sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Giner przemawia, Llorente milczy

Łukasz Kwiatek, 16.04.2011; 14:40

Komentarz Pedro Camposa z Las Provincias

Unaia Emery'ego z Miguelem de Unamuno łączy nie tylko miejsce urodzenia – Kraj Basków – ale czasami również sposób myślenia. „Twoja nieufność mnie rani, twoje milczenie mnie obraża” – mawiał pisarz i filozof „Pokolenia 1898”.

Wiele lat później pewien hiperaktywny szkoleniowiec, udający przy ławce trenerskiej policjantów dyrygujących ruchem drogowym, mógłby niemal dosłownie powtórzyć sentencję Miguela de Unamuno. Nie wiadomo dokładnie, do kogo skierowane były oryginalne słowa, ale gdyby powiedział je Emery, zwracałby się prosto do tęgiej głowy prezydenta Manuela Llorente, który staje się niemy, gdy tylko przyjdzie mu mówić o przyszłości obecnego szkoleniowca Valencii.

A nagle rozległ się głos. Llorente przemówił? Nie. Zrobił to jego Doradca, Fernando Giner, były piłkarz, który bez strachu i wprost powiedział, co myśli: „Trzeba zaoferować Emery’emu nowy kontrakt, wygrał go sobie”. Nasuwa się pytanie, czy działał z własnej woli, czy tylko użyczał swojej krtani. Mógł wykonywać polecenie Llorente, który chciał sprawdzić reakcję kibiców na wieść o możliwym przedłużeniu kontraktu z Unaiem.

Sezon wydaje ostatnie tchnienie i utrzymanie trzeciego miejsca jest bardzo bliskie. Tym bardziej po spoliczkowaniu Villarrealu „manitą” w stylu Barcelony. Goleada nad „Amarillos” pojednała Emery’ego z trybunami, choć ten związek nigdy nie przeżył rozwodu. Emery, zwykle samotny jeździec, podziękował zarządowi za wsparcie i ponownie wyznał, że pragnie pozostać na Mestalla. Ktoś bardziej dumny huknąłby władzom drzwiami przed nosami po kolejnym zdobyciu szczytu europejskiego futbolu.

Musimy poczekać na kolejny wygrany mecz, by Monica Marchante (hiszpańska dziennikarka – przyp. red.) zadała klasyczne już pytanie na temat przyszłego lokatora ławki rezerwowych „Blanquinegros”. Llorente tradycyjnie będzie przerażony i rozpalony do czerwoności. Ale Emery i wszyscy Valencianistas mają nadzieję, że tym, kto tym razem przemówi, nie będzie Giner, ale jego szef.

Kategoria: Felietony | Las Provincias skomentuj Skomentuj (10)

KOMENTARZE

1. los ches16.04.2011; 16:10
los chesPodobna historia co prze roku bo ten sam prezes.
Należy mu się nowy kontrakt przy zajęciu 3 miejsca.
Pewnie tak się stanie, tylko pytanie czy ponownie tylko na jeden sezon?
Trzeci rok u nas jest należałoby się więcej zaufania, aczkolwiek komfort pracy mógłby spowodować obniżenie "zapału" do pracy u Baska.
Pożyjemy ,zobaczymy.
2112 z Emerym!
2. Ashkan16.04.2011; 16:14
Też jestem całym sercem za Emerym , ale żeby odrazu kontrakt na 100 lat ? ;))
3. los ches16.04.2011; 16:18
los ches2012 z Emerym ,już poprawione. :)
4. Flaku16.04.2011; 16:31
A ja się nie będę specjalnie wypowiadał bo jestem sceptycznie nastawiony do Mistera, na razie wywiera na mnie ogromnie pozytywne wrażenie. Nie chce klarownej opinii wyrażać bo w miarę czasu może ona ulec zmianie a nie chce być jak chorągiewka ^^ Co do tekstu to sobie go czytam, czytam i sobie myślę - "Kurde na pewno napisał to Ule" patrze na górę i lekko się tylko uśmiechnąłem. Świetny tekst, oby tak dalej Ulesławie ^^
5. Ulesław16.04.2011; 16:36
UlesławWiem, że świetny. Dlatego go przetłumaczyłem, choć nieco nieudolnie :P Autorem jest Pedro Campos z Las Provincias, zresztą oddałem mu honory w podtytule ;)
6. Flaku16.04.2011; 19:05
haha, ale poważka byłem przekonany, że to ty pisałeś :D ^^ Piona ! :)
7. facundo16.04.2011; 19:06
facundoza dużo w tym filozofii...

Llorente kiedyś przerwie ciszę i ogłosi oficjalną decyzję. Dyskutować non-stop na ten sam temat to głupota.
8. Ashkan16.04.2011; 19:29
Maduro w pierwszej 11 ;)
9. szogun16.04.2011; 19:38
Mister chce zagescic srodek pola moim zdaniem dobre posuniecie )
10. Vicente7319.04.2011; 01:18
Vicente73Nie... Tylko nie to...