Hiszpania pokonuje Niemcy i awansuje do finału!
08.07.2010; 16:34
Marchena znów zagrał w końcówce
Jeden z faworytów do końcowego zwycięstwa, Hiszpania, nie zawiódł dzisiaj swoich fanów, wygrywając z Niemcami. Bramkę na wagę historycznego awansu do finału turnieju zdobył Carles Puyol w drugiej odsłonie spotkania. Niemcom na pocieszenie pozostaje walka o najniższe miejsce na podium z Urugwajem.
Jak przystało na mecz półfinałowy, oba zespoły postawiły przede wszystkim na dobrą grę w defensywie, skupiając się bardziej na rozbijaniu ataków rywali, aniżeli stworzeniu zagrożenia pod ich bramką. Od początku spotkania gra była prowadzona pod dyktando Hiszpanów, którzy byli częściej przy piłce i od pierwszych minut próbowali zagrozić bramce Manuela Neuera. Niemcy z kolei, inaczej niż w poprzednich meczach, czekali na zawodników Vicente del Bosque na własnej połowie, aby po przechwycie piłki przeprowadzić szybki kontratak.
Już po sześciu minutach gry gracze z Półwyspu Iberyjskiego mogli objąć prowadzenie, ale sytuacji sam na sam z bramkarzem Niemiec nie wykorzystał David Villa; gdyby jego kolega z drużyny podał nieco dokładniej, mogłoby być 1:0. W kolejnych minutach tej odsłony gry kibice nie zobaczyli efektownych akcji i indywidualnych rajdów, za to dużo było uważnej gry w destrukcji i wyczekiwana na odpowiedni moment do wyprowadzenia akcji ofensywnej. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca pierwszych 45 minut. Po zmianie stron z większym animuszem ponownie rozpoczęli Hiszpanie, długo utrzymując się przy piłce i próbując jednym, prostopadłym podaniem stworzyć realne zagrożenie pod bramką naszych zachodnich sąsiadów. Szczególnie aktywny w tej fazie spotkania był Pedro, strzałów z dystansu dwukrotnie z kolei próbował Xabi Alonso, ale bezskutecznie. Niemcom z rzadka udawało się przedostać pod pole karne Ikera Casillasa, a jeżeli już, to hiszpańska defensywa zażegnywała wszelkie niebezpieczeństwo.
Kluczowa dla losów spotkania akcja miała miejsce w 73. minucie, gdy po rzucie rożnym piłka trafiła na głowę Carlesa Puyola, zaś ten pewnie posłał ją do bramki Niemców. Około dziesięciu minut później mogło być już po meczu, jednak w kluczowym momencie Pedro, zamiast podawać do lepiej ustawionego Fernando Torresa, próbował w pojedynkę rozstrzygnąć losy spotkania. Mimo usilnych prób ze strony Hiszpanów, wynik nie uległ już zmianie i trafienie Puyola zapewniło im awans do finału tegorocznego mundialu w RPA, w który o końcowy sukces powalczą z Holandią.
Skrót spotkania: VCF Video
KOMENTARZE
- "Piękno gry Hiszpanii"
- "Drużyna rośnie na faworyta" (w półfinale).
On jest jednak wybitny.
Ciekawe czy to już nowa Hiszpania, czyli 0 sytuacji bramkowych na mecz ..
Mimo tego spektakularnego zwycięstwa pojawią się pewnie opinie, że del Bosque to idiota. W takim razie kim jest Loew?
A Del Bosque to idiota dla niektórych z tego co tu wyczytałem. Mistrzostwo Europy i byc może zaraz Swiata samo się wygrało...
Całe szczescie,że Hiszpania sobie z tymi kopaczami poradziła.
PS.Witam kibica Deportivo :)Swoja droga może Barsa wróci :P
Pedro miał nawet dobry mecz, ale to co zrobił na koncu..
Villa mogł wpakowac do siatki, ale minał się o centymetry z piłką, szkoda bo miałby już 6 .
Niemcy w ogole w srodku pola nie istnieli, Hiszpania miała skrzydła, Silva powinien wejśc wczesniej, bo zaprezentował się ok.
w finale.. sercem za Hiszpanią, ale rozum bardziij skłania ku Holandii, chociaż jesli La Roja zagra tak jak dzisiaj to powinni wygrać to spotkanie.
A wszyscy gadali.. ESP 0 : 2/3/4 GER. Wiedziałem ze nie zagrają tak jak z Argentyną(tam reprezentacją kierował Veron, troche jeszcze Mascherano, a Maradona pytał się ich czesto o rady, wiec brak przygotowania na mecz z Niemcami nie dziwi, pozatym skład, bez Cambiasso, Luisa Gonzaleza, Zanettiego, brak w pierwszej "11" Milito, Andujara itd), Anglia raz że była słaba, dwa strzeliła prawidłowego gola, wtedy mecz zapewne inaczej by sie ułozył, miała poprzeczke Lamparda, Rooney bez formy, wiec wcale mnie nie zachwycały te zwycięstwa, a Australia to ...Australia.
Ciekwe jak zagrają z Urugwajem, licze na Urugwaj bo mysłe ze są zdolni wygrać.
Nic nie zmieni faktu, że finał nie jest dziełem przypadku, a Hiszpania rozegrała dziś swój najlepszy mecz na turnieju. Dodatkowo zagra w finale. Na niemców wystarczył dobrze ułożony i sprytny skład, taki jakim dysponują Hiszpanie. Choć do kilku aspektów można sie przyczepić, to jednak całość na duży plus gdyż "reprezentacja świata" skazywana przez wielu na zwycięstwo, dzisiaj miała bardzo niewiele do powiedzenia.
Mysle, że Holandia w finale przegra.
Gdy sie pytano o gwiazdy w składzie Valencii to Angulo opowiedział przed meczem o finał Pucharu Uefa w Goteborgu, że gwiazdą Valencii jest własnie cała jedenastka, i nie skłamał bo Carboni-doświadczenie i ogranie, obrona Marchena-Ayala-najlepsza z możliwych, może Curro Torres mniej znany ale odwalał dobrze czarną robote, śrdek Albelda-Baraja(to tak jakby dzisiaj Lampard-Gerrard, ale po nazwiskach a nie po ich grze w reprezentacji), Vicente-tu nic nie musze pisać, Rufete-tyle sił ile wkładał, bardzo mi sie podobał, Aimar-gwiazda nawet po nazwisku, Mista który strzelał duzo bramek. Skłąd idealny, i po co jakieś wielkie gwiazdeczki..? Były niepotrzebne i to bylo najlepsze.
Szkoda ze te czasy już nie wrocą.
"nie wiem jakim cudem się prześlizgnęli aż do finału"
Po prostu: byli lepsi od innych.
To jest piękno piłki: strzel o jednego gola więcej niż przeciwnik. Nie liczba zmarnowanych sytuacji (choćby 20 w meczu), nie liczba tricków, ale liczba goli decyduje o wygranej. Mądra taktyczna gra i można zwyciężać po 1:0.
jedną więcej strzelili ;p jak to dla Ciebie takie zaskoczenie to chyba mało MŚ/ME widziałeś;) to jest turniej w kótrym się gra kilka meczy w dość krótkim czasie, nie ma poco szaleć nawet ze słabszymi, tu się gra o złoto a nie o zabawe dla kibiców, Ci co tyle stzelali, Niemcy i Argentyńczycy już do domu jadą:)
Hiszpanie są w finale, bo są jedną z dwóch najlepszych drużyn na świecie (ja wierzę, że najlepszą). To nie jest Grecja z roku 2004. Hiszpanie mają w składzie wybitnych piłkarzy, którzy nauczyli się wygrywać nawet kiedy nie grają idealnie. 2 lata temu grali może trochę bardziej efektownie ale w gruncie rzeczy to jest ten sam system gry.
Problemem (z punktu widzenia Hiszpanów) jest to, że świat "uczy się" gry Hiszpanów i coraz lepiej się ich stylowi gry przeciwstawia.
Tym większe wyrazy szacunku dla furia roja za to co już osiągnęli.
3mam kciuki w niedzielę!!!
Viva Espana!!!
I pewnie finał przegram :) Hiszpania ma więcej atutów.
Szkoda mi Niemców (zwykle jestem za nimi tylko wtedy gdy grają z Angolami).
Zagrali fantastycznie taktycznie.
Świetna obrona i dwie bardzo dobre kontry, zabrakło szczęścia ..
Raz Ramos wpadł na Ozila i powinien być wolny tuz przy linii karnego, drugi raz wspaniała akcja gdzie na końcu Ozil wrzucił do Kroosa- czy jak mu tam i powinien lutować wyżej; to była piłka meczowa.
Przy tak ustawionych Niemcach - Hiszpanie ZERO sytuacji, nie liczę strzału z daleka chyba Alonso. Tylko bezużyteczne klepanie.. Niestety róg Puyola wszystko zamazał ...
Czy Holandię będzie stać zagrać tak przeciw Hiszpanii jak Niemcy, wątpię chociaż bardzo bym chciał.
Nasi sąsiedzi pierwszy raz trafili na mocnego rywala i odpadli, żałośnie grających Argentyńczyków i słabych Anglików rozstrzelali kontrami bo tamci sami się prosili.. Tu mieli mniej szans ale powinni i tak coś wrzucić. śmiem twierdzić że gdyby nie ten łeb Puyola to Hiszpania by gola nie strzeliła bo nawet nim nie pachniało..
Niesamowite jak będąc piłkarsko gorsi od Hiszpanów o klasę potrafią ich zupełnie zneutralizować, sami tworząc więcej okazji ..
Sportowo moim zdaniem finał powinien być
Niemcy (mieli pecha)- Brazylia (mieli kretyna Melo).
Ale dobrze że w końcu jest Holandia, szkoda że właściwie niczym nie imponuje ...
W meczu o brąz jestem za Uruguayem (też zapewne przegram)
Jak już finał ma wygrać Hiszpania to niech to zaowocuje wielkim meczem El Guaje, tytułem króla strzelców mundialu i Złotą Piłką dla piłkarza VCF (w końcu 28 goli dla VCF + 9 w kadrze będąc naszym piłkarzem a 1 gol będąc piłkarzem Barcy na razie)
Jestem szczęśliwy, że Niemcy wreszcie przegrali. Po odpadnięciu Argentyny i Brazylii jestem całym sercem za Hiszpanią, bo ślamazarny futbol Holandii na tym mundialu mnie nie odpowiada. Poza tym Holendrzy to urodzeni aroganci i przyda im się utarcie nosa.
Bohater meczu z Urugwajem - van Bronckhorst oddał w tym turnieju 1 strzał i to była właśnie ten gol na 1:0. W finale taki strzał już mu nie wyjdzie.
Uważam, że Hiszpania powinna skupić ataki na skrzydle, właśnie tam gdzie gra van Bronckhorst, bo to najsłabsze, obok Heitingi ogniwo. Wystawiłbym tam Pedro, żeby Giovanni wyzionął ducha. Pod nieobecność Argentyny i Brazylii - viva Espana!
Najsłabsi są Bommel (właściwie on nie powinien grać w tym finale bo powinien już wcześniej wylecieć z boiska)i Boullarouz (czy jak go tam się pisze), ale za niego wraca Van der Wiel ..
Poza tym przereklamowany jest Dirk, fakt duzo pracuje ale jestem pewny że jak on będzie miał sytuację do strzelenia gola to nie strzeli :) no chyba że na pustą ...
Football Holandii obecnej mi tez się nie podoba ale zawsze byłem za nimi i w końcu są w finale.
I nie chce żeby wygrała ta para-barcelona bazująca tylko na wielkich gwiazdach w swoich szeregach.
Tyle dobrego że Niemcy by byli trudniejszym rywalem ... Liczę na jakiś fart Robbena, Wesleya lepiej nie bo królem strzelców musi być Villa.
Tak w ogóle to Holendrowi zaliczyli gola Melo heh :)
"Niemcy grali dobrą piłkę? Śmieszne. Oddali całe 3 (trzy) strzały w kierunku bramki Casillasa."
Aha. Za to Hiszpański futbol jest porywający niczym halny na Kasprowym,sory ale podawanie wszerz boiska mnie nie kręci,nie przeczę bo był to nawet dobry mecz w wykonaniu Hiszpanii patrząc ogólnie na ich występy w RPA ale Niemcy przez cały mundial grali najładniej i najlepiej,szkoda tego półfinału,szkoda że zabrakło Mullera,szkoda że za bardzo zrespectowali rywala !!
Hiszpania ?? Drużyna gwiazdek która od początku grała tak jakby finał im się należał dlatego grali jak cipki po prostu. Del Bosque gra tym samym system cały czas,co jest dla mnie niedorzeczne,bo takiej klasy trener jak Sfinks powinien wprowadzać jakieś zmiany w ustawieniu i taktyce dlatego na tym mundialu narobił sobie u mnie wielkiego minusa.
A tak poza tym Szkopów to sobie schowaj do kąta !!!
Wiesz co Ches_91, gdyby Hiszpanie grali jak rozkapryszone gwiazdki i cipki to dawno siedzieliby na wakacjach klepiąc żony po tyłku. Moim zdaniem pokazali w całym turnieju ogromną wolę walki, nie zmieniając swojego stylu gry, czyli uciążliwego utrzymywania się przy piłce. Może tobie bardziej odpowiada gra z kontry Niemców, ale ja wolę oglądać klepanie reprezentacji Hiszpanii. Taki styl gry na ogół przynosi pozytywne efekty, a i z przyjemnością sie go ogląda.
Nie sądzę, by Niemcy grali najładniejszy futbol na MŚ. Bo co, bo wygrali z Argentyną i Anglią wysoko? No i co z tego. O kulisach meczu z Anglią pamięta każdy, dość powiedzieć, że do 67 minuty Anglia była stroną dominującą. Z kolei mecz z Argentyną ułożył wielonarodowej reprezentacji Niemiec bardzo dobrze, cofnęli się a potem załatwili Argentynę kontrami. Piękny futbol. Pomijam wpadkę z Serbią i koncertowy mecz z Ghaną.
Już Szwajcarzy pokazali, jak można przeciw nim grać - "autobus w polu karnym", ostra gra i trochę szczęścia. Hitzfeld na bank analizował mecze Inter-Barca i dobrze odrobił pracę domową.
Jeżeli w finale dostaną od Holandii (Sneijder i Robben są na "dużym gazie" (tak jak Villa)), to na Del Bosque spłynie fala krytyki: głównie za uporczywe trzymanie się nazwisk (Torres) i taktykę, która nie wykorzystuje należycie potencjału graczy (np. Villa - Del Bosque już nie pamięta jak grał w Vcf).
B.złą wiadomością dla Hiszpanii jest wyznaczenie Howarda Webba (Łysego Łeba) na sędziego. Jest stronniczy, nieobliczalny i toleruje ostrą grę, co będzie dla technicznie grających Hiszpanów dużym problemem.
Zawsze można gadać że Hiszpanie byli lepsi - po wyniku - 1-0 ,,
Na boisku byli lepsi Niemcy, zagrali tak jak chcieli, pokazali dwie bramkowe akcje, Hiszpanie nie mieli nic do powiedzenia, z podawania sobie w środku boiska nic nie wynika .. Szczęśliwe zwycięstwo jedynym możliwym sposobem - z rożnego.
Webb zły ?!
A kto miał prowadzić, jakiś cienias z Kirgistanu?
Nie bez powodu Howard dostaje do sędziowania mnóstwo meczów w Anglii między 'wielkimi' gdzie jest największa presja.
Stronniczy na pewno nie jest; jest odważny i nie boi się trudnych decyzji.
Żaden sędzia nie jest bezbłędny, każdy musi liczyć na to że dostanie w miarę rozgarniętych liniowych, żaden nie ma powtórek video ..
Bez przesady z brutalnością, w brutalnym meczu WKS-Brazylia na pewno wywaliłby paru z boiska; bzdur nie gwiżdże ale to nie trzeba być Anglikiem ... Jak zauważy kosę na czerwień jakiegoś VanBommela to to wywali..
Na dzień dzisiejszy to jeden z lepszych sędziów...
Po pierwsze piszesz, że tak samo zagrałaby Francja (sic!), po drugie uważasz, że Niemcy byli lepsi, bo stworzyli sobie dwie świetne, cudowne, klarowne, fantastyczne sytuacje. Nie wiem czy pamiętasz, ale Hiszpanie stworzyli sobie znacznie więcej sytuacji. Wiesz znacznie więcej. Znacznie więcej. Rozumiesz to? To nie były dwie sytuacje.
Oto dobre sytuacje Hiszpanii: 7 min-Villa, 15 min-Puyol, potem na początku 2 połowy dwa dobre strzały Alonso, potem dobry strzał Xaviego bodajże i po dobitce próbował Iniesta dograć do Villi, szkoda, że Davidk nie zdażył do piłki, potem Ramos był podcinany przez Podolskiego, potem padł gol, a potem Hiszpanie stworzyli co najmniej dwie świetne kontry.
Nadal sądzisz, że to Niemcy grali futbol, który był lepszy? Świetny futbol wg dewizy "wszyscy bronimy, jak podejdą pod pole karne to faulujemy". Niemcy do 75 minuty nie potrafili stworzyć żadnej szybkiej, kombinacyjnej akcji, a potem ograniczyli się do Kick & Run. Tak jak Niemcy, to zagrałaby Francja, a może i nawet Argentyna.
A sytuacja z Ramosem i Oezilem była typowym "divingiem" ze strony Turka yyyy...Niemca.
Naprawdę nie rozumiem tu czegoś. Wszyscy jesteśmy kibicami Valencii, ale nie wszystkim zależy na tym, by kadra Hiszpanii odnosiła sukcesy. Dlatego pojawiają się ciągle komentarze negujące osiągnięcia, bądź co bądź, "katalońskiej" reprezentacji Hiszpanii.
Poza tym Łeb uwielbia autokreację, chce być najważniejszy na boisku. Pogadamy zresztą po meczu.
Szkop> myślę, że trudniej kibicować Hiszpanii fanom VCF, gdyż w wyjściowej 11 nie ma żadnego piłkarza Valencii. Za to z Barcy 7, Realu 3 i tylko 1 "obcy" - Capdevila. To bardziej BarcoReal niż Hiszpania.
Oglądnij sobie przynaj skrót meczu jak całego nie pamiętasz i pzreczytaj jeszcze raz to co napisałeś, widze że u coniektórych z was nienawiśc do La Roja sięga zenitu tak że potrafilibyście wymysleć jak to Hiszpanie ledwo co wygrali z Polską, w meczu w którym nic nie pokazali, a gdyby nie Villa, Xabi, Iniesta, Silva, X. Alonso to by nic nie grali. Fajnie się was czyta;)
A poza tym nie wiem czy zauważyłeś, ale oprócz Silvy, Villi, Maty, Marcheny i Miguela nikt z VCF nie gra na Mundialu. Zatem nie powodów, by kibicować innej reprezentacji, tym bardziej, że Hiszpanię ogląda się z przyjemnością, szczególnie gdy Villa ładuje brameczki i po raz kolejny zostaje królem strzelców ważnej imprezy.
To jest po prostu zwykła zazdrość, że nie trzon kadry stanowią gracze Barcy i Realu.
Silva, Villa nie sa juz w Vcf, ale jesli ich liczysz, to policz tez Zigica.
Ps.
Wie ktos kiedy dokladnie zaczyna sie Pretemporada i kiedy zostanie rozlosowany terminarz na nastepny sezon? (:
Czy nie ma powodów, żeby nie kibicować Hiszpanii? Jest ich mnóstwo. Najbardziej lubię Argentynę, ale tym razem będę zdecydowanie za Hiszpanią, bo nie lubię Robbenów, van Persiech, Heitingów itp.
Zresztą nie ma się co przejmować, bo już wiadomo, że Hiszpania będzie mistrzem - ośmiornica bez wahania wskazała na Hiszpanię.
Pamiętacie opinię Floresa, że Sneijder nie nadaje się do VCF? Gdyby nie Flores mielibyśmy w składzie Sneijdera zamiast Fernandesa. Z Matą też się nie popisał, a wręcz skompromitował.
Piszesz bzdury i tyle ..
- co z tego że wielonarodowa niemiecka kadra, masz kompleksy niemieckie? też nie przepadam za niemieckimi piłkarzami bo żadnych fajerwerków indywidualnie nie pokazują ale potrafię obiektywnie ocenić..
- akurat to że w kadrze nie ma piłkarzy VCF/jest mało -mnie nie obchodzi zupełnie
- każdy kibicuje sobie komu chce, wbij to sobie do łba; jak się komuś nie podoba hiszpańska reprezentacja to nie musi jej kibicować. dla mnie jest obojętna na tym turnieju; ja tak samo jak pedro9 najbardziej lubię Argentynę; zazdrościć wielu graczy w kadrze to mogą R&B dzieci.. takie 'mądre' sądy zachowaj dla siebie..
- jakie sytuacje Villi tam widziałeś? ten potoczak z narożnika pola karnego co przeturlał się obok, bo chyba nie ta co ledwo zdążył dotknąć piłkę przed Neuerem - z tego nie dało się pokonać nawet siedmiolatka, jak to są dla ciebie sytuacje bramkowe to nie ma o czym gadać
- wszystkie klarowne sensowne okazje które mieli Hiszpanie, mieli po rogu Puyola (czyli dosyć szczęśliwym zdarzeniu)
- wątpię czy jakikolwiek piłkarz na miejscu Ozila jak robią mu korytarz środkiem to zwalnia specjalnie żeby się kłaść,chyba każdy z tego wolałby strzelać, druga sytuacja Kroosa, twoi Hiszpanie nie mieli takiej składnej i dogodnej sytuacji i nie stać ich było choćby się przestawili w poprzek ... Strzał Alonso mało groźny, już groźniejszy Trochowskiego , którego nawet nie zaliczam do 'sytuacji'
- nie mówię wcale że Niemcy grali świetny football ale w zupełności unieszkodliwiający rywala, na pewno bardziej zasłużyli na awans
@cavanagh
żadnej nienawiści do Furia Roja we mnie nie ma. Kibicowałem im nawet na Euro. A Hiszpania (kraj) jest mi najbliższa :) Reprezentacja w nogę to zabawa i tak to traktuję ..
PS. Borja Valero w Villarreal za 6 mln euro.
Tańszy od Tino ... :( Nie wiem czy nasi działacze w ogóle brali go pod uwagę ale wydawał się naturalnym kandydatem na zastąpienie Silvy ...
Żółci się wzmacniają, ciekawe czy zatrzymają Godina ..
P.S.
Żółtki połkną jeszcze Marchenę i zmontują silną drużynę, opartą na swoich canteranos. Mogą byc rewelacją ligi, tak jak Niemcy na mundialu.
a propos villarreal, slyszeliscie, ze maja podobno zagrac z lechia w gdansku?
kily jeszcze nie pogodzil się z porazka argentyny tego cyrkowca diego. pewnie dlatego kibicuje teraz niemcom. pociesze cie: już za 4 lata...
z holendrow najbardziej rozsmieza mnie van persie. taka padaka, ze az szkoda chlopaka. nie potrafi nawet przyjac pilki. jesli zagra w finale, to z jego strony nic hiszpanii nie grozi.
fuh, dlaczego nie odpowiedziales na moj komentarz w dyskusji o banedze?
@Zibi
a no nie pogodziłem się, musimy wrócić ! za 4 lata wracamy z duetem Maradona (od atmosfery) & Bielsa (od ustawienia) / no chyba że Diego zrobi postępy w trenerce; wtedy pozamiatamy!
y todo el pueblo cantó
Marado, Marado
nació la mano de Dios
Marado, Marado !
Zobaczycie że na brazylijskiej ziemi będzie zemsta za wszystkie czasy :)
Poprowadzą nas Messi i Ever.
Wtedy ja będę świętował
http://www.youtube.com/watch?v=ACvFWCzD6MU&feature=related :)
PS. Niemcom nie będę nigdy kibicował(no chyba że będą grać z Angolami którzy mają o sobie skrzywione mniemanie albo z Polakami którzy się do piłki nie nadają) , to antypiłkarska nacja (która ma zwyciężanie we krwi), jedyny Niemiec którego byłem fanem to Klinsi, po Euro96 moja mała sympatia do tej ekipy się skończyła (a właściwie już w w finale byłem za Czechami)
Twoim skromnym zdaniem "moi" Hiszpanie nie stworzyli sobie żadnej składnej akcji? Ciekawe. Naliczyłbym ze trzy, ale ty i tak uważasz, że jedyną sytuacją był gol Puyola. Cóż skuteczność 100% i oby taką zachować w finale. A tak w ogóle to ile sytuacji stworzyła Argentyna?
Tak już za 4 lata, już za 4 lata... Tylko niech Argentyna wyszkoli sobie porządnego bramakarza, lewego obrońcę, środkowego obrońcę i prawego też. Bo w tym momencie defensywa Albicelestes to istna parodia...
Argentyna ma normalnych obrońców.
Demichelis, Burdisso, Otamendi, Heinze czy Samuel to nie są jacyś leszcze ..
Bramkarz faktycznie, Romero jest za cienki chyba na kadrę, ale nie wierzę że na tylu piłkarzy co ma Argentyna nie znajdzie sie jakiegoś dobrego...
ps. Nazwisko Silvy tez piszesz przez dwa 'l' ?
http://espndeportes.espn.go.com/futbol/jugador/_/id/2674/cristian-gonz%C3%A1lez
« Wsteczskomentuj