Valencia - Athletic Bilbao 2:1
02.10.2010; 23:03
Lider pozostaje na Mestalla
Valencia pokonała na własnym stadionie drużynę Athleticu Bilbao 2-1. Bramki dla gospodarzy strzelili kolejno Aduriz oraz wprowadzony w drugiej połowie Vicente. Honorową bramkę dla gości zdobył Gabilondo, strzałem z rzutu wolnego w 93. minucie meczu.
Valencia: César; Bruno, D. Navarro, R. Costa, Mathieu; Pablo, Topal, Fernandes, Mata; Soldado, Adúriz
Athletic Club: Iraizoz; Iraola, San José, Aitor Ocio, Aurtenetxe; Gurpegi, Orbaiz, Javi Martínez, Gabilondo; Igor Martínez, Llorente
KOMENTARZE
Niech coś ustrzeli, bo się chłopak zablokuje...
Coś niepokojąco dziś Roberto zagrał. Dodatkowo sędziemu całkowicie chyba podpadł.
Może za to Chori się pokaże z dobrej strony.
Asysta Chori!
AmunT ValenciA
znowu horror w ostatnich minutach. Chyba muszę jakiś nerwosol zacząć brać przed końcówkami meczy xD. Oglądałem tylko 2 połowę i byłem nawet pod wrażeniem naszej obrony, wślizgi Francuza to chyba brał lekcje u Maduro xD ostatnie 5 minut meczu trzymało w napięciu xD pozdro
Pozdrawiam wszystkich.
AMUNT VALENCIA!
II polowa to zbytnie odanie inicjatywy z naszej strony, widac ze chlopaki nie chcialy utrzymywac sie przy pilce tylko jednym podaniem do gracza z przodu pragneli rozstrzygnąć mecz. A kontry do 90 min. nie wychodzily. To wg mnie byl błąd, i nad tym Emery musi popracowac.
Jednak mimo oblezenia naszej bramki defensywa spisywala sie calkiem niezle, poza drobnymi wpadkami (glownie strzaly Bilbao z dystansu po ktorych pilki ladowaly na trybunach).
No ale liczac nasze sytuacje z calego meczu, nawet z drugiej polowy ( a sytuacja z koncowki meczu to istny cud ze pilka nie wpadla!) powinnismy to spokojnie wygrac roznicą conajmniej 2 goli.
Graczem meczu wg mnie byl Fernandes albo Mathieu, ktory ma chyba pluca z zelaza. Pablo jak zwykle swietnie, dobre wejscia z lawki Vicente i Choriego (asysta). Reszta bardzo poprawnie, nawet tak krytykowany Bruno bardzo wiele razy powstrzymywal w pojedynkach glowkowych Llorente.
Kolejne 3 punkty na koncie no i niech rywale gubią kolejne punkty!
Amunt!
+ Mamy mocny środek pola.
+ Pewna gra obronna. Cesar jak zwykle.
+ Kolejny dobry mecz Bruno (nasz ulubieniec)
+ Emery. Od początku sezonu właściwie zmienia odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie.
- Niepokojący jest fakt, że mocno się zmęczyliśmy i oddaliśmy inicjatywę po około 30 minutach.
- Soldado - kolejny mecz, w którym mega dużo udawania i niepotrzebnych pyskówek z sędzi(czas dorosnąć!)
- Pablo - zagrał przyzwoicie, ale chwilami nie poznawałem tego chłopaka. Brakowało mu odwagi, niepotrzebnie przetrzymywał piłkę.
- Mata - całkiem w porządku, ale brakuje mu błysku. Dobrze, że wrócił Vicente. W najsilniejszym zestawieniu Mata będzie mógł grać na środku za napastnikiem. (W końcu nie możemy wyjść na Barcę z Soldado i Adurizem)
Mata powinien trochę teraz posiedzieć na ławce. Dobrze mu to zrobi. Pablo - egoista, jak zwykle. Bruno wyraźnie poniżej poziomu, choć dziś w miarę poprawnie. W środku pola zrobiła się nam niezła konkurencja - Fernandes przechodzi samego siebie i zalicza zwyżkę formy, jak Banega rok temu. Topal dziś kilka błędów, ale bardzo duży plus. Mathieu - wielkie brawa! Vicente - niezłe wejście, przytomnie w polu karnym i gol z prawej nogi - brawo! Aduriz bardzo mi się podobał, a Soldado musi załapać odpowiedni rytm. Cesar - błąd przy ustawianiu muru kosztował nas gola, bo całkowicie był zasłonięty. Nie wiem w ogóle po co oni ustawiają mur z takiej odległości...
Ogólnie pozytywnie - pierwsza połowa to totalna dominacja, a druga - jakieś wakacje. Wiadomo, że ciężko utrzymać tempo przez cały mecz, ale takie rozluźnienie, to lekka przesada. No i ta skuteczność...
AMUNT VALENCIA!
Kapitalny !
Mathieu - rehabilitacja za beznadziejny występ z Atleti, przeszedł samego siebie, najlepszy mecz w barwach VCF.
Pablo - złe decyzje ! złe decyzje ! złe decyzje ! wszystko co robił było sygnalizowane i na odwrót niż trzeba w ogóle.
Ricardo i Navarro też dziś jacyś pewni siebie co mnie cieszy.
Brawa dla Unaia za zdjęcie Roberto zanim nie zabił sędziego i paru Basków i z Sofiane w miejsce Pablo.
Feghouli będzie dobry, już to czuję w kościach.
Plus dla Choriego i Vicka za ten spokój jaki ich obu cechuje - przydało się.
Chyba najlepsze zmiany Unaia odkąd trenuje VCF.
2 głupie rzeczy: Cesar dał się zaskoczyć, jak Gabilondo strzelał to ten jeszcze ustawiał i szedł w drugą stronę. No i Topal z tą ręka po czym sam się dziwił jak mógł zrobić coś tak głupiego.
U nich dużo wniósł Susaeta (jeden z moich ulubionych piłkarzy, chciałbym żeby trafił do nas kiedyś bo by pasował). Muniain też dobra nasza że krótko grał.
Przebieg tego meczu - to nie jest normalne, to chore ! czas z tym skończyć raz na zawsze. Znowu wielka piłka Valencii i Melisa+Magnez+B6 pod koniec ..
Znowu brak akuteczności. Aduriz strzelił głową, ale gdy miał piłkę na ziemi zmarnował 2 setki. Klasowy napastnik nie może tak grać. Klasy za mało, a u Soldado nerwów za dużo. Pablo b.nierówny. Obok świetnych zagrań, były też sporo beznadziejnych. Topal ma jeszcze maniery z prowincjonalnej ligi. Najlepszy (choć przytrafiały mu się wpadki) Fernandes. Mathieu na wyróżnienie za waleczność i grę ofensywną, ale w obronie już gorzej. W II połowie zbyt często gubił krycie. Na plus zmiennicy - Vicente i Chori. Gdyby nie oni nie byłoby 3 pkt, które są tak cenne.
Ale nie można tak grać jak w II polowie! To była obrona Częstochowy, rozpaczliwa obrona niegodna lidera Primera.
Z taką grą można poradzić sobie z Athletikiem, jednak na Barcę to nie starczy.
A Man Utd. znowu nie wygrał na wyjeździe w Premiership. Są w słabej formie, Sunderland lepiej sobie z nimi poradził niż my.
All bramki:
1:o
2:0
2:1
Co to za pokrętna logika :| gdyby bramki były 4x większe to wygralibyśmy 10:0......
Zresztą po twojej ocenie gry Mathieu mam wrażenie, że oglądałeś inny mecz może np ten przegrany 0:3 parę lat temu ?
Obrona Częstochowy ? Nasi obrońcy byli dzisiaj bardzo pewnie i ze spokojem oddalali wszelkie zagrożenie, te wrzutki na aferę nie były specjalnym zagrożeniem.. w dodatku wyprowadziliśmy zabójczą kontrę.. czego chcieć więcej ?
Cały zespół można ocenić pozytywnie po meczu. Jednak w pierwszej połowie wyraxnie brakowało dobrego kluczowego/ostatniego podania a w drugiej skuteczności. Mam nadzieję, że trenejro wyciągnie wnioski
Na dzień dzisiejszy Emery ma taki problem bogactwa jakiego nie miał nigdy i jakiego już w karierze może nie zaznać.
Nie pamiętam tak mocno obsadzonego środka. Fernandes absolutnie pierwszy skład. gość jest genialny. Ile razy piłka trafia do niego, czuję dziwny spokój jakby piłka znajdowała się u najpewniejszego zawodnika na boisku. Zobaczymy jak Banega zagra po kontuzji. Jak będzie w pełni formy to z Wesleyem może stworzyć idealny duet. Costa i Topal grają tak,że aż żal trzymać ich na ławce. Do Albeldy też nie da się przyczepić. Podobał mi się z Manchesterem. Jego pozycja jest może pozbawiona fajerwerków, stąd trudniej go docenić ale jest zawsze tam gdzie być powinien.
Co do obrony. To już mnie mdli gdy czytam, że niby nie jest pewna czy inne brednie. Każda obrona popełnia błędy, daje sobie wsadzić prostopadłą szmatę, czy spóźnia się z pułapkami (z Realem i Barcą włącznie). W zeszłym sezonie było dramatycznie, ale nie można jechać na tej utartej opinii z meczu na mecz. Od początku tego sezonu nasza obrona gra bardzo, bardzo solidnie. Pojedyncze błędy się zdarzają, ale nie tylko nam.
Ledwo zaczął się ten sezon a ja już zastanawiam się nad letnim okienkiem. Prócz naszych "wiecznie wypożyczonych" to nawet nie ma kogo sprzedać. Zobaczymy jak nasza obrona zagra w przekroju całego sezonu. Jeśli będą jakieś wyraźne braki to będzie chyba jedyna formacja wymagająca wzmocnień. Sprzedać Bruno i kupić kogoś na jego miejsce to póki co jedyne co przychodzi mi do głowy.
Ciekawy też jestem ile jeszcze Cezar pogra na takim poziomie i czy już zakończy karierę po sezonie. Moya, Guaita, Renan... Zostawiłbym Guaitę jako perspektywicznego zawodnika na przyszłość a za kasę z Moyi i Renana kupił godnego następcę Cezara.
Zapowiada się piękny sezon:)
Pamietajcie że w Bilbao Barca się meczyła potwornie, wiadomo, że teraz graliśmy u siebie, ale mecze na Mestalla chyba wychodzą gorzej niż wyjazdówki. Teraz będzie Barca na wyjezdzie, może jakaś niespodzianka..
Co do meczu to nie ma wątpliwości że ta Valencia to najsilniejsza Valencia jaką miał Emery.
Widać gołym okiem pewność w grze i poczynaniach naszych piłkarzy. Szkoda niestety że wczoraj oglądaliśmy tak różne 2 połowy. Ale z drugiej strony widać było że nasi w 2 połowie juz byli wyraźnie zmęczeni.
Emery po meczu z Manchesterem powiedział piłkarzom że muszą bardziej dokładnie wykańczać akcje i lepiej podawać i widać było nerwowość w tym aspekcie - zwłaszcza u Maty i Pablo którzy posłali kilka niedokładnych podań lub spóźnionych , lub tez zwlekali za dlugo.
Na plus zdecydowanie postawa naszej defensywy która jest najsilniejsza od lat. Kazdy jest wlasciwie w swietnej formie, zwłaszcza Mathieu ktory przechodzi sam siebie. Podobnie jest ze środkiem pola. Fernandes jest w formie życia, swietnie grają też Topal,Albelda,Tino a jest jeszcze Banega. Jedyne co troche martwi to forma Maty ktory gra słabo i nieregularność Pablo.
No i Soldado ktory gra za nerwowo.
Aha musze to napisać: ADURIZ JEST KAPITALNY! Jest to zdecydowanie transfer lata w VCF! Zauważcie ze ten koles wygrywa niemal każda dlugą pilkę do przodu! Albo ją przyjmuje i osłania albo zgrywa głową. Nie dość tego potrafi dobrze odegrać i strzela gol za golem. Kapitalny transfer.
Ciesze sie tez ze Emery dalej daje szanse Choriemu by odbudował forme.
Bramka na 1:0, a raczej cała akcja bramkowa, mnie osobiście niezmiernie cieszy, bo jest przykładem na to, że warto było ściągnąć obu bohaterów tej akcji do VCF, bo prezentują się co najmniej solidnie, a poza tym jak widać potrafią grać razem, i ze zrozumieniem.
2:0.. no cóż, świetne podanie Domingueza (po świetnym opanowaniu piłki), a sam gol to Vicente w pigułce - opanowanie, technika, precyzja.
Valencia jest mocna, Valencia liderem. I niech tak zostanie.
Naprawdę nie wiem czemu wielu ludzi na forum czepia się francuza? Mecz z Atletico mu nie wyszedł, w pozostałych zagrał dobrze albo bardzo dobrze. Wczoraj podobała mi się zwłaszcza akcja w pierwszej połowie jak objechał dwóch obrońców pokazując przy tym przyśpieszenie niczym Ferrari przy zdezelowanym Golfie. Szkoda tylko, że nikt nie dostawił nogi do tej piłki.
Manuel z kolei w drugiej połowie fenomenalnie pod własnym polem karnym naciskany przez dwóch rywali odwrócił się z piłką, minął obu i podał kapitalnie do Maty. Dalej nie piszę bo kto oglądał ten widział co zrobił Juan.
Canal plus mi popsuł oglądanie bo w pierwszej połowie od jakiejś 20 minuty były chyba jakieś problemy techniczne i słaba jakość obrazu, w drugiej było ok.
Ale ogólnie olać obraz, olać styl, liczą się tylko i wyłącznie 3 punkty i to że mamy ich już 16 a na Camp Nou jedziemy jako lider!
Amunt!!!
Wg mnie mamy tak wyrównaną linię pomocy,że Mata(tak grający jak teraz) jest nam kompletnie niepotrzebny.
amunt!
A kogo miał wystawić Jordiego?
Fernandesa można prosić tylko o jedno - żeby swojej świetnej techniki nie wykorzystywał dla zbierania oklasków publiczności, bo niekiedy kończy się to stratą. Ale i tak liczbę niecelnych podań ograniczył niesamowicie. I nareszcie widać, że Fernandes to nie jest DM. Jest substytutem Banegi, ciekawe czy mogliby razem zagrać w systemie 4-3-3.
Gdyby Mathieu miał zwinność i panowanie nad piłką Jordiego Alby, to mielibyśmy najlepszego lewego obrońcę w lidze. Szkoda, że Francuz nie potrafi zrobić żadnego zwodu i wszystkich tylko obiega, a piłki wkopuje w pole karne, ale chwała mu za jego szybkość i pewną grę w obronie.
Nawet do Soldado po tym meczu bym się nie przyczepiał. Wiadomo - psychol, ale czasem zagrać potrafi ;D
Soldado może być zmiennikiem Aduriza :).
Pokonamy kataloncow, zobaczycie.
AMUNT VALENCIA!
Teraz, przy tych peanach na czesc Aduriza wypadalo by mi wyciagnac pewne cytaty z niedalekiej przeszlosci kiedy Bask przychodzil do Valencii. Nie zrobie tego jednak bo klotnie sa niepotrzebne a i nie chce nikogo kompromitowac i jego znajomosc pilki noznej....
Mysle ze tak samo jak z Adurizem bedzie z Unaiem i powoli do drugiego Baska u was w klubie tez sie przekonacie...Emery jest swietnym trenerem a to ze mu wczesniej nie wychodzilo to wina tego ze byl zakladnikiem Villi i Silvy ktorzy musieli grac bez wzgledu na forme. A ze czesto jej nie mieli (glownie Silva) to i Valencia grala padake. Coz trudno grac dobrze jak gra sie 9 w obronie i 10 w ataku...teraz Unai ma takich zawodnikow jakich chcial a nie jakich mu kupili to po pierwsze, po drugie gracze CI chca PRACOWAC a nie GWIAZDORZYC jak nie raz zdarzalo sie Villi, Silvie, Marchenie czy nawet Albiolowi. Zauwazcie ze Emery czesto rotuje skladem takze zaden z zawodnikow nie jest pewny miejsca w skladzie a pozatym czuja sie potrzebni bo w sumie wszyscy graja......a jak bylo wczesniej to chyba kazdy wie....zelazna jedenastka przez caly sezon......wyobrazacie sobie taka rotacje w skladzie gdy bylaby w nim ww. czworka plus Baraja....przeciez pozabijaliby sie na lawce rezerwowych a kibice zatrzeliliby trenera w pierwszej kolejnosci...
Z Adurizem wychodzi na moje......z Emerym tez bedzie tak samo czego wam zycze...
A i jeszcze jedno...tak czytam o Fernandesie i czytam i oczom nie wierze...jeszcze rok/dwa lata temu odzegnywaliscie zawodnika od czci i wiary, ze powinni go wywalic ze skladu, ze nie nadaje sie do Valencii a teraz to malo go nie zaglaskacie.....to samo bylo z Banega....mam nadzieje ze dla niektorych bedzie to nauczka zeby nie oceniac nikogo zanim nie zobaczy sie go w grze......kazdy zasluguje na szanse a w przypadku pilkarza o przydatnosci do zespolu mozna powiedziec po 1-2 sezonach....w przypadku mlodych graczy nawet po 3....
Pozdro!
Bilbao pokazalo, ze z nimi trzeba grac do konca, bo nic ich nie zalamie. Strzelili, tak jak sie spodziewalem, ze stalego fragmentu gry, a Gabilondo(to on strzelil chyba, prawda?) wykazal sie niezlym cwaniactwem, wykonujac wolnego bardzo szybko, gdy mur i Cesar nie byli jeszcze dobrze ustawieni. Gdyby poczekal 2-3 sekundy dluzej, to mur wyskoczylby w gore i raczej by to nie weszlo. ;)
Zycze Athletic wszystkiego najlepszego, oby byli wyzej niz Real i Barca, na 2 miejscu, zaraz za Vcf, bo serce do gry maja chyba najwieksze w Hiszpanii.
Jesli Vcf wygra za 2 tygodnie, bedziemy mogli z czystym sumieniem powiedziec, ze wlaczylismy sie do gry o mistrza i nie jestesmy na straconej pozycji.
AMUNT VALENCIA!
Pozatym porownaj sobie posture Drogby i Aduriza....wyobrazasz sobie Aritza grajacego w takim samym stylu jak Didier???
Aduriz to kawał chłopa - 182 cm, wprawdzie niższego niż Drogba - 189. Gra na pozycji wysuniętego napastnika. Cofniętym jest np. David Silva, Chori itd.
Drogbę ciągle widzę walczącego na całym boisku, nawet we własnym polu karnym.
« Wsteczskomentuj