Unai Emery zwolniony
25.11.2012; 15:36
Bask powtórnie bezrobotny
Włodarze Spartaku nie posiadali pokładów cierpliwości godnych Manuela Llorente i po raptem 4 miesiącach zakończyli współpracę z baskijskim szkoleniowcem. Głównym zarzutem pod adresem Emery'ego była wielka przewidywalność i nieudolność w konstruowaniu akcji ofensywnych.
Czarę goryczy przelała dzisiejsza porażka w derbach stolicy. Moskiewski Spartak poległ na własnym stadionie z Dynamem aż 1:5. Po siedemnastu kolejkach rosyjskiej Premier Ligi, zespół Unaia zajmuje 6. miejsce w ligowej tabeli.
Dawno natomiast, Spartak stracił szansę na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Po 5. seriach gier, rosyjski potentat ma na koncie raptem 3 pkt. i okupuje ostatnie miejsce w grupie. Ostatnia porażka z Barceloną (0:3 - przyp. red) sprawiła, że podopieczni Unaia stracili jakiekolwiek szanse na awans do choćby Ligi Europejskiej.
Emery\'ego zastąpił tymczasowo Walerij Karpin - niegdysiejszy piłkarz Valencii, obecnie jeden z najbardziej obiecujących rosyjskich szkoleniowców i jednocześnie dyrektor generalny Spartaku.
Zapraszamy do podzielenia się swoją opinią na forum – Unai Emery
KOMENTARZE
nie może być ! Z Villą i spółką z przodu dawał radę ;)
Unai "Manita" Emery będzie teraz pewnie czekał aż trenerowi Sevilli podwinie się noga.
A może koniec kontraktu Bielsy, w końcu jest Baskiem.
Spodziewałem się że będzie mu trudno bo nikt się z nim w Moskwie nie będzie pieścił.
Piątka od słabego w tym sezonie Zenitu i jeszcze słabszego Dynama i wystarczy
Hehe widzę że w Moskwie szybko poznali się na Emerycie.
Tak to jest - Pellegrino , wcześniej Emery - Valencia miała na przestrzeni ostatnich lat trenerów tak marnych że nie idzie tego opisać.
Pellegrino i Emery - wielcy teologowie i filozofowie a tak marni trenerzy że głowa boli.
Sanchez Flores też kariery większej nie robi bo to też mizeria.
Prawda jest taka że jak chcesz wybitnego lub dobrego trenera to musisz zapłacić ...
Flores zdobył dla Atletico Puchar LE i Superpuchar Europy więc nie jest taki mizerny chyba, potem rzucił się na kasę szejków
4-0 to nas ligowe ogórasy potrafiły stłuc a nie Malaga Pellegriniego po meczu z Bayernem..
Odsyłam do archiwalnych wyników.
Widać, że słabiutko z pamięcią. Odsyłam choćby do, ot, pierwszego lepszego wyniku w głowie - 4:0 z Saragossą? 4:0 z Espanyolem? A to o wiele słabsze drużyny były (i dalej są) niż obecna Malaga
za Emery'ego sytuacje, posiadanie piłki i jako taka kontrola meczu (przeważnie jednak nie do 90 minuty) były zawsze. Posiadanie piłki i wymiana podań, co się z tym wiąże aktywny udział oraz zaangażowanie zawodników w spotkanie (nawet samego trenera) mogłyby być nawet synonimem tamtej ekipy.
Dzidek na shoutboxie pisał, że z tego materiału nic więcej się nie wydobędzie. Szkoda, że zapomniał o tym napisać, gdy z tym samym składem Unai dobijał raz za razem do 3 miejsca. Szkoda, że zapomniał też o tym napisać, gdy mu się już całkowicie nie wiodło - a mianowicie pod koniec swojej przygody z VCF. Jednym słowem: hipokryzja. Miałem nadzieję, że chociaż Tobie takie teksty się nie przytrafiają, bo są kompletnie o kant dupy rozbić.
Odpowiem Wam jaka jest podstawowa różnica między drużyną Pellegrino a zespołem Emery'ego: za czasów tego drugiego przeważnie słyszałem same komplementy, że z takim składem, ciągłymi wyprzedażami wciąż dajemy radę i nie tracimy na JAKOŚCI. Teraz siedząc i oglądając mecze przeważnie z postronnymi osobami, kolegami, którzy są jednocześnie fanami innych zespołów słysze: z Valencią nie jest jak powinno, jakby znajdowała się w jakieś totalnej zapaści. Gdzie Nietoperze sprzed paru miesięcy? Gdzie atmosfera i wola walki, zwycięstwa? Najgorsze jest jednak to, że naszą grę porównują do gry reprezentacji Polski, z czym naturalnie się zgadzam, a to przelewa już czarę goryczy, nie wspominając o wspaniałych "triumfach" na wyjeździe.
Podejście do tematu miałem swego czasu podobne do Sida L.: klik!
Unai dawał pewne trzecie miejsce, co w czasach kryzysu jest b. ważne. Llorente zaryzykował, ale czy było to opłacalne, skoro miał do zaoferowania trenerskiego świeżaka? W drużynie Pellegrino jak dotąd nie pokładam wielkich nadziei, co będzie za parę miesięcy pokaże czas.
W takim razie zwracam honor i najwyraźniej w tej sprawie się zgadzamy - obecnie w składzie mamy po prostu nie takiej klasy piłkarzy, jakich byśmy oczekiwali. Nie pozwala na to szereg czynników, ale nie o tym mowa. Na tej płaszczyźnie wciąż można znaleźć różnice, gdyż Emery jakoś ogarniał ten bajzel, ciułał punkty i w konsekwencji 3 pozycję zajmował. Mam spore wątpliwości i podstawy do tego, by sądzić, że Pellegrino tego nie osiągnie. Już teraz gołym okiem widać, jakie mamy problemy.
Wiele mówi samo porównanie VCF do reprezentacji Polski. Wymowne i zaraz prawdziwe.
« Wsteczskomentuj