Guaita ustąpi miejsca Alvesowi?
12.09.2011; 12:44
Dylemat Emery'ego
Choć od początku sezonu podstawowym bramkarzem Valencii jest Vicente Guaita, Unai Emery poważnie zastanawia się, czy w rozgrywkach Ligi Mistrzów nie dać szansy gry Diego Alvesowi. I to nie tylko w jednym meczu.
Pomimo że Guaita z powodu kontuzji nie uczestniczył w większości pretemporady, to on bronił dostępu do bramki „Nietoperzy” w pierwszych meczach o stawkę. O ile w spotkaniu z Santander 24-latek nie zachwycił, o tyle w konfrontacji z Atlético był jednym z najlepszych zawodników Blanquinegros, niejednokrotnie ratując zespół przed utratą bramki. Po wiktorii nad Los Colchoneros Emery podkreślił wielką rolę wychowanka Valencii w końcowym sukcesie. „Guaita imponował pewnością siebie” – wyznał szkoleniowiec dodając, iż Vicente jest bramkarzem, któremu można zaufać.
Jednakże podczas treningów Emery widzi również ogromne zaangażowanie Diego Alvesa, który chce jak najszybciej wygryźć młodszego kolegę. W tej sytuacji Bask rozważa opcję, w której Guaita będzie podstawowym portero drużyny w rozgrywkach ligowych, natomiast Brazylijczyk otrzyma szansę gry w Lidze Mistrzów, i to nie tylko podczas najbliższego meczu z KRC Genk, lecz w przynajmniej sześciu spotkaniach fazy grupowej.
Emery wciąż ma wątpliwości, na kogo postawić we wtorkowym spotkaniu z mistrzem Belgii. Z jednej strony Alves dobrą postawą na treningach zasłużył na otrzymanie szansy, z drugiej szkoleniowiec nie chce odbierać przyjemności z gry w najbardziej elitarnych rozgrywkach wychowankowi zespołu. Na kogo postawi Unai? Dowiemy się tuż przed pierwszym gwizdkiem meczu na Fenix Stadion.
KOMENTARZE
http://www.facebook.com/pages/Antyfani-Fc-Barcelona/148970755191632
Tylko pytanie kiedy i jak na długo.
Powinien być jeden podstawowy bramkarz.
Nie może dojśc do sytuacji takiej, że Guaita czy Alves będą bronić z myślą o tym ,że każdy błąd może kosztować utrate miejsca w bramce.
Kiksy zawsze będą się zdarzać.
Wiec być moze najlepszym rozwiązaniem będzie przejrzyste podzielenie obowiązków na tej pozycji.
A jest co dzielić. :)
« Wsteczskomentuj