sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Już niedługo może dojść do niespodziewanych zmian w systemie gry obronnej Valencii. Unai Emery, który do niedawna postrzegał Ángela Dealberta i Davida Navarro jako zmienników, jest teraz niemal zdecydowany, że ten duet jest jedyną gwarancją dobrej gry defensywnej. Mimo sporej i dosyć silnej (przynajmniej teoretycznie) konkurencji, trener widzi w tej dwójce zbawienie dla klubowych bramkarzy, którzy w niemal każdym ostatnim meczu musieli wyciągać piłkę z siatki. Dzięki solidności i poświęceniu, z jakimi grają obaj stoperzy, Emery prawie na 100% da im szansę nie tylko w meczach z Barceloną, ale i w późniejszych potyczkach.

Ledwie dwa mecze wystarczyły, aby duet zyskał zaufanie szkoleniowca Nietoperzy. Przed meczami z Genuą i Racingiem linia obronna była dziurawa jak szwajcarski ser, przez co ciągle słychać było głosy krytyki i niezadowolenia, a punktem kulminacyjnym stała się utrata bramki w meczu z Atlético w doliczonym czasie gry. Od tamtej pory trener postanowił zmienić obsadę obrony i to zaczęło skutkować. Mecz z Genuą Valencia wygrała jeszcze nader szczęśliwie, natomiast z Racingiem obyło się już bez straty bramki - pierwszy raz od miesiąca. Była to piąta - i miejmy nadzieję ostatnia - zmiana wyglądu linii defensywnej w tym sezonie.

Unai Emery ma problem z grą obronną w zasadzie od rozpoczęcia pretemporady. Marchena i Alexis starali się zmniejszyć do minimum zagrożenie pod bramką Valencii, ale szło im to nader mizernie. Owe niepowodzenia, połączone z niepewną grą Albeldy jako defensywnego pomocnika, nie dawały zapomnieć o sprzedaży w letnim okienku transferowym Albiola. To zmuszało Baska do próbowania coraz to nowych ustawień. I wydaje się, że Unai znalazł w końcu przysłowiowy złoty środek.

Największa nadzieja, a zarazem największe zaskoczenie Valencii, to z pewnością Ángel Dealbert. Któż mógłby się spodziewać, iż drugoligowy obrońca stanie się filarem defensywnym klubu aspirującego do mistrzostwa kraju? Sam przyznać muszę, że byłem całkowicie przeciw takiemu posunięciu - teraz widzę, że to był jednak idealny transfer, za co muszę zwrócić honor nie tylko sztabowi szkoleniowemu, ale i samemu piłkarzowi. Ten, dzięki niezłomności, nieprawdopodobnemu opanowaniu i skupieniu wydaje się być idealną inwestycją już nawet nie na przyszłość, ale na obecny sezon.

Co jeszcze ciekawsze, jeżeli Emery postanowi zostawić tak wyglądającą defensywę, to tak w zasadzie będziemy oglądać obronę... drugoligową. I Dealbert, i Navarro grali bowiem w ubiegłych sezonach w klubach walczących o awans do La Liga. Przez to na dalszy plan schodzą piłkarze pierwszoligowi - Alexis, Marchena i Maduro. Wszyscy mają jednak szanse na występy, oczywiście pod warunkiem solidnego treningu i spełnienia wyznaczonych przez trenera założeń taktycznych. Alexis musi zacząć myśleć na boisku i wystrzegać się indywidualnych błędów, natomiast młodemu Holendrowi zostaje trening, trening i jeszcze raz trening.

Sprawa komplikuje się w przypadku Marcheny. Kapitan Valencii jest obecnym reprezentantem Hiszpanii, więc nie godzi mu się siadać na ławkę rezerwowych w żadnym z meczów. Nikt nie spodziewał się, że dwóch młokosów może być w lepszej formie, aniżeli stary wyjadacz, nieprawdaż? Jego pozycję pogarsza jeszcze kilka "szczegółów". Pierwszy z nich to powrót Rubéna po kontuzji. Drugi to powrót do składu Fernandesa z tych samych powodów, co poprzednik. Trzecim, chyba największym utrapieniem Hiszpana jest dobra gra Albeldy w ostatnich spotkaniach. Jeżeli ten piłkarz będzie prezentował podobną formę co ostatnio, może liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce kosztem właśnie Marcheny.

Na razie nie wiadomo, czy dwójka Dealbert - Navarro się sprawdzi. Jeżeli nie, Emery będzie musiał szukać kolejnego rozwiązania, co na pewno doprowadzi jeśli nie do katastrofy, to przynajmniej do nieszczęścia. Jeżeli duet stoperów zda egzamin - będziemy go oglądać zapewne do końca obecnego sezonu. W takim przypadku gwarancję solidnej gry obronnej będziemy musieli przeciwstawić niezadowoleniu starej gwardii. Czy dojdzie do kolejnego buntu, jak to miało miejsce za "panowania" Koemana? Czy młody Emery sobie z nim poradzi? Czas pokaże...

Kategoria: Ogólne | SuperDeporte | Własne skomentuj Skomentuj (10)

KOMENTARZE

1. nF07.10.2009; 15:21
nFTrzeba przyznać, że oceniłem Dealberta bardzo nisko przed sezonem i mogę sobie pluć w brodę, bo naprawdę chłopak daję radę, jak nikt w naszej obronie.
Mam jednak pewne usprawiedliwienie, gdyż moja opinia została oparta o płacz po Albiolu.

Zmiana zdania o Dealbercie, nie zmienia jednak mojego żalu do zarządu, który sprzedał nasz "skarb" do Madrytu. Nigdy się z tym chyba nie pogodzę...:(

Wracając do tematu. Dlaczego Marchena nie gra w obronie? Przecież to jego nominalna pozycja i jak sam wspomniał tam właśnie oczekuje gry. Rozumiem, że lubi obijać rywali, jednak nie przypominam sobie, żeby grał w tym sezonie jako środkowy defensor. Jeżeli się mylę, to proszę o sprostowanie:)
Nie chce mi się wierzyć, żeby Navarro był lepszy od naszego reprezentanta Najlepszej drużyny świata...
Pozdrawiam nF
2. Lolek07.10.2009; 15:33
LolekWydaje mi się, że Marchena zagrał przynajmniej jeden mecz jako obrońca. Jeśli się mylę, to bardzo przepraszam i sprostuję tę informację ;)
3. pedro107.10.2009; 15:52
Mnie tak bardzo nie dziwi dobra postawa Dealberta. Świetnie grał w Segundzie, teraz zmienił tylko otoczenie. Piquet nie mieścił się w składzie ManU, a na czołowego grajka Barcy nadaje się jak mało kto. Różnie to bywa i dlatego Alexis powinien się ocknąć z letargu, jeśli ma jakieś ambicje.
Solidna obrona poniekąd nie jest zgodna z filozofią Emerego: woli przecież wygrać 4:3 niż 1:0. Trudnu mu więc będzie przestawić się i piłkarzy na inne tory myślenia. Dopóki się wygrywa - wszystko jest w porządku. Jak się zaczyna tracić punkty, szybko traci się grunt pog nogami.
4. arrr07.10.2009; 16:04
arrrKto jest drugim w kolejności kapitanem? Villa? No więc on może spokojnie przejąć opaskę po Marchenie, jest jeszcze Albelda i powracający Baraja.
Osobiście wolałbym Marchene na środku obrony z Dealbertem.

Czas pokaże ile osiągniemy z nową obroną. Jestem już dobrej myśli.
5. robert31307.10.2009; 16:55
robert313Z tego co dało się zaobserwować w dotychczas rozegranych meczach, pewnikiem na pozycji stopera jest niewątpliwie Dealbert. A kto obok? Moim skromnym zdaniem Marchena (mimo wszystko, tym bardziej że na pozycji DM nie błyszczy) lub Navarro. Co do tego drugiego jestem jednak ostrożny; jeśli utrzyma/ustabilizuje formę, wówczas jak najbardziej. Co do Alexisa , sprawa wydaje się jasna - po tym co ostatnimi czasy wyprawiał, niech haruje na treningach w celu odzyskania formy, albo bardziej - zaufania.
6. RokiVCF07.10.2009; 17:33
RokiVCFNam tylko tej obrony brakuje jak nadejdzie solidna obrona to spokojnie mozemy rywalizowac z kazdą druzyna :D
7. VooDoo07.10.2009; 19:19
VooDooSolidna obrona nadejdzie tylko wtedy gdy przyjdzie do nas jakiś obrońca klasy światowej, coś jak Ayala kiedyś!
8. nord507.10.2009; 20:43
pierwszy raz słyszałem na uszy o dealbercie myślałem że to bedzie jakiś słabiak jednak sie myliłem
9. zając43507.10.2009; 22:07
zając435A Alexis niech spada do... Levante :)
10. Algir08.10.2009; 08:54
Z Alexisa może jeszcze coś będzie - pod warunkiem, że teraz trener odstawi go od pierwszego zespołu a żona od łoża.
Po 2 tygodniach na boisko wróci Blond-Terminator :)