Wywiad z Braulio Vázquezem
16.11.2011; 12:29
Dyrektor sportowy mówi na temat obecnego sezonu
Serwis Las Provincias przeprowadził obszerną rozmowę z Braulio Vázquezem – obecnym dyrektorem sportowym Valencii. Człowiek odpowiedzialny w klubie m.in. za transfery wypowiadał się na temat renomy zespołu, wyników w obecnym sezonie oraz wzmocnień.
Jaka jest twoja ocena pierwszych dwóch miesięcy w lidze?
– Myślę, że Valencia może być zadowolona, nie tylko z pozycji w tabeli. Mieliśmy pecha w niektórych spotkaniach. Stracony gol po karnym w doliczonym czasie z Mallorcą oraz nietrafiony rzut karny Évera Banegi z Sevillą. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy być drudzy, a nawet pierwsi w lidze.
Czy sądzisz, że styl gry Valencii jest nudny?
– To zależy, kiedy Éver jest na boisku mamy ogromne posiadanie piłki, około 75 lub 80%. Zwycięski zespół Beníteza również nie był zespołem, który grał tylko radosny futbol.
Czy uważasz, że obecnie trzeci najlepszy skład w Hiszpanii posiada właśnie Valencia?
– Tutaj nie możesz stracić pola widzenia, ani na chwilę. Myślę, że posiadamy trzeci lub czwarty najlepszy skład w kraju, szczególnie jeżeli chodzi o szeroką kadrę. Bardzo konkurencyjne jedenastki posiadają także Málaga i Sevilla.
Rozumiesz zamieszanie, jakie powstało, gdy prezydent Llorente zaczął mówić o wygrywaniu tytułów jako o celu dla zespołu?
– Nie mogę ograniczać czyichś marzeń, ale rzeczywistość każe mi spoglądać realnie na nasze szanse. Musimy walczyć z Villarealem, Sevillą i Athleticiem. Podczas oglądania meczu Athletic – Barcelona liczyłem, że Baskowie zwyciężą. Myślałem, że awansujemy na drugą pozycję, ale nie udało się. Marzenia stale nas napędzają!
Co pan sądzi o okrzykach śpiewanych przez fanów w kierunku Emery'ego podczas meczu z Bayerem Leverkusen?
– Nie można odgradzać się od publiczności, lecz rozumiem ich złość, bo graliśmy o pozostanie w Champions League. Uważam, że lepiej było poczekać do zakończenia spotkania – niektórzy w mig potrafili zmienić swoje podejście do szkoleniowca. Szanuję jednak opinie wyrażane przez kibiców, którzy są bardzo wymagający.
Dlaczego nie oglądamy wypełnionego Mestalla?
– W Hiszpanii mieszka pięć milionów bezrobotnych. Jeżeli większość kocha piłkę nożną, ale mają kredyty hipoteczne, to nie mogą przybyć na stadion z wiadomych dla nich powodów.
Dwa niepożądane rezultaty i na stadionie ponownie słychać gwizdy. Czy myślisz, że pozytywne relacje Unaia z kibicami będą kiedykolwiek możliwe?
– Wielu ludzi głośno wyrażało swoje rozczarowanie. Po spotkaniu z Bayerem przestali narzekać na trenera, a po meczu z Levante zmienili swoje zdanie. Nie wszyscy są przeciwnikami Emery'ego, ale niestety jest wielu takich.
Czy jesteś zaskoczony tak dużym wpływem na zespół Adila Ramiego?
– On osiąga to wszystko dzięki ciężkiej pracy oraz szczęściu. Mamy w zespole grupę zawodników, która niesamowicie kocha to co robi. Cieszę się, że tak szybko podpisaliśmy z nim kontrakt. Nie byłem pewien, jak będzie pasował do drużyny, ale aklimatyzacja poszła mu świetnie.
Kogo „nawrócenie” zaskakuje bardziej, Évera czy Miguela?
– W przypadku Évera, to było trudne dla niego, aby zostać. Był bardzo blisko odejścia, ale zadzwonił do mnie i poinformował, że pragnie zostać oraz poprawić się. Przekazał nam, jakie są jego intencje i wykonuje je do tej pory.
Wydaje się, że Unai nie ufa Danielowi Parejo...
– Wyjaśnienie jest proste – Banega nie grał tak dobrze od czterech lat. Z tego powodu Daniel oraz Tino dostawali mało szans na grę. Pamiętajmy, że z Realem Saragossą Parejo zagrał bardzo dobrze, ale został zmieniony ze względów taktycznych.
Czy drzwi dla Parejo są zamknięte?
– Nadal potrzebujemy Parejo, to oczywiste!
Azpilicueta jest Twoim faworytem do gry na prawej obronie w 2012 roku?
– To świetny zawodnik, ale nie należy zapominać, że nadal mamy Miguela i Bruno. Miguel byłby dla niego świetną konkurencją, jest bardzo dobry.
Czy to oznacza, że możliwość odnowienia kontraktu z Miguelem jest już na stole?
– Dlaczego nie? Jeszcze 15 sierpnia nikt nie wiedział, czy Banega będzie dla nas grał, ale został i jest to bardzo ważne. Piłka nożna nie wyklucza niczego!
Powiedz mi jaki planujesz pierwszy transfer w następnym sezonie, Guardado?
– On nadal należy do Deportivo i nie zamierzam o nim mówić.
Co według ciebie jest nie tak z Piattim?
– Nie mam wątpliwości, że jego talent jeszcze eksploduje. Problem polega na tym, że Pablo Piatti jest nietypowym graczem.
Czy Rami jest w tym okienku najlepszym transferem?
– Na razie ma największy wpływ na zespół, ale wszystko podsumujemy w czerwcu. Gdyby ktoś zapytał fanów o najlepszy transfer jeszcze latem, powiedzieliby: Piatti. Spoglądamy w oczy dwóm hiszpańskim gigantom. To jest bardzo ważne!
Czy Ricardo Costa jest na wylocie?
– Nie. Ricardo niepotrzebnie opisywał swoje rozczarowanie w prasie. Powinien najpierw zadzwonić do mnie, ponieważ mamy świetne relacje. Rozgniewał się, ponieważ rozsiano plotkę, jakoby mieliśmy zaproponować Espanyolowi jego kupno, co było nieprawdą, dobrze o tym wie.
Na zakończenie. Jeżeli Costa poprosiłby o opuszczenie klubu, zgodziłby się pan?
– Nie, potrzebujemy wszystkich zawodników.
KOMENTARZE
« Wsteczskomentuj