Sen z powiek kibicom Valencii spędza pytanie, czy w przyszłym sezonie będziemy mieć rozgrywającego, który poprowadzi grę Nietoperzy. Kolejni kandydaci odpadają w przedbiegach, a do rozpoczęcia nowego sezonu coraz mniej czasu. Sneijder i Lucho Gonzalez Valencianistami nie zostaną. Wobec niewyleczonej kontuzji Edu Los Ches zostaliby jedynie z równie kontuzjogennym Rubenem Barają, który najlepsze lata ma już za sobą. W związku z tym klub nie rezygnuje z walki o pozyskanie Kima Kallstroma.

Pierwsza oferta złożona przez Miguela Angela Ruiza, która opiewała na niespełna 12 milionów euro została odrzucona przez najlepszy francuski klub ostatnich lat. Nowy dyrektor sportowy Ches nie ma zamiaru zniechęcać się pierwszym nieudanym podejściem i złożył właśnie kolejną ofertę odkupu reprezentanta Szwecji - tym razem jest gotów przelać na konto OL 13 milionów euro. Szefostwo Valencii jest pełne optymizmu i wierzy, że tym razem Jean-Michel Aulas - prezydent Lyonu ofertę Blaquinegros przyjmie i ex - zawodnik Rennes jeszcze w tym tygodniu dołączy do przebywającej w Ermelo drużyny.

Warto przypomnieć, że partner Kallstroma z linii pomocy w ubiegłym sezonie - Tiago - powędrował do Juventusu za 10 milionów euro. Władze Valencii liczą więc, że mistrz Francji odniesie się przychylnie również do oferty Nietoperzy.

W wypadku, gdyby negocjacje z OL zakończyły się fiaskiem Ruiz ma gotową alternatywę dla reprezentanta Trzech Koron. Jest nim rozgrywający Getafe - Francisco Javier Casquero Paredes, którego w drużynie chętnie by widział Quique Sanchez Flores.

Tweetnij