Po meczu z Espanyolem
02.01.2010; 21:32
Kilka słów od szkoleniowca Nietoperzy
Po dzisiejszej wygranej nad Espanyolem Unai Emery nie skrywał swojego zadowolenia z wywalczonych trzech punktów. Zaznaczył, że zwycięstwo należało się Valencii, a goście sprawili jego drużynie sporo kłopotów.
Szkoleniowiec słusznie stwierdził, że goście z Barcelony byli doskonale zorganizowani. Konsekwencja w grze i upór stawiany przez graczy Espanyolu, przerywane groźnymi atakami, były niemal wizytówką podopiecznych Mauricio Pochettino w tym spotkaniu. "W pierwszej połowie graliśmy zbyt schematycznie i chaotycznie. Zrobiliśmy zbyt mało, aby wygrać, ale na szczęście w drugiej połowie daliśmy z siebie więcej i to dało nam zwycięstwo" - powiedział Emery na pomeczowej konferencji.
Trener przypomniał także kilka spotkań, w których to Valencia traciła gole w końcówkach meczy. Były to pojedynki ze Sportingiem, Atletico oraz Mallorcą, rozegrane na Mestalla. Nie krył zadowolenia, że role w końcu się odwróciły i to jego zawodnicy bramką w ostatniej minucie zapewnili sobie cenne punkty.
Zapytany o strzelca zwycięskiego gola Emery skomentował krótko, że Zigic zawsze ma dużo chęci do gry i za każdym razem, kiedy dostaje szansę, wykorzystuje ją. Nie powiedział jednak nic konkretnego co do planów wobec Serba mówiąc jedynie, że "piłkarz jest ważną postacią w całej drużynie".
Dodatkowo Unai Emery pochwalił dwóch zawodników, którzy walnie przyczynili się do dzisiejszej wygranej. Byli to Alexis oraz Miguel, którzy zdaniem Mistera włożyli szczególny wkład w wiktorię. Podkreślił również, że ostatni incydent w Lizbonie z udziałem Portugalczyka poszedł w zapomnienie, a sam piłkarz zagrał świetne zawody.
KOMENTARZE
ciappek, słaby mecz Valencii? A kto dominował w całym spotkaniu? Jeżeli chodzi o skuteczność, to co innego.
Atletico 2:1 Sevilla
Co do wypowiedzi Emerego to jestem zdania, że nie wie co mówi !!!
RAZ TAK raz nie!!! Raz Żygic jest waży a raz nie potrzebny!!!
Co do Miguela to samo...
Zigic
http://www.youtube.com/watch?v=xcqVE_uFDTI
Ximo
http://www.youtube.com/watch?v=smaQnf8EisA
Nie wiem co pili na sylwka, ale na trzezwo rozpukaliby Atleti az by wióry leciały. Forlan to kompletnie sie rozregulowal juz w tym sezonie, bez Aguero to atleti za daleko nie dojedzie w tym roku.
Na brawa na pewno zasluguje u gospodarzy ten młodziutki Ibrahim, jak na debiut w LaLiga i to jeszcze z takim przeciwnikiem zagral kapitalnie; sporo wygranych pojedynkow, dobry w odbiorze i tylko 19lat.
# miejsce jest , ale tylko i wylacznie dzieki mocno slabej grze sevilli,za to atletico odsuwa sie powoli ale systematycznie od strefy spadkowej; mieli w dzis tyle samo farta co i my:)
Dziwi mnie bardzo czemu az tak ciezko gra nam sie na mestalla, bo tu powinnismy spokojnie zdobywac punkty. Co do pilkarzy to dziwi mnie wychwalanie Miguela.Dla mnie ten pilkarz jest do odstrzalu bo psuje niemal kazda akcje ofensywna - nie potrafi ani dosrodkowac ani strzelic celnie na bramke. Nie wiem tez co sie dzieje z Mata bo gdzies zatracil forme.Co do Joaquina to obudzil sie w drugiej polowie i wtedy rzeczywiscie zaczal grac super. Mysle ze Emery powinien sie zastanowic nad gra Villa i Zigicem z przodu bo wtedy jestesmy wyjatkowo grozni.
moze teraz serb zdobedzie wieksze zaufanie i bedzie dostawal czesciej szanse na gre co nam wyjdzie tylko na korzysc
Obawiam się jednak, że wiele się nie zmieni, gdyż mamy Choriego, i to pewnie na niego postawi Emery, nie na Zigica.
Niewątpliwie Zigic to bohater meczu. Jednak nie tylko on. Przecierałem oczy ze zdumienia obserwując grę Alexisa (miał 1 wpadziochę, ale na szczęście L.Garcia był dla nas b.życzliwy), Miguela (nocne eskapady najwyraźniej mu służą :)) i Joaquina.
A kto na minus?
- Villa powinien zanieść Zigica na rękach do szatni - zmarnował takie sytucje, że wstyd,
- Albelda bezbarwny, mógł dostać czerwień za zagranie ręką (ukłony dla sędziego),
- Mata podobnie,
- Banega - miał kilka fatalych strat, po których poszły niebezpieczne kontry Espanyolu,
- dodatni minus dla Alby - lepiej niż z Depor, ale ciągle dużo mu brakuje.
Pochwały dla Emerego za zmiany: Zigic - wiadomo, Fernandes i Marchena nie powinni grzać ławy.
Mimo zastrzeżeń, widzę dużo pozytywów. Najważniejsze, żeby była mobilizacja i motywacja. Jak wrócą do zdrowia i formy Silva, Pablo, Fernandes, Vicente i Mathieu aż trudno wyobrazić sobie co nasi mogliby zdziałać.
Pamiętam 1-szy sezon Beniteza w VCF. Wtedy jeszcze bardziej dramatyczny mecz z Espanyolem (przegrywaliśmy 0:2, żeby wyciągnąć na 3:2) rozpoczął nasz zwycięski marsz. Do takiego obrotu sytuacji jeszcze b.daleko, ale kto wie. Wszystko jest możliwe. Amunt Valencia!
Ku pokrzepieniu serc obejrzałem też fragmenty innego meczu z Espanyolem (też sezon 2001/2002, ale już na Mestalla).
Grając w 10 wygraliśmy z Espanyolem 2:1.
Jak miło było popatrzec jak wspaniale wtedy grali Baraja, Albelda, Aimar czy Kily Gonzalez. To była WIELKA drużyna i nic dziwnego, że zdobyliśmy mistrzostwo.
Nie mam nic przeciw, żeby tego wyczynu nie powtórzyć, ale do tamtej klasy i dynamiki gry na dzisiaj jeszcze nieco brakuje.
Skąd ściągnąłeś ten mecz ?? Jeśli podałbyś mi linki na Forum to byłbym niezłomnie wdzięczny :D :D :D
Na Euro to będzie jakieś 200mln €
« Wsteczskomentuj