plus - Rami, Parejo (naprawdę niezły kolejny już mecz), Canales, może malutki plus dla Guardado i Valdeza za wolę walki ogromną.
Duży minus dla Valverde. Przegrana to głównie jego wian wg mnie. Skład, jakim wyszedł, okazał się bardzo nietrafiony. Jonas, co wszyscy już wiedzą poza naszym trenerem, który uparcie stawia na niego w każdym meczu, jest do niczego. Trzeba coć wymyślić, by facet się odbudował, bo przecież miał już świtny okres. Przez pewien czas ciągnął całą drużynę. Uważam, że brakowało też DM. Dobre zmiany sprawiły, że oblicze gry się zmieniło, ale przyniosło to niestety tylko jedną bramkę... szanse na awans w tej sytuacji są minimalne, ale oczywiście jakieś są. Nie ma co się jednak podniecać, dwie bramki w plecy u siebie to baradzo dużo.
Z piłkarzy na plus zdecydowanie oczywiście Rami. Dobrze też Pereira i Feg. Parejo ok, lepiej dziś od Banegi. Na minus (poza Jonasem) Soldado i R. Costa. Guardado zdecydowanie wolę bardziej z przodu, w pierwszej połowie miał jednak niesłychanie cieżko grając z Jonasem, więc nie chcę go specjalnie krytykować.
Co do Soldado to jest naprawde slaby ostatnio, nic nie strzela i stoi tam w polu karnym czekajac na pilke na pusta! I te przyjecia pilki blagajac o pomste do nieba.
Banega za to chcial zagrac jak z kataloncami, ale to byl zupelnie inny mecz.
Parejo nieporozumienie, to samo Jonas mogl tam z baniaka ukuc po roznym! Brakuje mlodszej wersji Albeldy.
Guaita troche mnie zawiodl, ale nawet Canizares popelnial bledy xD
W sumie to masz rację;)
Mam nadzieję, że Soldado strzeli coś w rewanżu, bo dziś mnie strasznie irytował swoją grą i zachowaniem na boisku.
Stawianie nazwiska Guaity w jednym zdaniu obok Canizaresa to świętokradztwo !!! ;p
Masz racje, troche mnie ponioslo ale jest jeszcze mlody i ma wiele lat nauki. Oby byl jeszcze lepszy od Santiego xD
pamietacie? cudenko! xD
jeśli ma być lepszy to tylko u nas;) Boję się, że wystrzeli z formą jak już go od nas ktoś podkupi (Barca:/), jak to robią zazwyczaj nasze największe perełki... :/
LEPSZEJ TAKTYKI NIE USTAWISZ JUŻ.
NA LEPSZĄ TAKTYKĘ TO BYŁ CZAS DZIŚ.
W rewanżu wtedy można nawet gorszą dac heh.
Daliśmy dupy taktycznie.
Jestem wściekły, powtórzył się błąd z RM.
Teraz nie ma dobrej taktyki na rewanż, poza próbą robienia czegoś o czym nie mamy pojęcia czyli szturmowaniem zasieków 10 piłkarzy.
Przerżnęliśmy 1-2 u siebie z drużyną która się tylko broni, stoi na własnej połowie w dziesięciu i nawet specjalnie nie próbuje odebrać piłki !
To był mecz w Valencii a nie w Paryżu, to my mielismy tak grać.
I tak jeśli strzelimy to z jakiegoś przypadku, wrzutki Tino, bani Ramiego, Valdeza itd.
Wynik powinien brzmieć 0:3
Nie uznano im prawidłowego gola.
Tragiczny mecz, kładzie się cieniem na wszystko co zrobił Ernesto.
Niech teraz naprawia co spieprzył.
Ale osobiście nie wierzę bardzo w awans.
Powiem więcej: jestem pewny ze lepszy wynik byśmy uzyskali z Pellegrino, bo grając tak jak z Monachium to PSG by nam nie strzeliło żadnej bramki (nawet gdybyś zaprezentowali ogólnie taką padakę jak w Bawarii) Takie są fakty.
Ten ćwierćfinał był na wyciągnięcie ręki, a teraz jest bardzo daleko.
Bałem się że Francuzi się okopią a i tak przez nasze frajerstwo wcisną nam gola przez jakiś geniusz Ibry czy coś, a tu jeszcze gorzej, Ibra nic nie grał a 2 (3) nam włożyli. W najgorszych snach ...
Zawaliliśmy taktycznie i personalnie (Jonas, Guaita), a to niestety (chciałbym, żeby tak nie było, bo obecny trener wykonuje kawał dobrej roboty) obciąża konto Ernesto Valverde.
Przed meczem powiedziałem, że ten mecz da nam poniekąd odpowiedź na to czy zajedziemy z nim dalej niż z Unaiem Emerym. I trzeba uczciwie przyznać, że szanse na to nie są największe, nie takie jakich większość z nas oczekiwała, natomiast awans stoi pod tak wielkim znakiem zapytania, że właściwie trudno sobie wyobrazić nagły zwrot w Paryżu. No chyba, że na zmianę byłby Piojo Lopez czy inny Pedja Mijatovic (to tak pół żartem, pół serio).
Porównanie:
- za Unaia zremisowaliśmy z Schalke u siebie 1-1. Wszyscy psioczyli na Navarro i Emery'ego.
- dzisiaj natomiast przegrywamy 1-2 z wcale nie lepszym od Niemców PSG na własnym stadionie, nadomiar tego jednym z przedstawicieli mizerii francuskiej, z którymi to drużynami zawsze wygrywaliśmy albo remisowaliśmy... po jakby nie było błędach zarówno trenera jak i zawodników, analogicznie więc większość powinna narzekać na zły dobór taktyki Valverde i błędy Guaity. Mało kto jednak dopatruje się jakichkolwiek błędów Ernesto. Oczywiście plusem są zmiany, które poprawiły obraz gry, nie ulega jednak wątpliwości, że cała 1 połowa to był koszmar tego samego rozmiaru co mecz z Realem.
Ruben123, gdybym nie miał za grosz kultury osobistej krzyknąłbym w Twoją stronę prostackie, szczeniackie i wulgarne: "Przestań pierdolić", ale powstrzymam się i biorę w cudzysłów.
Chłopie! Byłeś jednym z wielu, którzy winę za remis, a potem porażkę z Schalke zrzucali na innego Baska, Unaia Emery'ego. Dlaczego wówczas nie powiedziałeś tego, co raczyłeś napisać parę postów wyżej (zacytuję):
"Dziś zawalił nie Valverde. Tu by nawet Mourinho wespół z Guardiolą i Fergusonem nic nie pomogli...Zawalają piłkarze. Ale tak jest zawsze! Zawsze , gdy gramy mecz o stawkę znajdzie się jakiś baran który spieprzy nam mecz!"
Wtedy też można byłoby znaleźć kilku kozłów ofiarnych - Navarro, Guaita, Aduriz, którzy właściwie załatwili nam awans. Wolałeś jednak zmieszać z błotem trenera. Co się stało tym razem, że zupełnie zmieniłeś front? Chyba, że to "zawsze" to takie swoiste przyznanie się do błędu?
"Dziś jest nim Guaita - gość po tym meczu już dla mnie nie istnieje jako bramkarz. W takim meczu nie można puścić takich dwóch goli."
Pełna zgoda, choć dla mnie nie istnieje on jako bramkarz od meczu z Realem (3-6). Kiedy tylko pojawia się w wyjściowym składzie na myśl przychodzą słowa Janusza Wójcika: "Gramy bez bramkarza..." Pierwszą piłkę to Valdes złapałby w zęby, a przy drugiej jeszcze odegrałby z klepki do Xaviego.
Śmieszne jest też to, że zarząd byłby w stanie zaakceptować Palopa, a kozaka Cesara puścili niecałe 2 lata temu ot tak sobie do Villarreal. Może warto było wówczas poczekać, wypożyczyć np. Guaitę i sprzedać?
Na koniec tylko powiem, że według mnie zawiodła dziś po prostu cała drużyna, od zawodników po trenera. Gra przed własną publicznością wciąż nie jest żadnym atutem, a sprawia wrażenie raczej przeszkody.
Pytanko, czy to będzie opublikowane na stronie? Jeśli tak to się przyłożę, zawsze marzyłem o debiucie "literackim".
Z grubsza zgadzam się np. z uwagami scorpio85.
Tym razem miliony zagrały i niestety ze smutkiem trzeba stwierdzić, że PSG było wyraźnie lepsze. U nas zabrakło jakości i chyba też świeżości. Byłem, podobnie jak komentatorzy na ntv, zdegustowany grą VCF, zwłaszcza w I połowie. To była gra na stojąco. Mało ruchu, przewidywalne zagrania. We współczesnym futbolu nie trzeba być ciągle przy piłce, żeby wygrywać. Barca to Barca, jest trudna do podrobienia. Inne drużyny, jak chociażby PSG czy Real stosują inną taktykę. Co z tego, że mamy większe posiadanie piłki niż PSG skoro nic z tego nie wynika? Podawać w szerz boiska, do tyłu, dośrodkowywać żeby tylko dośrodkować - piłki bez adresu - potrafią też nasi piłkarze w reprezentacji Polski. W efekcie nędza jest podobna.
Zawiodła większość piłkarzy. Być może oczekiwania były zbyt duże. Najbardziej zawiedli Jonas, Banega, Ricardo, Pereira i Soldado. Guaita też nie był najmocniejszym punktem. Guardado - wiadomo że nie jest obrońcą, ale grał chociaż z dużym poświęceniem.
Tino ratowały chociaż niebezpieczne wrzutki w pole karne, ale i on i pozostali mieli tyle strat, że trudno to zrozumieć.
Na plus przede wszystkim Canales. Ten chłopak ma klasę. Gdyby nie kontuzje byłby teraz gwiazdą. Poza tym całkiem dobrze Parejo, Rami i Valdez. Feghouli b. się starał, ale z mizernym skutkiem. Viera grał krótko i dobrze.
Myślę, że do Paryża pojedziemy głównie po to żeby pokazać się z lepszej strony niż na Mestalla. Wyeliminowanie PSG graniczyłoby z cudem. Brak Ibry to nie będzie wielkie osłabienie PSG. Wczoraj był ich najsłabszym piłkarzem. Zagra Gameiro i zagrożenie dla naszej bramki będzie nie mniejsze.
Serio. Z 10 lat temu jak go zakładałem to mnie wkurzało, że wszystkie inne które mnie interesowały były zajęte. Wpisałem taką głupotę i zostało:)
Póki co wstrzymaj się z pisaniem na temat SB ;) Jeśli coś miałoby zostać opublikowane to reszta redakcji musiałaby się zgodzić. Myślę, że taki jednorazowy "gościnny" wyskok nie powinien być jakimś wielkim problemem. Tyle, że tematyka SB to tylko głupi żart;p Chyba, że zrobiłbyś to w jakiejś komediowej formie:p
Póki co nic nie pisz;) Muszę się skontaktować z Dzidkiem najpierw. Jeśli nie byłoby możliwości aby Twoje dzieło ukazało się na stronie, to szkoda Twojego cennego czasu;)
« Wsteczskomentuj