sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Hiszpania wreszcie zwycięża.

Ulesław, 13.09.2007; 09:35
Chciałoby się rzec - nareszcie! Reprezentacja Hiszpanii prowadzona przez Luisa Aragonesa wreszcie pokazała chociaż namiastkę swych niebywałych możliwości i po dobrze rozegranym spotkaniu pokonała Łotwę 2-0. 30.000 widzów zgromadzonych na Estadio Carlos Tartiere w Oviedo mogło cieszyć się wczoraj z ważnego zwycięstwa w walce o awans do Euro 2008 i z dobrej, składnej gry swej reprezentacji, do czego walnie przyczyniła się cała szóstka powołanych na mecz piłkarzy Valencii.

Już od początku spotkania gospodarze próbowali agresywnych ataków, chcąc szybko rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść, jednak dobra gra w defensywie Łotyszy w cale nie ułatwiała im zadania. Przyjezdni nie ograniczali się również do murowania bramki - potrafili wyprowadzić groźny, szybki kontratak, który jednak kończył się na defensywnej linii drużyny Hiszpanii, bądź w pewnych rękach Ikera Casillasa. Od samego początku niezwykle aktywni na skrzydłach Joaquin i Silva wiele wnosili do gry swej reprezentacji. W 13 minucie spotkania prawoskrzydłowy Valencii z łatwością ominął obrońcę gości, wdarł się w pole karne blisko końcowej linii i mocno posłał piłkę między zaskoczonych obrońców i próbującego rzutem przed siebie ratować sytuację bramkarza, wprost pod nogi wbiegającego Xaviego, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do pustej bramki.

15 minut później idealną sytuację do podwyższenia prowadzenia miał David Villa, asturiański napastnik rozgrywający mecz w swoich rodzinnych stronach nie zdołał jednak trafić... głową w piłkę, i tym samym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, z odległości około 40 cm skierować głową piłkę do pustej bramki rywali. Była to druga i chyba ostatnia próba pokonania bramkarza przez nie najlepiej ostatnio dysponowanego superstrzelca Valencii - wcześniejszy płaski strzał z okolic 14 metra po podaniu Davida Silvy został z łatwością wybroniony.

Szybkie wyjście rywali na prowadzenie i kilka dogodnych sytuacji bramkowych bynajmniej nie rozbiło Łotyszy, którzy choć rzadko, coraz śmielej zapuszczali się pod bramkę rywali. Jeden z kontrataków cudem chyba tylko nie zakończył się bramką wyrównującą, po akcji lewym skrzydłem i płaskim dośrodkowaniu 30 cm zabrakło próbującemu wślizgiem skierować piłkę do bramki łotewskiemu napastnikowi.

Do przerwy, choć Hiszpanie ciągle próbowali rezultat podwyższyć, wynik nie uległ zmianie.

Parę minut po przerwie z boiska zszedł David Villa, w jego miejsce pojawił się Anders Iniesta, i przyznać trzeba że zmiana ta wyszła Hiszpanom na dobre. Do linii ataku przesunął się niezwykle kreatywny David Silva, Iniesta zaś, często wspomagany przez przez szarżującego lewą stroną Pernię, zajął jego miejsce. W drugiej części spotkania Łotysze ograniczali się już niemal tylko do obrony, pozwalając Hiszpanom na dosyć swobodne rozgrywanie piłki. Owocowało to dobrymi sytuacjami, jednak te dosyć łatwo marnował Fernando Torres.

Idealną okazję do podwyższenia wyniku i zostania bohaterem spotkania miał po około godzinie gry Joaquin - piłkarz świetnie wyczuł moment gdy obrońcy znajdowali się jeszcze przed nim, wybiegł do prostopadłej piłki posłanej przez Albeldę, z łatwością minął bramkarza i... nie zdołał skierować piłki do pustej bramki rywali, w czym wydatnie pomógł mu interweniujący w ostatniej chwili łotewski obrońca. Chwilę później, z boiska zszedł David Silva, w jego miejsce zjawił się Cesc Fabregas, na którego barkach spoczęło zadanie prowadzenia gry gospodarzy. Niezwykle kreatywny, stwarzał ciągłe zagrożenie, jednakże wysunięty z przodu Torres nie zawsze mógł poradzić sobie z pilnującymi go w kilku łotewskimi defensorami.

Po niemal 80 minutach gry trzeci z kolei Valencianista opuścił boisko, robiąc miejsce koledze z zespołu - Aragones zdecydował się w miejsce Joaquina wpuścić Angulo. I przyznać trzeba, że ów odwieczny już chyba piłkarz Blanquinegros, jak śmiało można o Angulo powiedzieć, całkiem nieźle sobie poradził. Stwarzał zagrożenie, dogrywał nie gorzej niż Joaquin, i to dobitka jego strzału przez Fernando Torresa z 85 minuty spotkania, zakończyła się drugą, i ostatnią bramką dla Hiszpanów.

Podsumowanie spotkania:

Hiszpania 2: Iker Casillas; Sergio Ramos, Juanito, Marchena, Pernía; Joaquín (Angulo, m.78), Albelda, Xavi, Silva (Cesc, m.69); Villa (Iniesta, m.48), Torres.

Łotwa 0: Vanins; Klava, Ivanovs, Gorkss, Zirnis; Bleidelis (Visnakovs, m.75), Astafjevs, Laizans, Rubins; Verpakovskis (Blanks, m.89), Karlsons (Pahars, m.63).

Bramki: 1-0: m.13: Xavi. 2-0: m.85: Torres.

Arbiter: Alon Yefet (Israel).
Żółte kartki: Astafjevs (m.51), Gorkss (m.61).

Kategoria: Ogólne | własne skomentuj Skomentuj (6)

KOMENTARZE

1. benji13.09.2007; 10:42
benjiPo meczu może cieszyć dyspozycja Ximo i Angulo, który zmiennikiem idealnym być się okazuje.
Villa mało widoczny natomiast, Silva nieźle, ale lepiej potrafi.
Co do Marcheny i Albeldy nie bardzo można cokolwiek powiedzieć, bo Hiszpanie większość czasu byli w posiadaniu piłki.
2. pedro113.09.2007; 11:12
Tak Benji, zgadzam się z tobą.
Co do Albeldy mogę powtórzyć to co napisałem przy innym newsie - wyraźnie lubi ekonomikę ruchu, a im bliżej końca tym bardziej miałem wrażenie, że najchętniej by spacerował po boisku, a nie biegał. Tak długo jak to się dzieje w reprezentacji, specjalnie mnie to nie obchodzi. Wolę żeby zamęczył rywali w meczu z Schalke.
3. Gajos13.09.2007; 13:03
GajosNo niestety mało widoczny Villa ale myślę że to się zmieni, reszta zagrała bardzo dobry mecz
4. Marchewa13.09.2007; 14:29
MarchewaMiałem przyjemność oglądania meczu i muszę powiedzieć, że Joaquin grał najlepiej. Szkoda, że zmarnował tą akcję. Z tego powinna być bramka. Ogólnie mało strat, dobre dryblingi, chociaż za często nie kiwał, wrzutki i podania. Silva grał nieźle, ale nie tak jak potrafi najlepiej. Villa słabiutko. Albelda- spacerował, ale piłki dobrze odbierał, ogólnie niezły występ. Marchena (prawie jak Marchewa :P)- niewiele można napisać, bo nie miał zbyt wiele roboty. Angulo- dobra zmiana, dobrze dogrywał i walczył.
5. Joaquin13.09.2007; 15:32
JoaquinNO super , ale najważniejsze jest to że polska zremisowała z Portugalią i Finlandią
6. dzidek13.09.2007; 15:39
dzidekAngulo IMHO sprawdza się doskonale, ale tylko w roli zmiennika:)