Emery szuka wzorca zachowań
31.03.2011; 23:54
Wypatrując dyscypliny w zespole
Nie pierwszy raz i zapewne nie ostatni, kibice Valencii w obecnym sezonie są świadkami łamania zasad klubowych przez piłkarzy. Ostatni wybryk Vicente sprawił, iż, skąpy dotychczas w słowach Emery, zabrał w tej kwestii głos: "Aby osiągnąć cel, czyli trzecie miejsce, gracze muszą wypełniać ustalone normy" - przestrzegał
Emery ma nie lada problem z utrzymaniem dyscypliny klubowej. Wystarczy wspomnieć przypadki Miguela, Choriego, czy ostatnio Vicente, by stwierdzić, iż piłkarze Valencii są w obecnym sezonie na bakier z dyscypliną. Mister podczas konferencji prasowej nie wymienił nazwisk, lecz oczywistym było, że jego wystąpienie motywowane jest niedawnym zachowaniem Vicente.
"Gracze mają szereg obowiązków, a jednym z nich jest prowadzenie życia na odpowiednim poziomie sportowym: w postaci treningu, odpoczynku i żywienia" - tłumaczył Bask. "Jeśli ustalone normy nie będą wypełniane, zespół nie będzie w stanie osiągnąć postawionego przed sobą celu" - podsumował.
Emery skomentował również decyzję, która umożliwi odbycie się najbliższej kolejki: "W końcu zapadła decyzja, czekamy na najbliższy pojedynek. Mogę zapewnić, iż te zamieszanie nie miało wpływu na nasze przygotowania". Mówił dalej: "To będzie trudny pojedynek, ale jesteśmy winni to naszym fanom - musimy wrócić na tor zwycięstwa" - zakończył.
Na koniec Bask odniósł się do tegorocznej gry zespołu. "Jesteśmy w miejscu, na które zasłużyliśmy. Odpadliśmy z dwóch pucharów z zespołami, które były lepsze" - objaśnił.
KOMENTARZE
3 Lata w zespole i nagle po wyskoku Vicente coś mówi o dyscyplinie. Ciekawy zbieg okoliczności. Pytanie jest, czy to Emerey tak nie lubi Vicente, czy Vicente tak się daje we znaki Emereyowi. A może żadne z tych odpowiedzi, może 2 lata i 9 miesięcy to optymalny czas dla Emereya by wdrożyć dyscyplinę do zespołu.
Ręce opadają jak czytam takie komentarze.
« Wsteczskomentuj