23 mln nie są przeszkodą - Valencia składa ofertę za Forlana.
26.06.2007; 20:08
Od kilku dni jednego na świecie można być pewnym - mianowicie tego, że wchodząc na którąś z hiszpańskich stron internetowych poświęconych futbolowi, znajdziemy nowe informacje mówiące o zainteresowaniu Valencii Diego Forlanem. I dziś hiszpańscy dziennikarze nie zawiedli - Superdeporte donosi, iż Valencia złożyła oficjalną ofertę za Urugwajczyka, godząc się wykupić napastnika za kwotę wpisaną w klauzulę jego kontraktu - 23 mln euro.
Już od tygodnia, dzień w dzień, ulubionym tematem mediów z Półwyspu Iberyjskiego jest kwestia przeprowadzki Forlana do Walencji, z sąsiedniego Villarreal. Prasa początkowo donosiła o zainteresowaniu, cytowała słowa szkoleniowca Valencii - Quique Floresa, a także wypowiedzi samego zawodnika; wspominała o wysokim popycie na Forlana w piłkarskim świecie, czy też spekulowała, za jaką kwotę udałoby się Urugwajczyka wyrwać z El Madrigal. Dziś jednak dowiadujemy się, że transfer Forlana jest coraz bardziej realny, a Juan Soler przekonany namowami trenera - zdecydował się złożyć oficjalną ofertę, opiewającą na 23 mln euro, czyli dokładnie tyle, ile wpisano w klauzulę kontraktu strzelca 19 bramek minionego sezonu La Liga.
Jeśli informacje te okażą się prawdą, niebawem przywitamy trzeciego w kolei najdroższych piłkarzy w historii Valencii - po Joaquinie, wycenionym na 25 mln euro, i Pablo Aimarze, sprowadzonym milion euro taniej. Niebagatelna suma 23 mln euro ma być rozłożona na raty, spłacane przez najbliższe trzy lata, aby klub stać było na przeprowadzenie niezbędnych transferów w bieżącym okresie transferowym.
Porozumienie z samym zawodnikiem wydaje się bardzo prawdopodobne, bowiem Forlan chciałby reprezentować barwy Valencii, zwiększając swe zarobki, grając dla lepszego klubu, wracając do Ligi Mistrzów, jednocześnie pozostając w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Wydawać by się mogło, że zarobki - sięgające obecnie 2,3 mln euro na sezon, mogą być barierą nie do przekroczenia, jednak władze Valencii, nauczone najwidoczniej doświadczeniem rozmów z Simao Sabrossą, być może zgodzą się podwyższyć płace zawodnika, bądź tak sformułują brzmienie kontraktu, aby piłkarz dodatkową gotówkę pobierał z przeróżnych premii - tak, jak stało się to w przypadku Joaquina.
Już od tygodnia, dzień w dzień, ulubionym tematem mediów z Półwyspu Iberyjskiego jest kwestia przeprowadzki Forlana do Walencji, z sąsiedniego Villarreal. Prasa początkowo donosiła o zainteresowaniu, cytowała słowa szkoleniowca Valencii - Quique Floresa, a także wypowiedzi samego zawodnika; wspominała o wysokim popycie na Forlana w piłkarskim świecie, czy też spekulowała, za jaką kwotę udałoby się Urugwajczyka wyrwać z El Madrigal. Dziś jednak dowiadujemy się, że transfer Forlana jest coraz bardziej realny, a Juan Soler przekonany namowami trenera - zdecydował się złożyć oficjalną ofertę, opiewającą na 23 mln euro, czyli dokładnie tyle, ile wpisano w klauzulę kontraktu strzelca 19 bramek minionego sezonu La Liga.
Jeśli informacje te okażą się prawdą, niebawem przywitamy trzeciego w kolei najdroższych piłkarzy w historii Valencii - po Joaquinie, wycenionym na 25 mln euro, i Pablo Aimarze, sprowadzonym milion euro taniej. Niebagatelna suma 23 mln euro ma być rozłożona na raty, spłacane przez najbliższe trzy lata, aby klub stać było na przeprowadzenie niezbędnych transferów w bieżącym okresie transferowym.
Porozumienie z samym zawodnikiem wydaje się bardzo prawdopodobne, bowiem Forlan chciałby reprezentować barwy Valencii, zwiększając swe zarobki, grając dla lepszego klubu, wracając do Ligi Mistrzów, jednocześnie pozostając w dotychczasowym miejscu zamieszkania. Wydawać by się mogło, że zarobki - sięgające obecnie 2,3 mln euro na sezon, mogą być barierą nie do przekroczenia, jednak władze Valencii, nauczone najwidoczniej doświadczeniem rozmów z Simao Sabrossą, być może zgodzą się podwyższyć płace zawodnika, bądź tak sformułują brzmienie kontraktu, aby piłkarz dodatkową gotówkę pobierał z przeróżnych premii - tak, jak stało się to w przypadku Joaquina.
KOMENTARZE
Mogli zaproponowac to samo za Henry'ego dac 10 mln za rok i wmówic że Valencia gra piękny futbol!!!
btw słyszałem, że Milan złożył ofertę za Ville w postaci 18 mln + Ricardo Oliviera (definitywny transfer) to nawet nie jest warte 1/2 tych 70 mln z Chelsea (o ile to tylko plotka ;) )
A tak poważnie to jestem jak najbardziej przeciw temu transferowi, przeciw ze względu na kwote 13 miliony?? może 2,3 wtedy niech by przyszedł (:
A może to kolejna plota??
Forlan to dobry napadzior, ale wydawać tyle kasy to głupota.
Co z tego, że na raty. To też wyrok, tylko że odłożony na później.
Jest taki klub, który chciał budować swoją potęgę na podobnej zasadzie - Borussia Dortmund. I co się stało? Absolutna klapa i Borussia popadła w sportowy niebyt.
Do wyścigu włączyło się Atletico, które ogeruje 20 mln + Pereę. Pewnie liczą na zyski ze sprzedaży F.Torresa.
Czyżbyśmy o czymś nie wiedzieli?
Oczywiście mam na myśli Villę.
Na dodatek Liverpool oferuje Luisa Garcię za 5 mln. Ciekawa oferta, bo LG mimo 29 lat i poważnej kontuzji wart jest rozważenia.
Soler opamiętaj się póki nie jest za późno!
Oby Valencię nie spotkała taka nauczka.
« Wsteczskomentuj