Kevin Gameiro w Valencii?
23.12.2010; 15:37
Powraca temat napastnika Lorient
Sekretariat Techniczny Valencii wciąż poszukuje kandydata do wzmocnienia linii ataku drużyny Nietoperzy. Jedno z czołowych miejsc na liście działaczy zajmuje napastnik FC Lorient, Kevin Gameiro.
Gameiro znajdował się w kręgu zainteresowań Los Ches już podczas letniego okienka transferowego. Wtedy jednak do zespołu Unaia Emery’ego dołączyli Roberto Soldado i Aritz Aduriz, w związku z czym temat pozyskania utalentowanego Francuza upadł. Jednak teraz, w związku z brakiem solidnych zmienników dla wyżej wymienionych graczy, sprawa Gameiro powraca.
23-letni snajper ma ważny kontrakt z Lorient do 30 czerwca 2012 roku, ale jego stosunki z klubowym trenerem Christianem Gourcuffem nie są najlepsze. Francuska prasa uważa, że Lorient sprzeda swoją gwiazdę już tej zimy lub najpóźniej latem przyszłego roku. Działacze francuskiego klubu będą chcieli dostać za Gameiro około 10 mln €. Z kolei stacja RMC sugeruje, że jeżeli Valencia ma zamiar pozyskać Francuza, musi ubiec takie kluby jak Benfica Lizbona czy Newcastle United.
KOMENTARZE
Latem w kręgu zainteresowań był Gignac. Wzrost słuszny - 187cm, ale cena jeszcze wyższa - 13 mln, więc nic z tego nie wyszło.
Lionel Messi (jeśli ktokolwiek jeszcze wierzy, ze on nie jest napastnikiem, to niech spojrzy na jego średnią bramek) - 169 cm.
Carlos Tevez, Romario, Blah, Blah, Blah...
Wzrost mniej ważny, liczy się cena i to, ze potrzebujemy dodatkowego napastnika, chyba, ze mamy jednak grać 4-2-3-1.
No właśnie, liczy się cena. 10MLN€ to dla nas o 10MLN€ za dużo.
Bo jak z Soldado daliśmy 10 mil, a uważam go za solidnego piłkarza, to za jakiegoś grajka nie można przepłacać.
Wie ktoś jak on gra??
Jak? Skąd?
Prawdą jest, ze potrzebujemy wzmocnienia obrony i dodatkowego napastnika. Zakup skrzydłowego to luksus, na który nie wiem jak sobie mamy pozwolić. A zakup napastnika za 10 milionów to kolejny taki luksus.
dobry zawodnik,przebojowy i szybki,takiego nam brakuje w ataku
Z drużyny odejdzie ktoś lepszy.
Vicente, Pablo i odpady obronnę.
Przy transferowych planach( obronca,pomocnik i napastnik) kadra stałaby się za szeroka.
Wg mnie transfery od klubu też są już ustalone.
W naszej sytuacji finansowej prezes nic nie robi w ciemno. Ruchy transferowe są przemyślane.
Także kasy nie ma a drużynę trzeba przebudować.
Jeszcze jedno. Nie żałujcie Vicente,proszę!
Nie gra bo odejdzie, a nawet jakby grał to krótko bo kontuzja w jego wypadku to pewne jak wschód słońca.
Za zasługi to można sobie w loży honorowej znaleźć.
Trzeba mieć tylko nadzieje,ze na treningu nic sobie nie zrobi.
Piszesz jak potłuczony. Skoro dobro klubu najważniejsze to nie ważne czy będzie grał czy nie.Kończy mu się kontrakt, więc nawet kontuzjowany może odejść.
A Vicente trzeba żałować bo to nasza legenda klubowa i dawniej piłkarz nietuzinkowy.
Po co kibicować klubowi jeśli nie dla takich piłkarzy jak Vicente i takich meczów jakie grywał ? ...
Komu kibicować jak nie zawodnikom? Traktować ich jak najemników? Cały sport traci sens. Kibicowanie? Do czego się kibic przywiązuje w takim razie? Do stadionu? Do herbu? Zawsze mi się wydawało, że do zawodników, którzy ten klub reprezentują. I tym lepiej, jeśli zawodnicy ci z tym klubem się utożsamiali, uważali go za własny dom i budowali w ten sposób jego historię. Vicente bez dwóch zdań do takich należy. Takich zawodników trzeba cenić, gdyż oni tworzą tożsamość klubu. Z godnością noszą herb klubu zostawiając serce na boisku, a gdy nadchodzi ich czas, zostawiają schedę następcom.
Wielu jest zawodników, którzy przychodzą i odchodzą odwalając to, co do nich należy, nie przywiązując wagi do barw klubu, bo dziś jeden klub, za rok inny, kasa wpada... Nie dajmy się jednak zwariować finansowej ruletce klubów, które pod naporem ekonomii zatracają coś cennego, tą tożsamość.
Tak samo myślę o wynikach meczów. Wolę, by drużyna efektownie wygrywała, niż miałaby grać padakę i wygrywac po szmatach, samobójach przeciwników, czy walkowerach. Bardziej byłem zadowolony po ostatnim meczu z Villareal, pomimo że zremisowanym, niż po wyszarpanym zwycięstwie z RSSS. Przecież chyba o to właśnie w sporcie chodzi - o efektowne wygrywanie, do tego chyba wszyscy dążą (lub powinni dążyć). Inaczej jaki to ma sens? Chyba o to chodzi, by nasza drużyna grała najlepiej, a nie najfartowniej.
Nie jesteśmy jakimś strychem na stare klamoty..
A Gameiro jest chyba bardziej utalentowany od Soldado, tyle że jak mamy Soldado i Aritza - już niepotrzebny !
Kupmy lewego obrońcę przede wszystkim.
Swoją drogą orientuje się ktoś ile by nas wyniósł taki Matheus z Bragi? Koleś też jest niezły.
Kontrakt kończy mu się z końcem sezonu a wiele wskazuje, że ma odejść w zimę.
Cały zarząd dał mu czas,został odstawiony na boczny tor. Czy tylko wyłącznie przez trenera tego nie wiadomo. Były tam spięcia.
Po co było pisać taki felieton na temat szacunku do piłkarza?
Przypominam ,że od paru sezonów jest kontuzjowany. Zalicza po kilka meczy na sezon.
On nadal był w klubie,nikt go nie wyrzucił.
Dawali mu czas bo wiedzieli ,ze to jest cenny piłkarz.
Czy to nie jest przejaw szacunku? Jest.
Teraz już nikt nie będzie przedłużał kontraktu i ryzykował jego kolejnej kontuzji.
Proste.
@ Mamy Soldado i Aritza = jeśli gramy 2 napastnikami jest to mocno nierozważne. Potrzebujemy kolejnego napastnika chyba, że Emery będzie dawał szanse młodym. Kupowanie lewego obrońcy to absurd, prędzej na prawą obronę kogoś potrzebujemy...
IMO potrzebujemy jednego napastnika, środkowego obrońcy i lewego obrońcy, aczkolwiek i za prawego bym się nie obraził. Problemem jest brak kasy na to. A granie 4-4-2 nam wychodzi, z tym, że grają na raz obaj nasi napastnicy, a zastąpić ich mogą tylko grający zwykle jako Mediapunta Isco i Chori albo młodziutki Paco. W razie wykartkowania obu na raz albo dłuższej kontuzji jednego (odpukać!) słabo to widzę.
« Wsteczskomentuj