Oficjalnie: Fernandes w Interze!
29.01.2010; 12:28
Na razie na cztery miesiące
Porozumienie zawarte między Valencią a Interem wyszło dzisiaj na jaw. Na jego podstawie młody Portugalczyk zagra w barwach włoskiego klubu do końca sezonu. Nie jest jednak wykluczone, że Jose Mourinho nie zdecyduje się na ostateczne wykupienie piłkarza z Hiszpanii.
Wczoraj, późnym wieczorem dopięto ostatnich szczegółów transferu. Manuel ma trafić do Włoch jako piłkarz wypożyczony na okres czterech miesięcy. Wszystko potoczyło się wyjątkowo szybko - jest to zasługą Jorge Mendesa, który jest agentem zarówno piłkarza, jak i trenera Interu Mediolan. Warunki wynegocjowane przez Mendesa są dosyć dobre dla obu klubów - Włosi muszą bowiem zapłacić za wypożyczenie kwotę oscylującą wokół pół miliona €. Z drugiej strony kibiców Valencii martwić może klauzula dołączona do umowy - Inter, w sytuacji kiedy Fernandes się sprawdzi, może wykupić jego kartę zawodniczą za 10 mln € (Valencia zakupiła piłkarza za kwotę 18 mln € - przyp. red.).
Mimo dobrego poprzedniego sezonu Portugalczyk nie brał udziału w wielu meczach tego sezonu. To wszystko za sprawą trapiącej go kontuzji, która uniemożliwiła mu występy na pół roku. Jeżeli Fernandes wybiegał na boisko, były to zazwyczaj potyczki "drugorzędne" - w Lidze Europy i Pucharze Króla. Przez to piłkarz wyraził ostatnio niezadowolenie. Jak widać, dzisiaj może spokojnie myśleć o swojej przyszłości. Przynajmniej na kolejne cztery miesiące.
Nam pozostaje tylko życzyć powodzenia Manuelowi w nowym klubie. Mamy nadzieję, że zawodnik jednak wróci do Valencii z bagażem doświadczeń i wolą gry w lewantyńskim zespole. Wszystko jednak zależeć będzie nie tyle od woli gracza, ile od jego formy. Amunt Manuel!
KOMENTARZE
I wtedy dostaniemy 10 mln euro za gracza wartego 15 mln.
Ale i tak życzę mu odzyskania formy :)
Sorry za czepianie się, ale to już takie małe zboczenie po 5 latach prawa;)
Po drugie z tekstu nie wynika jednoznacznie czy Valencia ma coś do powiedzenia czy nie. Przy zwykłym pierwokupie Inter miałby tylko pierwszeństwo w razie naszej chęci pozbycia się go. Chyba, że mamy tu przypadek jakiegoś innego tworu, w którym Interowi udałoby się wynegocjować możliwość wykupu Manuela pomimo sprzeciwu Valencii. Rzadko jednak takie umowy się zdarzają bo prawnicy w takich klubach nie są aż takimi matołami by dać się tak wkopać. Nie byliśmy zdesperowani żeby się go pozbyć. To Inter go chciał, więc pewnie szedł na ustępstwa w tworzeniu zapisów umowy. Ogólnie pierwokup jest bardzo często źle interpretowany, poniekąd z winy mediów, które na podstawie samej nazwy i z braku specjalistycznej wiedzy wypisują bzdury.
Teraz czekam na info, że Emery jest wypożyczony na 4 miesiące, dokądkolwiek.
phoxx już wymienił z kim. Powinien przejść np. do...Evertonu. Tak, jak wcześniej.
Ale mimo wszystko - życzę mu dobrych występów w Serie A.
P.S.
Do redaktorów: Co jakiś czas, piszcie w newsach, jak mu idzie :)
Co to znaczy, że Baraja ma "obiecane" więcej gry? Emery powiedział mu, że będzie wychodził w pierwszej jedenastce niezależnie od formy?^^ I skąd to wiesz?
Na co było go trzymać? Sam chciał odejść, otwarcie mówił o tym w mediach. Miał się zgodzić na obcięcie 120 tys. euro pensji, byle przejść do Sportingu. Wyskoczył Inter z ofertą dla nas korzystną, bo zarabiamy na pewno pół miliona, a po sezonie może nawet 10M.
Jeśli zacznie grać wspaniale w Interze, to nie będę rozczarowany, że odejdzie za 10M - jak go Mourinho nauczy grać w piłkę, to niech ma do niego prawo. Jeśli zmarnuje pół roku - trudno. U nas też by zmarnował. Może we Włoszech komuś wpadnie w oko i już tam zostanie.
W ogóle Emery jest słaby pod względem wyciągania z piłkarzy ich najlepszych cech, Mourinho nawet z przeciętnych graczy wyciągnie maximum.
Dla Fernandesa byłaby dobra pozycja takiego Busqetsa w Barcelonie. Fizycznie jest od niego lepszy, jak już ma piłkę to nie traci, na tej pozycji mógłby oddawać bocznemu obrońcy albo rozgrywającym. Myślę że Mourinho przydzieli mu takie zadania. Będzie oddawał Sneijderowi albo Maiconowi, Zanettiemu i trzymał środek.
"Lepszy od Albeldy albo Marcheny w tym sezonie nie będzie. Choćby miał grać podobnie dobrze - żadna strata."
Tyle, że Albelda i Marchena to satre tetryki! Ten sezon Manuel ma zmarnowany przez kontuzje, a w nastepnym byłby kluczowym graczem!
Dalej piszesz: "Na co było go trzymać? Sam chciał odejść, otwarcie mówił o tym w mediach."
Chciał odejśc, bo Emery odstawił go od składu!!! Gdyby grał - a na pewno na to zasługiwał - to by odchodzic nie chciał! Takie proste!
A konkludujesz tak: "Wyskoczył Inter z ofertą dla nas korzystną, bo zarabiamy na pewno pół miliona, a po sezonie może nawet 10M."
Zarabiamy??? 18 milionów wydanych, zero gry i według Ciebie odzyskanie 10,5 mln to "zarobek"??? LOL...
A do Emerego mam pretensje, bo on załatwił nam stratę takiego gracza!
Precz z Emerym!
(...)Albelda i Marchena to satre tetryki!
A Fernandes to wieczny "młody talent", który zagrał w Valencii przyzwoicie wszystkie osiem meczów. Wszystkie dość dawno temu.
A do Emerego mam pretensje, bo on załatwił nam stratę takiego gracza!
Czyli jakiego? Takiego, za którego w lecie nikt nie chciał dać nawet 8M €, takiego który nie potrafi piłki podać do przodu, a w tym sezonie jedyne co pokazał, to problemy z utrzymaniem się w pozycji prostopadłej do płaszczyzny murawy.
Zarabiamy??? 18 milionów wydanych, zero gry i według Ciebie odzyskanie 10,5 mln to "zarobek"??? LOL...
Dolicz ze 3M na pensje, gdzieś tyle u nas zarobił przez ten czas. Wyjdzie jeszcze gorzej...
W lecie trzeba sprzedać piłkarzy za 45M €. Dobre i 11M € z wypożyczenia i ewentualnego transferu Fernandesa. Może uratuje to dla nas Silvę albo Matę. Marchena i Albelda wyglądają na dość żwawych, mogą jeszcze rok pobiegać w środku boiska. Obejdziemy się bez Fernandesa, skoro teraz żeśmy się obeszli. A rok to w piłce wieczność.
mówisz, że "w tym sezonie jedyne co pokazał, to problemy z utrzymaniem się w pozycji prostopadłej do płaszczyzny murawy."
Oczom własnym nie wierzę... Fernandes jest najsilniejszym fizycznie zawodnikiem, jakiego mieliśmy ostatnimi czasy na Mestalla! Trudno go obalic, facet trzyma się na nogach (z piłką u nogi) jak byk, a Ty piszesz, że koleś pada jak mucha.
A doliczając wynagrodzenie 3 mln wskazujesz, że "zarobek", o którym piszesz, jest jeszcze lepszy. Nie pisz w przypadku Fernandesa o jakimkolwiek "zarobku", bo nie da się z rachunkami nic zrobic, skoro kupiło się za 18 plus gaża a sprzedało za 10 minus wypożyczenie...
Oglądałem 3 mecze z udziałem Manuela F. i we wszystkich trzech był postacią wyróżniającą się na boisku.
Amunt.
Oczom własnym nie wierzę... Fernandes jest najsilniejszym fizycznie zawodnikiem, jakiego mieliśmy ostatnimi czasy na Mestalla! Trudno go obalic, facet trzyma się na nogach (z piłką u nogi) jak byk, a Ty piszesz, że koleś pada jak mucha.
Nie do końca. Ja pisze, że on się potyka o własne nogi.
A doliczając wynagrodzenie 3 mln wskazujesz, że "zarobek", o którym piszesz, jest jeszcze lepszy. Nie pisz w przypadku Fernandesa o jakimkolwiek "zarobku", bo nie da się z rachunkami nic zrobic, skoro kupiło się za 18 plus gaża a sprzedało za 10 minus wypożyczenie...
Oglądałem 3 mecze z udziałem Manuela F. i we wszystkich trzech był postacią wyróżniającą się na boisku.
1) Zależy jak rozumieć "wyróżniającą się". Rasistowsko, ironicznie? :)
2) Aktualnie mamy dwie "rzeczy": Fernandesa oraz konieczność sprzedaży piłkarzy za 45M euro.
Sprzedając Manuela do Interu za 10M, zostaje nam 35M do załatania budżetu. W tym sensie jest to dobry zarobek - wymiana zbędnego, przeciętnego piłkarza na 10M euro. Czyli kwotę relatywnie wysoką.
Jeśli wziąć pod uwagę, jak rzadko Silva w tym i tamtym sezonie gra i porównać z jego pensją a także olbrzymią kasą jaką można za niego dostać, to właśnie Silva powinien zostać sprzedany.
Doliczyć do ok. 30 mln za Silvę sprzedaż del Horno (4 mln kontraktu i ok.4 za sprzedaż) mamy 38 mln. Sprzedać Maduro za 4-5, Domingueza za 5 i z niewielką stratą dla drużyny 45 mln się znajdzie. Maduro, Dominguez i del Horno i tak nie grają, a Silva się leczy ciągle, a jak gra to cały czas mamy jedną taktykę, którą każda drużyna w lidze potrafi rozszyfrować.
Poza tym Fernandes potyka się o nogi tak samo jak Silva. A jeśli mamy mówić poważnie, to o nogi potykają się Ximo i Pablo. I zdecydowanie łatwiej jest ich zastąpić w drużynie niż Fernandesa.
2) Poza tym Fernandes potyka się o nogi tak samo jak Silva. A jeśli mamy mówić poważnie, to o nogi potykają się Ximo i Pablo. I zdecydowanie łatwiej jest ich zastąpić w drużynie niż Fernandesa.
a) Jak Joaquin, owszem.
b) Łatwiej zastąpić Joaquina albo Pablo niż Fernandesa? :D
Statystyki Fernandesa z tego sezonu:
Liga Europejska: 11 minut z Lillie.
Copa del Rey: 105 minut - dwumecz z Deportivo
Liga: 25 minut: Xerez, Espanyol, Deportivo.
Faktycznie, makabrycznie trudno musi go być zastąpić.
Inter pożyczył od nas zbędnego piłkarza, dzięki czemu oszczędziliśmy milion euro. W dodatku być może zechce go kupić za 10M, a Wam jeszcze źle? :o
Poza tym nie kpij już tak z Fernandesa. Mało minut grał w tym sezonie, bo najpierw kontuzja a potem Emery. Jego sytuacja wygląda jak sytuacja Zigica czy Maduro a nie Alexisa czy del Horno. Del Horno czy Alexis nie grają bo są słabi – choć Emery Alexisa ostatnio znów wystawia (sic!). Zigic natomiast jak gra to gra dobrze i strzela gole. Okey, goli dużo nie strzelił, mało minut spędził na boisku to trzeba sprzedać. Fernandes też dużo nie grał to i łatwo go zastąpić.
Portugalczyk mało gra więc to tylko koszty dla klubu, bo pensję trzeba płacić, a euro za jego grę nie płyną. Villa tak samo nie płaci VCF za grę, tylko VCF płaci jemu, więc on też tylko koszty generuje. Jakby go Emery na pół roku posadził na ławce czy trybunach, a po sezonie za 5 mln chciał sprzedać, to też się będziesz cieszył? Skoro przez pół roku gola żadnego nie strzeli i zagra ledwie 10 minut w LE to musi być takiego grajka łatwo zastąpić. Tak to tylko kase bierze.
Tak wygląda sytuacja Fernandesa. Trzeba mu pozwolić pokazać co potrafi, a nie mówić że sprzedać bo nie gra. W kilka minut z Xerez przypomniał, że potrafi dobrze grać. Poza minutami na boisku i pobieraną pensją trzeba spojrzeć na umiejętności i talent piłkarza, a Portugalczyk grać potrafi.
Gdzie zysk jak za 10 mln sprzedadzą a za 18 kupili? I jeszcze trzeba będzie kolejne 18 wydać, żeby piłkarza co najmniej klasy Fernandesa kupić. Świetny biznes. A może nie trzeba kupować, bo Albelda, Baraja i Marchena będę najbliższe 10 lat grać w środku pomocy Valencii. Przecież są wiecznie młodzi. Jeszcze tylko do duetu z Villą Kempesa albo Pele ściągnąć.
Garść statystyk, 2008/09, Spanish Primera División:
Silva 17 Games Started, 2 Used as Substitute
Fernandes 20 Games Started, 7 Used as Substitute
27 do 19 dla Fernandesa, no ale przecież to zbędny piłkarz co grać nie potrafi i pożytku z niego nie ma.
Niech się jakaś kontuzja przytrafi któremuś ze środkowych, drugi będzie pauzował za kartki i będziemy grać Michelem w środku. Albo Emery tam Alexisa wystawi. Stracimy klika punktów i na koniec sezonu 1 punkt za 4 miejscem będzie płacz, bo dla miliona euro zysku cała kasa i prestiż LM znów nas ominie.
Kiedy widziałeś ostatnio żeby się potknął? Może na krawężniku? Na pewno nie na murawie.
Niech się jakaś kontuzja przytrafi któremuś ze środkowych, drugi będzie pauzował za kartki i będziemy grać Michelem w środku. Albo Emery tam Alexisa wystawi. Stracimy klika punktów i na koniec sezonu 1 punkt za 4 miejscem będzie płacz, bo dla miliona euro zysku cała kasa i prestiż LM znów nas ominie.
Zapominasz, że on sam chciał odejść. Emery mu zaczął dawać grać - dwumecz z Deportivo, ogony po kontuzji w lidze. Chciał odejść? Zatem wypad. A Inter zaproponował o wiele korzystniejsze warunki niż Sporting. Również i dla Fernandesa, skoro tak chętnie poleciał do Mourinho. Gomez początkowo wcale nie chciał się go pozbywać, nad czym szczerze ubolewałem.
Nigdy Fernandesa nie miałem za dobrego zawodnika. Umiejętność zastawiania się nie robi z niego pomocnika klasy światowej, skoro nie potrafi prosto podać do przodu. Odbiór piłki? Banega, rozgrywający, robi to o wiele lepiej. Nawet leciwy Casquero mógłby Fernandesa uczyć piłkę odbierać. O strzałach wolę nie rozmawiać.
10M euro za piłkarza grającego przeciętnie, to przy naszej sytuacji finansowej oferta zadowalająca. W lecie mogłoby nie być nawet takich ofert, a zarząd przyparty do muru musiałby negocjować transfery Villi i Silvy. Niezmiernym pocieszeniem byłby wówczas fakt, że mamy Fernandesa o niemal nieobliczalnym potencjale - minimum 50 Voltów.
"skoro nie potrafi prosto podać do przodu" tak się składa, że potrafi i nie tylko krótko do przodu a i daleko i dokładnie.
W odbiorze piłek również sobie radził.
"O strzałach wolę nie rozmawiać." Dlaczego? Strzela lepiej niż wychwalany Mathieu, który kompletnie nie trafia w bramkę. Strzela więcej i częściej niż Albelda, Baraja, Banega, Maduro, Marchena. Potrafi mocno kropnąć z daleka; Silva tego niestety nie robi. Zgodzę się, że ma co poprawić w tym aspekcie gry, ale to da się zrobić. Przy super chwalonym Mathieu Fernandes w strzałach jest mistrzem świata.
Sama sprzedaż Fernandesa nie uchroni nas przed sprzedażą Sivy czy Villi, bo 10 mln to nie 45. Skoro i tak któryś z nich może odejść to po co pozbywać się utalentowanego gracza, który przez najbliższe lata może z Banegą grać lepiej niż duet Albelda-Baraja za swych najlepszych czasów.
Nawet sprzedając go trzeba kasy na zastąpienie innym piłkarzem, więc albo finansowo wychodzimy z nim na 0, albo na +, ale wtedy kupimy kogoś o mniejszych umiejętnościach bo tylko wtedy można zapłacić mniej, czyli wychodzimy sportowo na -. Zresztą, kosztował 18, sprzedany za 10 = 8 mln w plecy. Teraz z 10 które dostaniemy chcąc wydać choćby tylko 5 na zastąpenie go, to mamy 13 mln straty w euro, no i sportowo też tracimy. Albo ktoś nam da 18 mln za Fernandesa, albo tylko przez długą dobrą grę ten transfer może się zwrócić. Jakie są szanse że ktoś da 18 mln? No właśnie. A jakie, że będzie dobrze dobrze grał? Odwrotnie proporcjonalnie do tych wcześniejszych.
Ja Mathieu bynajmniej nie wychwalam i go z Fernandesem nie porównuję, więc zostawmy Francuza w spokoju.
Słusznie - 10M to nie 45M, tylko jakieś... hm... 10M. Ale za samego Silvę 45M nikt nie da. Prawdopodobnie i tak ktoś z trójki Villa - Silva - Mata musi odejść, ale sprzedając Fernandesa za 10M być może ratujemy się przed koniecznością sprzedaży dwójki cracków.
Mnie perspektywa gry jeszcze jednego sezonu Albeldą i Marcheną (Baraja zapewne out) nie przeraża. Przez rok w piłce zdarzyć się może wszystko. Mniejszym złem jest przeżycie tego najbliższego roku z największymi gwiazdami w składzie, niż posiadanie w składzie grającego przeciętnie Fernandesa i liczenie na powtórkę "cudu Banegi".
Przypominam przy okazji, że zakładamy najbardziej optymistyczny scenariusz - że Mourinho Fernandesa kupi :]
Ule, zapominasz, że chciał odejść, żeby móc wiecej grać. Gdyby tu miał wiecej okazji na grę, to by został, proste?
Zapominasz, że on szanse zaczął dostawać. Ledwo jednak wyleciał charytatywnie kopać dla Haiti w Lizbonie, to naopowiadał prasie jaki to on jest nieszczęśliwy w Valencii, bo nie ma szans na wyjazd na Mundial.
Nie potrafisz zrozumiec najprostszej zależności - Fernandes nie dlatego chce odejśc z Valencii, bo nie podoba mu sie fasada budynków na Plaza Ayuntamiento, a dlatego, że Emery nie daje mu grac. Dlatego Fernandes chce odejśc.
I nie wspominaj więcej kilkunastominutowych epizodów w ostatnich meczach jako "szansy" danej Fernandesowi od naszego Wielkiego Trenera...
« Wsteczskomentuj