sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Zagrać, zwyciężyć, zapomnieć

Arkadiusz Bryzik | Zdzisław Lewicki, 28.11.2011; 16:21

Przewaga Barcelony maleje

Zagrać, zwyciężyć, zapomnieć. Niezwykle trafne stwierdzenie jednego z użytkowników naszej strony idealnie nadaje się do opisania sobotniego meczu Los Ches. Mimo biernej postawy przez większą część meczu, "Nietoperzom" udało się uzyskać niezwykle ważne dla nich trzy punkty.

Początek meczu nie zwiastował dużych emocji. Ślamazarnie przeprowadzane ataki obu stron niejednokrotnie rozbijały się o defensywę rywala, zanim na dobre do niej dotarły.

Pierwszy sygnał do ataku dał Jeremy Mathieu, niezwykle aktywny tego wieczora. Francuz otrzymał futbolówkę na obrzeżach pola karnego i niewiele myśląc oddał strzał na świątynie Cobeño. Bramkarz gości nie dał się jednak zaskoczyć i pewnie wyłapał uderzenie świeżo upieczonego reprezentanta Francji.

W 20. minucie swój strzał postanowił oddać Jonas, który precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego pokonał portero Rayo. Asystę przy bramce zanotował Mathieu.

Gospodarze chcieli jak najszybciej odrobić straty i nierzadko sprawiali duże zamieszanie pod bramką Alvesa. Brazylijczyk nie miał jednak wiele pracy i ostatecznie wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Druga połowa nie różniła się zbytnio od odsłony pierwszej. Piłkarze Ches uznali, że jednobramkowe prowadzenie jest jak najbardziej stabilne i ograniczali się głównie do defensywy, raz po raz kontratakując gospodarzy.

Po jednej z kontr, swoją szansę zmarnował Mathieu, uderzając potężnie w boczną siatkę.

Niewiele później zrehabilitował się i w kluczowym momencie akcji przepuścił piłkę do wbiegającego Tino Costy. Alberto nie miał najmniejszych problemów z wpakowaniem piłki do bramki.

Pomimo ciągłych ataków gospodarzy, kolejną dobrą okazje do powiększenia prowadzenia mieli goście z Lewantu. Aduriz dograł piłkę do wbiegającego Mathieu, lecz Francuzowi zabrakło kilku centymetrów, by skierować piłkę do siatki.

Czas nieubłaganie pędził do przodu i wydawało się, że zwycięstwo Valencii jest niezagrożone. Nic bardziej mylnego.

Bramka na 1:2 dla Rayo padła w 84. minucie spotkania. Tamudo wykorzystał zawahanie Angela Dealberta i Jordiego Alby i pokonał bez problemów bezradnego Alvesa. Sytuacja mogłaby wyglądać inaczej, gdyby snajper nie pomagał sobie ręką. Arbiter nie zauważył jednak przewinienia byłego napastnika Espanyolu i nakazał rozpocząć mecz ze środka boiska.

W 90 minucie ciśnienie każdego kibica Valencii gwałtownie wzrosło. Nieudaną pułapkę ofsajdową zastawili defensorzy Los Ches, a sam na sam z Alvesem wyszedł jeden z atakujących gospodarzy. Dostał w prezencie tyle wolnego czasu, że mógł zrobić z futbolówką wszystko. Wybrał potężny, miażdżący strzał w jednego z kibiców siedzącego na najwyższej trybunie, co zdecydowanie nie spodobało się innym sympatykom Rayo.

Kibice Valencii nie mają jednak na co narzekać. "Nietoperze" zagrali, zwyciężyli i zapomnieli. Warto wspomnieć o wiceliderze z Barcelony, której piłkarze nie sprostali podmadryckiemu Getafe i od trzeciej Valencii dzieli ich jedynie jeden punkt.

Tabela i statystyki Primera División

Wybierz piłkarza meczu

Skrót spotkania: VCF Video

Cały mecz do pobrania

Z powodu nie najlepszej ostatnimi czasy sytuacji kadrowej, pomeczówka pojawiła się wyjątkowo późno, za co serdecznie przepraszamy. Dziś do naszej załogi dołączyło kilku nowych redaktorów, ufamy więc, że podobna sytuacja nie będzie miała miejsca w przyszłości. Amunt i powodzenia!

Kategoria: Ogólne | Własne skomentuj Skomentuj (53)

KOMENTARZE

1. matys539226.11.2011; 19:37
matys5392Mecz chwilami nudny ale wypunktowaliśmy Rayo jak rasowy bokser.Ważne kolejne 3 punkty.
2. Lolek26.11.2011; 19:51
LolekŚwietna pułapka! Mało zawału nie dostałem, dobrze, że ten napadzior Rayo jest w formie jak Piatti...
3. Groove26.11.2011; 19:52
Kolejny mecz gdzie frajersko dyskutujemy, zamiast się skupic na wolnym dla rywala. Offside trap też pod koniec pomysłowy.
4. ender9326.11.2011; 19:56
Ale byla nerwowka pod koniec :D
5. Joaquin26.11.2011; 19:56
JoaquinOstatnie minuty trochę nerwowe, ciekawy pomysł ze spalonym w ostatnich sekundach. Amunt!
6. lipt0n26.11.2011; 19:57
lipt0nPo tym meczu tak sobie myślę, że Sofiane to mógłby być niezły materiał na prawego obrońce - chłopak dużo haruje, ma potencjał w odbiorze.
7. KilyVCF26.11.2011; 19:58
KilyVCFPokazaliśmy jak się łapie na spalonego !
Tyle ustawiania i wyskakuje jak szatan przed Alvesa.. ehh.
Tamudo jak Tamudo ale tam balet uprawiał Dealbert i asystował mu Alba a to nie są obrońcy i ja też bym coś ustrzelił.

Ale Dealbert był wściekły jak go próbowali wrobić w rękę haha

Rzuciła się w oczy fatalnie wykończona kontra (na 3-1) 2na1, w sposób z okręgówki..
8. Vicente.Rodriguez26.11.2011; 20:07
Vicente.RodriguezZ kontry powinno byc 1:3 i byłoby po zabawie, a tak zawsze zabawa jest, czasem sie dla nas konczy dobrze a czasem nie. Byly 2 bramki przewagi, ale to nadal wciaz za mało, trzeba juz ustrzelic 3 zeby nic złego sie dla nas nie stało.

Przy golu koniecznie chciałem zobaczyc powtorke, bo zastanawialem sie kto mogł tak zatanczyc... i sie nie myliłem, nasz crack, najwiekszy obronca swiata i wielka legenda klubu...Dealbert. Alba to wiadomo ze to taki poł obrońca. Ale nasz "Anioł" przeszedł samego siebie, choc i tak chyba nie dorównuje jeszcze Alexisowi
Teraz jest lipa, jak nie ma kogos z duetu R-R, niech Costa lepiej nie odchodzi bo zostaniemy z samymi dealbertami.

Piatti nadal w obłokach.

Alves tez nas poratował kilka razy.
Wazne 3 pkt
9. Acolith26.11.2011; 20:54
AcolithTak jak pisałem, mecz wyjazdowy z cyklu "przyjechać-wygrać-zapomnieć". 3 punkty i alleluja do przodu. Co do tej "pułapki" z 90 minuty to pamiętam że kiedyś coś takiego się udało (nie pamiętam z kim, ale w poprzednim sezonie), a teraz wtopa i o mały włos do remisu nie doszło...
10. ruben12326.11.2011; 20:55
Co sie dzieje?!

Ja się przygotowałem bo jutro NA CANAL PLUS JEST o 18:00 Rayo - Valencia MECZ NA ŻYWO!

Jak to możliwe że ten mecz przed chwilą się skończył jak ma być jutro na żywo?! :(

Qrwa przegapiłem mecz!
11. Ever26.11.2011; 21:20
EverJakaś pomyłka, na wielu serwisach mecz był ogłaszany na jutro. Najlepiej zaufać oficjalnej stronie Valencii lub serwisowi ;)
12. Kurczak26.11.2011; 21:28
KurczakZiomek, jak się nie podoba to nie wpadaj i tyle w temacie. ;]

Ja meczu nie oglądałem, miałem lepsze rzeczy do roboty. Jak grali nasi? I o co kaman z tą kontrą?
13. BartekVCF726.11.2011; 21:39
Jak ci się maestro coś nie podoba na vcf.pl to po co się tu udzielasz??
14. El_Duderino26.11.2011; 21:43
El_DuderinoBo jest trollem.
15. mucha002926.11.2011; 21:44
mucha0029Niech ktoś mi wytłumaczy, jak można przegapić mecz ukochanej drużyny z powodu gapiostwa ? Ruben, zakładam że codziennie odwiedzasz stronę, nie mogłeś spojrzeć na zapowiedź meczu po prawej ?
A po drugie, to jak można wierzyć ramówce na ofic. stronie C+ ? Jeżeli nie ma się pewności to najlepiej zajrzeć na oficjalną stronę klubu.
Odradzam korzystanie z ramówki na stronie c+. Lepiej na stronie cyfrowego polsatu, tam ramówka jest zawsze prawidłowa i nie oszukuje biednych ludzi...
16. Ever26.11.2011; 21:54
EverO co chodzi z kontrą? Nasi zawodnicy byli w świetnej okazji, ponieważ stanęli we dwóch przed bramkarzem, bo obrońca był spóźniony. Pablo Hernandez miał bardzo ostry kąt i był na skraju pola karnego, ale niecelnie podał do czekającego Jeremy'ego Mathieu. Z akcji nic nie wyszło , zapewne niedługo będziesz mógł obejrzeć w powtórkach całą sytuację. Zmarnowali jak trampkarze, ale nie mam pretensji, bo każdemu się zdarzy. Lekko odpuścili ten mecz, zwłaszcza końcówkę.
17. WKDZNK27.11.2011; 09:33
Fajnie tylko punkt tracimy do Barcy !!! jest
18. los ches27.11.2011; 10:01
los chesWeekend udany.
Został tylko jeden mały punkcik do Barcelony!

Z jednej strony wystawienie Angela to strzał do własnej bramki ale ostatnio Ruiz był nico pogubiony.
Mecz przerwy myślę, ze przyda się na lepszą koncentracje z Anglikami.

Debiut Paco dopiero w pucharze ,ech.
19. matys539227.11.2011; 10:31
matys5392I o to chodzi! My regularnie punktujemy i trzymamy kontakt z czołówką.Teraz szkoda punktów straconych na Majorce bo bylibyśmy na drugim miejscu...
Teraz trzeba utrzymać tę świetną formę i sprobować prześcignąć Barcę(tzn.cały czas wygrywac i liczyc na kolejne potknęcie Katalońców).
Oczywiscie celem numer 1 na najblizsze tygodnie jest wygrana(nie remis!) na Stamford.
20. Dodi27.11.2011; 11:01
DodiJak się zaprezentował Barragan?
21. RokiVCF27.11.2011; 14:31
RokiVCFlos ches nie bądź taki pewien tego debiutu paco w pucharze.
Emery ma jakieś pełne chyba gacie bo boi się wprowadzić paco i jak tak dalej będzie to w końcu i paco poleci sobie gdzie indziej grac.
22. Groove27.11.2011; 14:55
Barragan i Jonas byli dośc mocno poniewierani przez cały czas. Antonio nie gra tak ofensywnie jak Miguel czy Kinder Bruno, i dośrodkowuje apatycznie ale w obronie jak najbardziej poprawnie.
23. pedro928.11.2011; 12:13
Meczu niestety nie widziałem, ale w internetowej ankiecie superdeporte na najlepszego piłkarza, wygrał o dziwo właśnie Barragan. Natomiast wg marki najlepsi byli Jonas i Tino.
24. BarKos28.11.2011; 14:18
Niestety kolejny raz jak Barragana nie widziałem w akcji, ale czuję dziwną sympatię do tego zawodnika:) Niech gra wiecej! Co do meczu, jestem zdania, że najważniejsze trzy punkty. Tego typu spotkania trzeba po prostu wygrać, a kluczowa będzie konfrontacja w Londynie:)
25. longer28.11.2011; 15:53
longerczy ktoś wie dlaczego wogóle dealbert znowu wypłynął (?) zamiast gnić gdzie jego miejsce
26. Kurczak28.11.2011; 15:55
KurczakBo Costa i Maduro są kontuzjowani a Ruiz miał jakiś lekki uraz?
27. longer28.11.2011; 16:14
longerCosty się nie spodziewałem bo i tak jest na wylocie, Maduro = Dealbert, a Ruiz niech wraca migiem do zdrowia!
Dzieki Kurczak
28. Fuh28.11.2011; 16:43
FuhStatystyki chyba najlepiej oddaja i pokazuja roznice Vcf gdy gra Ever i gdy gra Tino. Mniej podan i mniejsze posiadanie pilki z Banega w skladzie jest niemozliwe, niezaleznie od tego z kim gramy, a tu takie Rayo nas w tych statystykach pokonalo. ;P
29. ewenement6928.11.2011; 16:48
a ja wole tino od evera , lepiej bije stale fragmenty gry i lepsze pilki rzuca . banega za to ma lepszy drybling aczkolwiek czasami przesadza
30. Adrian_VcF28.11.2011; 17:11
Adrian_VcFMoim zdaniem powinni grac Obaj w pierwszym skladzie , razem oczywiscie z Jonasem , to powinno byc Tridente Intocable i Soldado oczywiscie na szpicy
31. Old Wardrober28.11.2011; 17:48
Zgadzam się z Adrianem
32. Fuh28.11.2011; 18:19
FuhTino + Ever = 4-3-3 = nie dziekuje. (;
Ever jak wroci do formy, to wskoczy do pierwszego skladu. Tino, mimo wszystko, nie jest i nigdy nie bedie takim zawodnikiem jak Ever, na Rayo Vallecano wystarczyl, ale obawiam sie ze z Chelsea, czy Realem to niestety nie da sobie rady... (;
33. Acolith28.11.2011; 18:53
AcolithGeneralnie podpisuje się pod tym co napisał Fuh
Bardzo lubię Tino, ma kilka niepodważalnych zalet, których nie posiada Ever jak stałe fragmenty czy strzały z dystansu, ale to właśnie oglądanie Valencii z Everem na środku sprawia mi zdecydowanie najwięcej przyjemności. Wielka szkoda że nie wróci na mecz na Stamford.
34. KempesVCF28.11.2011; 18:57
KempesVCFTino dobry, Ever lepszy. Koniec. :)
35. Algir28.11.2011; 19:32
Odnośnie wyliczanek: "Maradona good, Pele better, George Best":)
Nasz "odurzony Piotruś Pan" charakter też ma podobny...
36. Adr28.11.2011; 20:12
AdrW pierwszym meczu z Genk kto grał Tino czy Ever? W drugim meczu kto grał Tino czy Ever? Jaki był wynik pierwszego meczu z Genk? Jaki był wynik drugiego meczu z Genk?

Różnica siedmiu goli to różnica tylko i wyłącznie stadionu? Robienie kółeczek Evera na środku boiska nie jest widocznie zbyt efektywne na te teoretycznie słabsze drużyny:) Drogi Fuhu największe sukcesy Valencia osiągała mając posiadanie piłki sporo mniejsze od przeciwnika... Ciekawe jakie posiadanie piłki miało Getafe w meczu z Barceloną...?
37. Fuh28.11.2011; 20:18
FuhAle glupoty, masakra... ;D Czyli wg. Twoich porownan np. Arizmendi to crack ponad cracki, bo z nim wygralismy z Realem, a jak On odszedl, to nawet Silva, Villa, Mata nie pomogli, lol...
38. Earher28.11.2011; 21:45
Isco właśnie strzelił dla malagi na 2:1 :)
39. KempesVCF28.11.2011; 21:47
KempesVCFPowiedziałem: "Tino dobry, Ever lepszy." w rozumieniu dosłownym... Wspominałem coś o jakimś Genku?! Raczej nie...
40. KilyVCF28.11.2011; 21:47
KilyVCFPrzecież to zupełnie różni piłkarze.
Ever jest od kreowania gry, zwłaszcza na krótkie podania, pierwsza piłka itp. Jak był w szczytowej formie to Silva grający przed nim był w głębokim cieniu.. Banega widzi mnóstwo i potrafi uspokoić grę właśnie tymi kóleczko + podanie, wyjście i już..
I tak Valencia nie wykorzystuje jego potencjału, również on sam ma sporo za uszami.
Tino to świetny gość od dłuższych piłek i kapitalny do stałych fragmentów, ma moc w nodze, idealny joker, w przeciwieństwie do Evera strzela gole, może walnąć z niczego, jak Villa.
Jeden i drugi jest nam potrzebny,choć Banega jest lepszym piłkarzem.
Bardzo dobrym uzupełnieniem ich jest Topal, który jest od destrukcji ale na tyle dobry technicznie żeby pasować do układanki.
Teraz wszystko jest kwestią ich formy i poukładania przez Unaia. Np z Fernandesa nie potrafił zrobić pożytku dla zespołu.
41. Adr28.11.2011; 21:51
Adr"Mniej podan i mniejsze posiadanie pilki z Banega w skladzie jest niemozliwe, niezaleznie od tego z kim gramy, a tu takie Rayo nas w tych statystykach pokonalo. ;P "

A ty nie miałeś jakiegoś konkretnego argumentu za Everem to podałeś posiadanie piłki xD Najważniejsza statystyka to chyba ta z golami czyż nie? Co z tego że Ever się wozi z piłką w środku pola i podaje do obrońcy, następnie oni wymieniają ze sobą parę podań? Masz ilość podań i posiadanie piłki, a czy coś z tego wynika? Przestań się podniecać filmikami z Everem na youtube i przejrzyj na oczy, kilka podań w ciągu sezonu to wg. mnie za mało no chyba że tak jak dla ciebie 1 podanie wystarczy żebyś przez pół roku go ubóstwiał :)
42. Ever28.11.2011; 22:18
EverRola środkowego pomocnika jest skomplikowana. Jak sam kiedyś powiedział Tino Costa to nie można porównywać jego i Banegi, ponieważ ich style gry są zupełnie odmienne. Oboje mają do zaoferowania bardzo wiele ze swojej strony. Zadaniem środkowego jest rozgrywanie piłki, jej odbiór , asystowanie oraz rozprowadzenie piłki. Rozgrywający powinien dyktować tempo gry i być jednym z najważniejszych zawodników z zespole. To na nim opiera się cała gry zespołu. Prawdziwy środkowy potrafi wziąć ciężar gry na swoje barki, uspokoić poczynania zespołu oraz wnieść w zespół ducha walki swoją grą. Dla mnie z tej roli lepiej wywiązuje się Ever! Banega potrafi niesamowicie zapanować nad środkiem pola, gra jest znacznie bardziej efektywna, gdy mamy jego na boisku. To jest taki zawodnik, który w formie potrafi ponieść za sobą zespół do zwycięstwa. Jego spokój i opanowanie dodają wiary i pewności całej drużynie. Przykładem jest mecz z Bilbao, gdzie zespół grał momentami katastrofalnie, ale to właśnie Banega ciągnął grę w środku boiska oraz zapewnił nam remis podaniem do Soldado. Nie umniejszam potencjałowi Tino Costy, bo uwielbiam tego piłkarza, ale obiektywnie to Ever jest lepszy. Gdy graliśmy z Realem to ciężko nam było utrzymać się przy piłce. Narzekaliście na środek, gdzie nie potrafił się wywiązać ze swoich obowiązków Parejo oraz Tino. Costa to bardzo dobry zawodnik, jednak nie gwarantuje takiej pewności jak Banega - dla mnie to pewne. A co do bramek to nie jest to kluczowy argument. Dla przykładu Daniel Van Buyten strzelił ostatnio 2 gole dla Bayernu, ale zawalił w defensywie. Czy ktoś powie, że jest lepszym obrońcom, niż inni, bo strzela bramki? Costa strzelił trzy gole, lecz tak naprawdę rywale nie byli z klasowej półki. Banega nie strzelał prawie wcale, ale bardzo wiele pomagał w defensywie. Miał wiele odbiorów, a Tino gra bardziej z przodu i często zostawia środek wolny. W każdym razie pewniej czuję się, gdy gra Ever w środku, ale oby z Chelsea to Tino pokazał, że niczym nie odstaje od rodaka.
43. Groove28.11.2011; 22:25
"Bramkasz" - dżizas, na tym wypada skończyc dyskusję.
44. Darlene28.11.2011; 22:37
DarleneBez przesady z tym, że nie można jednego z drugim porównywać, bo to inne pozycje itd. Skoro wybiera się najlepszego piłkarza roku itp., gdzie trzeba uwzględnić wszystkie pozycje, style gry etc., to dlaczego nie można porównać nawet dwóch piłkarzy, z jednej drużyny, grających na tak podobnych pozycjach?

Ograniczmy porównanie do obecnego sezonu. Ever miał dobrą formę niemal od początku, a rosła ona regularnie wraz z kolejnymi meczami i wtedy - kontuzja. Tino zaczął sezon tragicznie. Szczególnie zapadł mi w pamięć jego beznadziejny występ z Sevillą. Nic dziwnego, że nieczęsto dostawał szanse. Po kontuzji Evera zaczął grać dobrze (może jakiś kompleks Evera?). Tylko pamiętajmy, że to dobrze, to, jak na razie, 3 mecze ze słabymi drużynami. Zobaczymy co będzie dalej.

W obecnym sezonie (jak do tej pory):
Ever > Tino
45. Ever28.11.2011; 22:51
EverZ tym porównaniem to nie moje słowa. Powiedział tak sam Tino w wywiadzie na początku listopada. Uważał, że nie można ich porównać, bo prezentują zupełnie odmienny styl gry.
46. Darlene28.11.2011; 22:59
DarleneNo ale Twoja wypowiedź świadczy o tym, że się z tym zgadzasz. Poza tym odniosłem się również do tego, co napisał KilyVCF, że to dwaj różni piłkarze (zresztą, czy gdyby byli tacy sami, to byłby sens ich porównywać? ;)

A że sami piłkarze nie będą się porównywać, który z nich jest lepszy to normalne, (tym bardziej wypowiadając się publicznie)
47. Venithil28.11.2011; 23:30
Ja tam uważam, że obecność Tino na boisku jest zbyt przydatna, żeby od razu się jej pozbywać bez spróbowania innego wariantu.

Tino może grać jako mediapunta albo można ostatni raz przewałkować to 4-3-3 jak będzie okazja.

Piłkarzami Tino i Ever są różnymi. Tino sporo haruje, zagrywa dobre długie piłki, słabsze krótkie, słabiej drybluje, ma dużo lepsze strzały z dystansu i rzuty wolne no i lepsze rożne, choć różnica nie jest aż tak ogromna.

Ever ma lepszy zmysł rozgrywania, technikę, lepiej drybluje, ma dużo lepsze krótkie podanie i równie dobre długie.

Gdybym jednak musiał WYBRAĆ, czy grać ma Ever, czy Tino, bez wahania wskazałbym Evera. Na chwilę obecną jest po prostu lepszy.
48. kOst29.11.2011; 10:08
kOstMaestro - no i co kuźwa,że założył jakiś śmieszny t-shirt pół roku temu, odpracował z nawiązką swój wyskok a ty weź zrób nam wszystkim przysługę, usuń konto i idź precz.

Edit. Fuh - nie dane było mi dokończyć ostatnio... Przyznaję się do błędu, czytałem to dzień wcześniej i nie sprawdziłem następnego dnia kto dokładnie co powiedział, więc oficjalnie zwracam honor i miałeś rację, choć nie wycofuję się z wszystkiego co wtedy napisałem : )
49. Qnick198629.11.2011; 10:54
Qnick1986Oj nie zwracajcie uwagi na trolla jakim jest maestro. Jak się go zleje ciepłym moczem to sam pójdzie.

Już sam fakt, że "ufa" stronie livescore.com (chyba nawet składy z niej bierze jakoś magicznie - WTF?), która jest najuboższym dostępnym w internecie źródłem wyników na żywo, chełpiąc się tym jednocześnie, pokazuje jego niezwykle "szerokie" horyzonty umysłowe;)
50. Fuh29.11.2011; 11:05
FuhDziekuje k0st, jako jeden z nielicznych potrafisz przyznac sie do bledu, co sie ceni. (;
51. SteveStiffler29.11.2011; 12:04
SteveStifflerEver w formie to topka światowa, i jeśli porównujemy ich jako środkowych pomocników, Banega jest zdecydowanie lepszy od Tino, jeśli porównujemy jako mediapunta to stawiam na Coste, obaj wnoszą na swoich pozycjach na prawdę dużo do gry. Nie zmienia to faktu, że Fuh jest psychofanem, co może nieco irytować. Wypowiedź nie miała na celu nikogo obrazić. Staram się tylko pogodzić obie zwaśnione strony! :P
52. Fuh29.11.2011; 13:41
FuhJestem psychofanem Vcf, czy to cos zlego? (;
53. SteveStiffler29.11.2011; 19:12
SteveStifflerA czy ja tak powiedziałem ? :P Też jestem psychofanem VCF, ale chodzi mi o Twoje trochę przesadne ubóstwianie Evera. Ja akurat nic do tego nie mam, ale może to innych irytować i starałem się to zrozumieć w poprzednim komentarzu. Peace, love!