sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Paco López: "To jeszcze nie koniec"

Zibi, 10.11.2009; 18:57

Rywale nie boją się konfrontacji na Estadio Mestalla

Trener CD Alcoyano nie traci wiary. Przed dzisiejszym spotkaniem z Valencią CF Paco López zachowuje pogodny nastrój i chciałby, żeby jego podopieczni pozytywnie zaskoczyli, choć zdaje sobie sprawę, że będzie to mecz niezwykłej próby dla trzecioligowych zawodników.

„To będzie bardzo trudny oraz skomplikowany pojedynek, ale nic nie jest niemożliwe, mamy pewne szanse, chociaż nie są one oczywiście zbyt duże. Posiadamy ducha walki, jak zwykle przed takimi spotkaniami, a na Mestalla będziemy grali jakby w nagrodę z chęcią odniesienia najkorzystniejszego rezultatu” – mówi.

„Nie mamy nic do stracenia. Takie partie można jedynie zwyciężać, buduje się na nich drużynę i mam nadzieję, że to nie koniec. Pozostawimy jeszcze więcej zdrowia, by osiągnąć tutaj dobry wynik. Musimy wyjść na boisko z przekonaniem i zagrać bardzo odważnie” – twierdzi.

Odnośnie strategii na mecz z VCF powiedział: „Zagramy podobnie jak w lidze, ale gdy stajesz naprzeciwko takiej ekipy jak Valencia, zawsze bardziej ubezpiecza się tyły. Jesteśmy jednak ambitni i nie złożymy od razu broni”.

Mieszkańcy Alcoyano są podekscytowani konfrontacją z Blanquinegros, dlatego wiele autokarów zostało wynajętych przez klub kibica drużyny przeciwników na najbliższy pojedynek. Udzielają oni wsparcia piłkarzom i opiekunowi Alcoy mimo, że ich drużyna jest już prawie za burtą rozgrywek o Puchar Króla.

Kategoria: Wywiady | Super Deporte skomentuj Skomentuj (30)

KOMENTARZE

1. Algir10.11.2009; 19:40
Już lubię gościa - realista, ale z ambicjami - chłopaki chcą po prostu zagrać dobry mecz i pokazać się z jak najlepszej strony.
Swoją drogą, puchary to jedyne miejsce, kiedy drużyny z niższych lig mogą się spotkać z zespołami La Liga - piękna sprawa, szkoda że coraz mniej doceniana przez media.
2. Zakkusu10.11.2009; 19:49
45 minuta jest 2:1 dla Blanquinegros i gramy w 10 ? It's a Joke ?
3. Nevan10.11.2009; 19:55
NevanNo cóż, to wszak Alexis... Tym występem skazał się na przesiadywanie na ławce w tym sezonie. Ja bym go sprzedał zimą i kupił kogoś. Kogokolwiek.

A tak poza tym to meczu nie oglądam, myślałem że jest później, i faulu nie widziałem...
4. Algir10.11.2009; 20:06
Mecz oglądam z córcią (1,5 r.), na zmianę z "Madagaskarem" - więc też raczej wyrywkowo.

Zakkusu, wesoło to będzie dziś w Madrycie - viva Alcorcón:)
5. Szmymonn10.11.2009; 20:49
Czy mi się wydaje czy odpadamy?
6. siarka00710.11.2009; 20:49
siarka007No ładnie... może i dobrze, że nie oglądam.
7. Ashkan10.11.2009; 20:50
Wydaje Cie sie .
8. Marcel10.11.2009; 20:53
Marcel@Szymonn:
Wydaje Ci sie :P U siebie jestesmy na 0, na wyjezdzie wygralismy 1:0 wiec przechodzimy dalej :) Pozdrawiam
9. Mumin10.11.2009; 21:00
Zawsze lepiej zremisować niż przegrać jak panowie z Realu ;)
10. ruben12310.11.2009; 21:15
wniosek prosty - mamy slabe rezerwy, i to bylo wiadomo juz od dawna. Emery nawet w LE nie moze liczyc na miku, baraje, joaquiny, alby i inne patafiany. Szkoda bo bez rezerw nie zajdziemy daleko w cdr lub LE.

Ale luzik , najwazniejsza jest liga i awans do LM gdzie jest kasa i prestiz.I tu na razie nasi graja dobrze.
11. billie_10.11.2009; 21:39
@ruben123

przesadziłeś człowieku. joaquiny, rubeny, ganz.
12. billie_10.11.2009; 21:42
Za co Alexis ujrzał czerwoną kartkę? Brutalny faul, zbędne dyskusje czy jeszcze co innego?
13. wk10.11.2009; 21:58
wkTrochę z innej beczki.
Dzisiaj zmarł bramkarz reprezentacji Niemiec Robert Enke. Miał 32 lata.

[*]
14. zając43510.11.2009; 21:58
zając435Słabe te nasze rezerwy, słabe...
15. siarka00710.11.2009; 22:02
siarka007Wk, miałem napisać to samo...
A miał być pierwszym bramkarzem Niemiec na RPA. Nie pozostaje nic innego jak się pomodlić...
[*]
16. billie_10.11.2009; 22:03
Dobra, może odrobinę mnie poniosło. Ale słuchaj, kolego. Gdyby to Joaquin grał obok takich zawodników jak Villa, Silva, Mata czy Banega, czarowałby dwa razy bardziej aniżeli zasrany Hernandez. Ale nie, kurwa - nie! Joaquin musi grać z tymi "patafianami" właśnie. I co on ma zrobić, sam wygrać mecz?

Ten zasrany Hernandez ma szczęście z dwóch powodów, właściwie trzech. Po pierwsze, primo, wybrał sobie "efektywną" pozycję. Bo gdyby został prawym czy środkowym obrońcą np. jechalibyście po nim jak po Alexisie, wszyscy, bez wyjątków. Udało mu się, jest skrzydłowym, prawym, o ja! Szaleje na prawym skrzydle, sieje postrach! Gówno a nie postrach. Jest zasrańcem który żeruje na tym, że partnerów ma godnych. Sam gówno by zdziałał z tą swoją samolubnością, zerową skutecznością i kozakowaniem gdzie tylko popadnie. Wygląda jak niewypał a jego gra przyprawia mnie o mdłości i rzygać mi się chce mimo iż kibicuje tej drużynie od n lat.

Po drugie, zebrał wokół siebie grupę psycholi którzy fascynują się tym "zajebiaszczym" strzałem z połowy boiska po którym i tak nie padła bramka. ;]]

A po trzecie, Emery nie lubi Joaquina. Po prostu go nie lubi. A co za tym idzie - nie daje mu szansy. Bo jeśli szansą nazwać 18 czy chuj wie ile minut z Malagą bodajże? Albo mecze z Alco38ryegbwsikbg*** z trzeciej ligi w towarzystwie kolegów którzy również powinni w tej lidze występować to już w ogóle porażka jakaś jest.

Ludzie, Joaquin to skarb na skrzydle. Ja do dzisiaj będę mówił, że Vicente i Joaquin to dwa skrzydła, którym gdyby dać chwil kilka, biliby na łeb skrzydła Bayernu czy inne wielkie skrzydła Europy.

A Hernandez niech się wali na ryj wrona jedna. Banished!
17. billie_10.11.2009; 22:08
A "forma" rzecz nabyta. Jak bóg ta, w tym wypadku trener - to jest. Jak nie da, to jej brak.

Z piłkarską "formą" jest jak z muzyczną "komercją" - ni to jedno, ni drugie pojęcie nie istnieje, ale masa i tak go używa.
18. Sprewell10.11.2009; 22:24
Sprewell->billie
Joaquin grał w towarzystwie Villi, Maty, Silvy przez ostatnie lata i poza paroma przebłyskami grał przeciętnie. Pablo jest ostatnio tym zawodnikiem, który ciągnie naszą grę i przemawiają o tym nawet suche statystyki. Wg punktacji kanadyjskiej jest razem z Villą naszym najlepszym zawodnikiem. Asyst ma też najwięcej razem z Banegą. Ochłoń trochę bo to nie jest tak, że Emery nie lubi Joaquina, tylko Joaquin jest cieniem zawodnika z Betisu i śmiem wątpić czy jeszcze kiedyś osiągnie taki poziom jaki prezentował w zielonej koszulce klubu z Andaluzji.
19. Zakkusu10.11.2009; 22:27
Real Madryt odpada..., nasze rezerwy nie cieszą grą ale za to cieszą rezultatem ;)

Kurw.. coraz więcej młodych piłkarzy umiera..co się dzieje z tym światem ;(

Pablo jest lepszy od Joaquina, przynajmniej w tym sezonie, ogólnie za całokształt lepszy Joaquin i ten jego autorski trick ;) Niech walczy o skład i udowodni na co go naprawde stać.
20. Mcsente10.11.2009; 22:31
McsenteDokładnie, Joaquin miał mnóstwo szans. Pablo jakby był słaby to by nie strzelał, nie asystował - czyli robiłby to co do dzisiaj najlepiej wychodzi Joaquinowi.
21. Zibi10.11.2009; 22:58
zerowa skutecznosc to akurat domena joaquina

skoro pablo wyglada jak niewypal, to ximo jak prosiak

billie, wszystko z toba w porzadku? bo obawiam sie, ze nie

gadki na tym poziomie nie przystoja wiernemu uzytkownikowi vcf.pl, a te awersje zachowaj lepiej dla siebie.
22. Fuh10.11.2009; 23:38
FuhPablo jest dobry, nawet bardzo, ale chcialbym aby Joaquin dostal powiedzmy 5 razy pod rzad szanse gry i wtedy moglbym oceniac, kto aktualnie jest lepszy (: Nie wiem czemu, ale zawsze lubialem Joaquina, dlatego zycze mu powrotu do pierwszego skladu (:
23. Valencianista10.11.2009; 23:47
Większość z was jedzie po Ximo, ale gdyby nie jego bramka w pierwszym meczu z Alcoyano to nie byłoby nas już w CdR. Sam nie jestem jego zwolennikiem ale czasami się chłopak jeszcze przydaje. ;)
24. vcf10.11.2009; 23:53
vcfOj billie_, nie obraź się, ale Twój komentarz jest o wiele gorszy niż poziom gry naszych "patałachów" z rezerw... Dno pod względem językowym i merytorycznym. Sypanie "kurwami" chwały Ci nie przynosi, obrażanie Pablo za to jak wygląda też nie. Jak masz sześciopak na brzuchu i wygrywasz coroczne zawody piękności to się ciesz, a pozwól że Pablo się zajmie grą w piłkę. A obecnie w tym fachu jest od Joaquina lepszy i trudno tego nie zauważyć.
A z tym "wybraniem" przez niego pozycji to mnie rozbawiłeś... :) Nie wiem czy wiesz, ale na każdą pozycję poszukuje się piłkarza o innej charakterystyce. A Pablo ma te cechy, które u skrzydłowego są akurat bardzo poszukiwane i cenione, więc gra na skrzydle. Proste. "Gdyby był obrońcą..." Gdyby Joaquin był bramkarzem też by chyba furory nie zrobił... :)

P.S. Nic nie mam do Joaquina, po prostu jest w słabszej formie, dlatego siedzi...
25. staste7711.11.2009; 03:19
staste77Co się dzieje z naszym drugim portero? Oglądnąłem skrót i wygląda na to, że te 2 bramy to w dużej części jego wina.
26. falcao11.11.2009; 09:30
Joaquin byl zawsze jednym z tych zawodnikow, ktorego styl gry mi sie najbardziej podobal nie mial jakiegos rozbudowanego wachlarzu zwodow jak np ronaldo, ale gdy juz dostawal pilke poprostu "krecil" obronca/ ami raz w jedno potem w druga strone az ci albo sie przewracali albo zupelnie nie nadazali. Taak, takiego Ximo znam, a dzis jest Pablo, dostaje wiecej szans na wykazanie sie w tym sezonie i na ta chwile, wykozystuje ten czas lepiej, moze nie w takim stylu jak za najleprzych lat Ximo, ale chlopak sprawia, ze pilka wpada do siatki co stety/ niestety jest zawsze najwazniejsza statystyka. Nie ubliżając w zaden sposob Joaquinowi...

Mysle tez, ze troche nie na miejscu jest obrazanie go (mowa o Ximo), chlopak bardzo wiele wniosl do ogolnego pojecia kim jest "dobry skrzydlowy" a Pablo ma jeszcze duzo czasu by sprobowac osiagnac ten poziom, narazie jest na dobrej drodze.
27. Algir11.11.2009; 10:24
Falcao, generalnie zgadzam sie z tym, co napisałeś, poza jedną kwestią - Pablo ma już 24 lata, jest więc już piłkarzem w pełni ukształtowanym (tylko w Polsce i w Milanie byłby traktowany jako młody, perspektywiczny kopacz). Dlatego z każdym rokiem wymagania względem niego będą wzrastać (tak jak było w przypadku Ximo) - czy im podoła, jest kwestią otwartą.

Nie wiem, czy takie porównania mają jakiś sens - ale gdyby porównać Ximo (gdy miał 24 lata) i obecnie grającego Pablo, to wygrałby były gracz Betisu. W jego przypadku wraz z przejściem do Vcf nastąpił regres - gra przeciętnie (uważam tak,mimo sympatii do tego grajka). Nikt nie zagwarantuje, że np. za 2 lata nie będzie tak z Pablo - dlatego jeżeli teraz gra dobrze (tzn. lepiej od Ximo) to należy to wykorzystać i wystawiać go często do pierwszej jedenastki.
A Ximo powinien podjąć walkę o pierwszy skład a nie liczyć na "nieskończoną ilość szans".
28. LSW11.11.2009; 11:53
LSWNie chce się spierać kto jest lepszy, ale Joaquin w tym sezonie szans zbytnio nie dostaje, więc ciężko mówić o słabej formie jak zawodnika prawie w ogóle nie oglądamy na boisku.
Tu lista meczy i minut:
klik

Wcześniej miał też szanse np. w dwumeczu ze Stabaek i spisał się dobrze.
29. Algir11.11.2009; 13:22
LSW, przytaczając ilość minut spędzonych na boisku przez Ximo masz oczywiście rację - takie są fakty i ciężko oczekiwać od piłkarza, który gra ochłapy, by ustabilizował formę (chociaż często tak bywa - piłkarze bez nazwisk przecież tak zaczynają).
Natomiast warto sie zastanowić, dlaczego tak się dzieje.Czy:
- Emery obserwując treningi i wcześniejsze mecze Ximo (w porównaniu z Pablo) po prostu stracił do niego zaufanie i nie chce ryzykować (gra przecież również o swoja posadę),
- Ximo się "skończył" (decyduje obecna forma) - a Emery jest naciskany, by promować Pablo (dość ryzykowne stwierdzenie),
- po prostu w niego nie wierzy/nie lubi, daje mu grać bo Pablo też potrzebuje odpoczynku,

W ogóle to forma piłkarza też zależy od prowadzenia przez sztab szkoleniowy - może tu też są popełniane błędy.
Tak jak wg mnie zrobiono z Moyą - gość jest mieszany z błotem, chociaż nikt nie mówi o tym, że stanął między słupkami wtedy, kiedy Emery w ustalaniu dwójki stoperów preferował "radosną twórczość" plus eksperymenty (oraz Alexis, który jak broni Moya, to jest w pierwszym składzie).
30. falcao11.11.2009; 14:42
Tylko problem z Joaquinem jest taki, ze wszyscy oczekuja od niego formy jaka prezentował w sezonach 02/03, 03/04. Ale wtedy mial bodajze 22-23 lata o kosztowal prawie 60 mln euro ( tyle wynosila bodajze najwyzsza oferta zaproponowana przez Chelsea ). Gdy przychodzil nie oszukujmy sie zarzad wiedzial co robi kupil go za okolo 25 mln + dodatkowe koszta ale w to nie wnikam, Ximo sposcil z tonu a i cena utargowana byla proporcjonalna do obecnej formy, mozna bylo sie dalej targowac starac sie ja zbic, ale Soler i Flores chcieli go najwidoczniej za wszelka cene. Wyszlo jak wyszlo i wszyscy maja ogromne pretensje ze obiecywano zlote gory. Daze ogolnie do tego, ze mamy to czego chcielismy mial byc klasowy skrzydowy i byl najdrozszy transfer w historii i jest, jesli chciano prawdziwego Ximo mozna bylo przebic oferte chelsea i trzasnac 70 mln i wtedy (pewnie bysmy zbankrutowali) kto wie w teorii pogralby potem te 2-3 sezonu na najwyższym poziomie az do teraz i opinia by byla pewnie taka "swietny zawodnik zrobil co mogl dla klubu a teraz poprostu nie moze sie odnalesc, ale wybaczmy mu to". (Pewnie naraze sie na powszechna krytyke, ale takie jest moje zdanie na temat jego calej "kariery" u nas)

Co do Pablo to tak jak juz ktos wspomnial nie ma sensy niczego porownywac bo Pablo gra z przeswiadczeniem wielu kibicow ze "moze" a
Joaquin "musi" wiadomo ze w takich wypadkach od tego co musi wymaga sie wiecej i jak sie potknie jest linczowany bo co on sobie mysli kosztowal nas tyle i tyle to teraz ma zapierniczac za dwoch, ale poruszam ten temat tylko woli sprawiedliwego traktowania obu zawodnikow.