César zmotywowany
07.11.2010; 16:51
Nastawienie portero przed meczem z Sevillą
César Snachez po raz kolejny zawita na stadionie w Sevilli już w poniedziałek. W ostatnim sezonie bramkarz Valencii przeżył mały konflikt z kibicami Sevillistas. Tym razem Sanchez postanowił pojechać na teren przeciwnika wyciszony i spokojny. Mówi, że złowroga atmosfera na Pizjuan czyni go jeszcze bardziej zmotywowanym.
Wiele mówiło się o spotkaniu pomiędzy Sevillą, a Valencią, gdy portero Nietoperzy drwił sobie z kibiców gospodarzy. Jedną z sytuacją ogłoszono nawet aktem agresji, gdy César miał spięcie z chłopakiem podającym piłki, który stał za bramką - podszedł do niego i podniósł na niego rękę markując uderzenie, lecz powstrzymał się w ostatniej chwili. Kibice Sevilli, za każdym razem, gdy Sanchez był przy piłce niemiłosiernie gwizdali i wykrzykiwali obelgi, a bramkarz tylko podnosił dłoń do ucha i z wzniesionymi ramionami na znak wyzwania, i chytrym uśmieszkiem drwił z kibiców tym samym ich podjuszając. Konfrontacje te, tylko \"podgrzewały\" atmosferę na trybunach.
Bezpośrednio po meczu dyskutowano na temat zachowania bramkarza Los Che, zarówno w szatni Blanquinegros, jak i w mediach. W nie najlepszym humorze po meczu był Unai Emery, którego zespół nie dość, że przegrał 2-1, to jeszcze charakterny portero jego drużyny wchodził w sprzeczki z ekipą techniczną na stadionie i z kibicami. Co prawda, Cesar popisał się kilkoma świetnymi paradami podczas spotkania, lecz nie złagodziło to atmosfery. Emery nie był zadowolony z zachowania Sancheza. Tym razem entrenador Valencii wymaga od bramkarza, aby ten zachował spokój.
Cesar przyznaje rację trenerowi i jest świadomy swego błędu. Mówi także, iż wie, że gdy zawita na Pizjuan reakcją na jego obecność będą wzmożone gwizdy i wyzwiska ze strony kibiców, ale mówi, że dla niego będzie to tylko dodatkowa motywacja.
Bramkarz po wyleczeniu swojej kontuzji powrócił do gry w meczu z Rangersami we wtorek, w Lidze Mistrzów. W piątek dołączył także do treningu z drużyną, lecz nie dokończył go, gdyż musiał wrócić do Ciudad Deportiva de Paterna, aby przejść przez ostatnie rehabilitacje. Pomimo tego, wystąpi w meczu z Sevillą, a także zmierzy się po raz kolejny w pojedynku z kibicami Palanganas.
KOMENTARZE
Teraz tłumaczenie z języka oficjalnego na potoczny: Emery nie ma jaj i woli skulić ogon pod siebie. Wymaga aby Cesar zrobił to samo, bo inaczej wszyscy zobaczą kto ma charyzmę i jest liderem drużyny, a kto chciałby nim być. Nie może być przecież tak, że bramkarz jest odważniejszy od trenera.
Motywacja jest, tylko czy nie ulotni się w Sevilli?
« Wsteczskomentuj