Inwestycja w przyszłość

Zarząd Valencii od dłuższego czasu bacznie obserwował Gwinejczyka, więc pojedynek z Rayo Vallecano był doskonałą okazją do rozmów. Piłkarz ustalił z klubem wstępne warunki i zgodził się na grę na Estadio Mestalla, lecz wystąpił jeden problem. Klub Bangoury oczekuje za zawodnika 12 milionów euro.

Alhassane Bangoura skończył przed kilkunastoma dniami 20 lat i jest ogłaszany przez wielu sympatyków mianem wielkiego talentu. "Lass" rozegrał w tym sezonie 23 mecze i zdobył 3 bramki. Gwinejczyk zagrał 79 minut w meczu z Valencią oraz został ukarany żółtą kartką. Mecz obu ekip był świetną sposobnością do rozmów z zawodnikiem. Klub zdołał przekonać gracza do transferu oraz ustalić wstępne warunki, lecz problemem będzie klauzula piłkarza. Wynosi ona 12 milionów euro, a Rayo Vallecano nie zamierza spuścić z ceny - wręcz przeciwnie, klub chce odnowić kontrakt z młodym napastnikiem, który występuje również na obu skrzydłach.

Kontrakt zawodnika jest ważny do 30 czerwca 2015 roku, więc wątpliwe, aby klub był pod presją utraty piłkarza. Zarząd Rayo uważa, że jest to zawodnik przyszłościowy, którego należy jeszcze wiele nauczyć. Bangourę obowiązuje pierwszy w życiu zawodowy kontrakt i choć jego wynagrodzenie jest śmiesznie niskie, to jest zadowolony z gry w Rayo. Ofensywy piłkarz przede wszystkim chwali znakomite podejście trenera, który bardzo pomaga mu w rozwoju. Przez ludzi z klubu określany jest jako bardzo spokojny i rodzinny człowiek, choć czasem roztrzepany. Na boisku zachowuje się niezwykle dojrzale jak na swój wiek, jest dobrze wyszkolony technicznie oraz silny fizycznie. Głównie chwalona jest jego gra w powietrzu i sprinty. Na dzień dzisiejszy przyszłość 20-latka nie jest nikomu znana. Gwinejczyk będzie musiał skupić się na grze w Rayo, a sympatykom piłkarza pozostają nadzieje, że Manuel Llorente w niewyjaśniony i cudowny sposób sprowadzi zawodnika w tańszej cenie, jednocześnie pozwalając mu na kolejny ogromny krok w karierze.

Tweetnij