Candel stawia diagnozę Vicente
07.10.2009; 21:43Według dzisiejszej diagnozy szefa sztabu medycznego, Jordiego Candela, kłopoty Vicente wynikają z bólu w nerwach, a konkretnie stanu zapalnego nerwów kulszowych w obu nogach, w konsekwencji czego uniemożliwia to normalną pracę na treningach.
„Musi teraz przestać trenować, ponieważ cierpi na uciski neurologiczne, dlatego przestudiujemy ponownie ten przypadek i postaramy się znaleźć rozwiązanie” – deklarował, dodając, że absolutnie wykluczony jest udział skrzydłowego w jakichkolwiek zajęciach.
„Nie możemy tego inaczej zrobić, gdyż mamy do czynienia z bardzo dokuczliwą kontuzją. Na razie zostanie poddany badaniom, a w następnym tygodniu zamierzamy ponownie wykonać testy”.
Candel nie jest w stu procentach pewien poprawności postawionej diagnozy, ale wierzy, że okaże się ona słuszna. Poznamy to na podstawie rezultatu badań i rekonwalescencji.
„Oczekujemy potwierdzenia rozpoznania urazu, chociaż jego symptomy mogą być podobne” – tłumaczy. – „To bardzo rzadki przypadek, ale precyzyjne leczenie doprowadzi do powrotu na boisko, póki co nie może jednak uczestniczyć w zajęciach”.
Ostatecznie poleca zawodnikowi „pozostać cierpliwym i czekać, ponieważ musimy się upewnić, z czasem będziemy powiększać obciążenie i wtedy pomyślimy nad powrotem”.
Hiszpan wyraża optymizm jeśli chodzi o stan zdrowia Manuela Fernandesa: „Już dotknął piłkę i dołączył w tym tygodniu do reszty partnerów. W ostatniej naszej kontroli widać było, że po złamaniu nie ma już śladu. Kość się dobrze zrosła. Teraz powinien dążyć do odzyskania kondycji i dyspozycji. Na pewno pojawi się na murawie wcześniej, niż przypuszczaliśmy”.
KOMENTARZE
Swego czasu najlepszy skrzydłowy Europy, gdyby nie kontuzje... ehh.
Wypada życzyć zdrowia i szybkiego powrotu na boisko.
A tak na poważnie, to szkoda Vicente. Szczerze wierzę, że gdyby nie kontuzje to stałby się najlepszym skrzydłowym na świecie, ale stało się inaczej..
Ale talent to on miał i ma. Powrotu do zdrowia Vicente!
:(
Na kolana i do Częstochowy!!
Tommy, gdy Vicek i VdV biegną z piłką, to VdV stoi:) Nie zamieniłbym zdrowego Vicente na żadnego piłkarza na świecie.
Niestety Real nagminnie psuje znakomitych zawodników. Kupuje, daje im wysokie gaże i sadza na ławie. Później jest problem bo nikogo nie stać żeby płacić takich pieniędzy komuś kto przesiedział rok na ławie. Tak jest niestety z Rafaelem. A już dawno mógł u nas brylować, ehhhhhh.
PS. Zobaczycie że z Granero i Diarrą też tak będzie, a jeszcze jest przecież De la Red i Higuain którzy stanowili by o potędze nie jednej drużyny w La Liga.
Nie wiem co wy z tym VdV, był mocny jak na HSV, a usprawiedliwianie go, że to Real go zmarnował jest śmieszne.
Pozdro.
A co do Realu, to tak, zdecydowanie uważam że psuje on zawodników, pod względem charakteru. Dużo by tu wymieniać, VdV jest tylko jednym z przykładów.
Co do Higuaina, to tylko dzięki niemu przed rokiem Real wygrywał mecze, dziś jedynie gra końcówki, dlaczego? Niech zgadnę, bo nie jest gwiazdką i celebrytą? Ale to przecież nie nasza bajka ;)
« Wsteczskomentuj