Albelda zostanie do 2012 roku?
28.05.2011; 11:40
Wstępne rozmowy
W napiętym terminarzu Manuela Llorente znalazło się miejsce na spotkanie z Alberto Toldrą, przedstawicielem Davida Albeldy. Prezydent zamierza przedłużyć kontrakt z pomocnikiem o kolejne dwanaście miesięcy, ale pod warunkiem, że ten zgodzi się na redukcję uposażenia.
Umowa z 33-latkiem wygasa w następnym miesiącu. Zarówno piłkarz, jak i klub pragną jej przedłużenia. W razie niepowodzenia w negocjacjach, Albelda rozważy propozycje innych klubów - w takim przypadku nie zamierza podpisywać kontraktu na krócej niż dwa lata.
W trzynastym sezonie w klubie, David rozegrał 30 spotkań (16 w lidze ), z czego w 23 (12) wychodził na boisko w podstawowym składzie.
Komentarz
Działania klubu budzą mieszane uczucia wśród kibiców. W ankiecie Superdeporte tylko 59% głosujących (stan na godzinę 11:30) opowiedziało się za przedłużeniem umowy. Dlaczego poparcie dla wieloletniego zawodnika Valencii jest tak słabe?
W listopadzie 2007 roku o problemie pisał Tapczan: "Początek upadku Albeldy to końcówka zeszłego sezonu, kiedy to w wyniku dobrej postawy zespołu w Lidze Mistrzów, jej kapitan doszedł do wniosku, ze wart jest o wiele więcej, niż mu w klubie płacą, wygłaszając przy tym niezwykle stosowne deklaracje o tym ile pieniędzy stracił, grając dla Valencii. Świat obiegły plotki transferowe łączące go z Barceloną i innymi potentatami, a jak na prawdziwego kapitana przystało, Albeda odcinał się od tych pogłosek jak mógł: Jeśli moja sytuacja w Valencii nie ulegnie zmianie, przenosiny do Barçy byłyby satysfakcjonujące."
Parę miesięcy później David znalazł się na sali sądowej razem z Juanem Solerem. W sądzie pracy piłkarz domagał się 60 milionów euro od klubu za odsunięcie od składu przez Ronalda Koemana.
Przeciwnicy pozostania zawodnika wskazują również na jego pogarszającą się postawę na boisku, jak i blokowanie miejsca w kadrze innym zawodnikom - przede wszystkim internacjonałowi Hedwigesowi Maduro.
Dla porównania, podajemy wybrane osiągnięcia trójki (A)lbelda - (M)aduro - (T)opal w minionym sezonie ligowym.
Minuty na boisku: (A) 1094, (M) 1553, (T) 1923
Odbiory: (A) 106, (M) 133, (T) 195
Straty: (A) 73, (M) 92, (T) 103
Podania (celne): (A) 560 (461), (M) 763 (641), (T) 1034 (915)
Czy wychowanek i wieloletni zawodnik klubu powinien otrzymać nowy kontrakt, czy też podzielić los Vicente Rodrígueza i Rubéna Baraji? O zdanie pytamy Was w nowej sondzie.
Czytaj także:
Wpis na blogu: Fałszywy kapitan
Luty 2008: Relacja z rozprawy
KOMENTARZE
maduro - in
Za rok znowu staniemy przed problemem zmiennika dla Mehmeta. A że jesteśmy w budowie że tak powiem (mam nadzieję)to mógłby się ktoś już teraz ogrywać (niekoniecznie Maduro).
Inna sprawa że nie chcę żeby David kończył u nas jak piłkarz bezużyteczny np Angulo pod koniec ..
Powinien się określić ile jeszcze zamierza grać w piłkę, jeśli więcej niż jeden rok to zrezygnowałbym już teraz.
Na podstawie tego newsa, tej wiadomości oraz innych podobnych doniesień wyłania się obraz kibica Valencii, który na pierwszy rzut oka nie lubi swoich piłkarzy (vide wszelkiego rodzaju ankiety) i nie szanuje swojego trenera (reakcje części kibiców).
Kwestia Albeldy - młody był i głupi, jak każdy popełnił pewnie sporo błędów. Ważne, że teraz zmądrzał i jeszcze sobą coś reprezentuje. Statystyki pokazują, że wyprzedza Maduro, rok temu zdobył jakąś tam nagrodę za najwięcej odbiorów w lidze, więc nie jest z nim tak źle. Kontrakt na 2 sezony powinien zadowolić obie strony.
Maduro - tu jest problem, bo niby coś tam potrafi, mecz mu wyjdzie, ale jest jakby taki "niewyraźny". Nie wiem, może więcej rutinoscorbinu albo to ja powinienem monitor wyczyścić. Jak dla mnie charakteryzuje się też troche tym - jak mówi Kily - "genem przeciętności". Nad nim trzeba by się poważnie zastanowić.
Jeśli tylko zgodzi się na obniżenie pensji, to trzeba podpisać umowę. Inaczej będziemy grać w LM zagubionymi dziećmi bojącymi się powalczyć z przeciwnikiem o piłkę. Prawdopodobnie Topal będzie grał w podstawowej jedenastce, ale dobry zmiennik jest obowiązkowy.
Tak na marginesie dodam, że pytanie w sondzie jest źle ułożone.
"Czy zgadzasz się z przedłużeniem umowy Albeldy do 2012 roku?" Odp. "nie" wybiorą ci, którzy chcą przedłużyć umowę na 2 lata i ci, którzy nie chcą przedłużyć jej wcale. Ostrzegam przed tym, żeby potem ktoś nie napisał, że x% osób zagłosowało, że w ogóle nie chce Albeldy w klubie.
1. Bardzo ważna jest w drużynie rola zawodników ogranych i z doświadczeniem. Nawet gdy nie grają w podstawowym składzie to ich rola wychowawcza oraz w budowaniu jakiejś tam powiedzmy 'ciągłości drużyny' jest nie do przecenienia. Na samych młodzikach i świeżakach sukcesów się nie zbuduje.
2. Wciąż prezentuje bądź co bądź niezły poziom.
3. Jestem za godnym żegnaniem wysłużonych zawodników. Za rok można by go pożegnać godnie i na poziomie, co z Vicente nie do końca wyszło, no ale to całkiem inna historia.
Powinien pozostać pod warunkiem że:
1. Zgodzi się na obniżenie zarobków. I to będzie dla niego bardzo ważny test przywiązania i lojalności wobec drużyny. Zobaczymy czy woli przywiązanie i miłość do klubu czy mamonę. Od zawodników takich jak np. Ever, Miguel tego nie wymagam, ale od Albeldów zdecydowanie tak.
Z Maduro jest taki problem że nigdy nie wiadomo jak zagra i myślę tak: Topal to pewniak nie do ruszenia, Albelda - podpisze kontrakt to będzie zmiennikiem, Maduro out; Albelda nie podpisuje nowego kontraktu - out, Maduro będzie zmiennikiem dla Turka. Opcja nr 3 - David nie podpisuje nowego kontraktu i odchodzi, Maduro zostaje sprzedany, przychodzi ktoś nowy.
Wiadomo, że trzeba się z Albeldą dogadać na niższą kwotę, bo klub to nie fundacja dla sportowców i nie ma co przepłacać.
Ale ze względów sportowych, o których chiefer szeroko napisał, klub powinien wyjść z inicjatywą i postarać się. Jak się nie dogadają to trudno, przynajmniej zawodnik, klub oraz kibice będę zadowoleni, że próbowano.
Natomiast Maduro jest utalentowany, ale to na pewno nie jest poziom Albeldy czy Topala. Myślę, że dużo stracił grając w Valencii na obronie. Poza tym też nie grał regularnie i to się odbiło na nim.
Żółte kartki:
13 - David Albelda "
Młodszy i szybszy już nie będzie, więc ta statystyka też się nie poprawi. Zawsze mnie wkurza w Davidzie, że niczym Marchena bezczelnie i niepotrzebnie poluje na nogi, powstrzymuje faulem, a potem robi z sędziego idiotę głupimi uśmieszkami i udawaniem że nie wie co się stało. O komentarzach za które już Go karano nie wspomnę. Całe szczęście że jak fauluje, to z dala od pola karnego. Dalej ma wiele do zaoferowania i chcę by został i kończył karierę w stylu Rubena. Jeden z ostatnich ze starej gwardii.
Nie wydaje mi się jednak, by jego rolę mógł przejąć Hedwiges - koleś ma umowę do 2012 i to może być jego ostatni sezon w Vcf (musiałby grać naprawdę dobrze, żeby zapracować na nowy kontrakt). Różnica między nimi jest taka, że David to piłkarz zupełny (nawet teraz) a Holender to kopacz przeciętny.
Dlatego, całkiem możliwy jest scenariusz, że Abelda będzie grał jeszcze w klubie, gdy już nie będzie w nim Maduro.
« Wsteczskomentuj