Navarro w Santander
06.07.2007; 19:41
David Navarro opuszcza Valencię. W ostatnich dniach głośno mówiono o sprzedaży zawieszonego przez FIFA we wszystkich rozgrywkach wychowanka Nietoperzy i reczywiście - antybohater dwumeczu z Interem Mediolan opuszcza klub z Estadio Mestalla. Nie zostaje jednak sprzedany - trafi do Racingu Santander w ramach rozliczenia za Mario Regueiro.
2 lata temu na Estadio Mestalla trafił Mario Regueiro. Transferowi temu towarzyszył niezwykły skandal. W La Liga bowiem na mocy porozumienia pomiędzy przedstawicielami klubów nie funkcjonuje popularne dziś Prawo Bosmana i nawet za transfer zawodnika, któremu kończy się umowa z jego obecnym pracodawcą trzeba uiscić opłatę, o ile klub, który zawodnik reprezentuje wyraził chęć zatrzymania go w swoim zespole poprzez odpowiednio wczesne zaoferowanie mu nowej umowy. Valencia nie była natomiast skora do płacenia Racingowi Santander za transfer Mario Regueiro, w związku z czym podpisał on umowę z klubem urugwajskim, by po dwóch dniach ją rozwiązać i związać się z Nietoperzami. Wybuchła afera i ostatecznie Nietoperze zapłaciły 1,2 miliona euro i zobowiązały się przekazać jednego zawodnika Santanderowi. Wybór padł na Navarro.
2 lata temu na Estadio Mestalla trafił Mario Regueiro. Transferowi temu towarzyszył niezwykły skandal. W La Liga bowiem na mocy porozumienia pomiędzy przedstawicielami klubów nie funkcjonuje popularne dziś Prawo Bosmana i nawet za transfer zawodnika, któremu kończy się umowa z jego obecnym pracodawcą trzeba uiscić opłatę, o ile klub, który zawodnik reprezentuje wyraził chęć zatrzymania go w swoim zespole poprzez odpowiednio wczesne zaoferowanie mu nowej umowy. Valencia nie była natomiast skora do płacenia Racingowi Santander za transfer Mario Regueiro, w związku z czym podpisał on umowę z klubem urugwajskim, by po dwóch dniach ją rozwiązać i związać się z Nietoperzami. Wybuchła afera i ostatecznie Nietoperze zapłaciły 1,2 miliona euro i zobowiązały się przekazać jednego zawodnika Santanderowi. Wybór padł na Navarro.
KOMENTARZE
I żeby mój ukochany (obok VCF rzecz jasna) Start Gniezno nie poległ w Grudziądzu.
I żeby lekarze zaczęli w końcu pisac nr pesel na receptach, bo wzrok mi zaczyna siadac!
I żeby w Polsce żyło się lepiej he, he...
Co do Navarro: Bóg z nim, niech mu się wiedzie jak najlepiej.
P.s na oficjalu pisze, że Albelda się ożenił :)
Garcia w Atletico Madryt
Milito w Barcelonie
a Radek Matusiak wolny .. brac go do Valenci :d
amunt
« Wsteczskomentuj