sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Plan Javiera Gómeza

Dzidek, 08.06.2009; 23:15

Walne zgromadzenie akcjonariuszy przyjęło wczoraj uchwałę o podwyższeniu kapitału o 92,4 miliona euro, spełniając w ten sposób pierwszy punkt projektu Javiera Gómeza mającego wyprowadzić klubowe finanse na prostą. Także wczoraj po raz pierwszy opinia publiczna poznała najważniejsze założenia strategii wiceprezydenta. Są nimi: zwiększenie przychodu, głównie poprzez oddanie do użytku nowego stadionu; redukcja wydatków, polegająca przede wszystkim na uszczupleniu sumy wydawanej na utrzymanie kadry oraz nowa polityka transferowa; sprzedaż parceli Mestalla, części Nuevo Mestalla i terenów należących obecnie do Miasta Sportu w Paternie. Jeśli uda się zrealizować poszczególne punkty planu, do 2014 roku zadłużenie klubu sięgające 544 milionów euro zostanie zmniejszone do 227 milionów.

Według Gómeza, głównym celem planu jest ograniczenie wydatków, przy zastosowaniu zachowawczych założeń. Dla przykładu, plan nie zakłada awansu Valencii w ciągu najbliższych 6 lat do Ligi Mistrzów. Jeśli stanie się inaczej, tym lepiej dla klubowego budżetu. Niemniej, 300 milionów euro, które zapewni przetrwanie, nie weźmie się znikąd. Trzecia część tej kwoty ma zostać uregulowana przez akcjonariuszy, pozostałe pieniądze zostaną pozyskane innymi drogami – przez komercyjne wykorzystanie terenów nowego stadionu i sprzedaż aktywów, czyli piłkarzy.

Nie znam się na piłce nożnej, ale na liczbach, i te mówią, że im więcej zawodników sprzedawaliśmy, tym więcej zdobywaliśmy tytułów. Trzeba wiedzieć, kiedy musisz robić wszystko i mieć osobowość do sprzedaży - podkreślał Gómez. W dalszej części swojego przemówienia wyjawił, że przez nieroztropne zarządzanie, w ciągu ostatnich sześciu lat Valencia straciła 350 milionów euro. Odtąd wydawanie ponad stan dobiegło kresu.

Jak donosi Gómez, bilans ekonomiczny Valencii 30 czerwca 2009 roku wyniesie -69,4 miliona. Docelowo, sezon 2013/2014 ma zakończyć się zyskiem w wysokości 1,8 miliona. By było to możliwe, cały klub będzie musiał mocno zacisnąć pasa, przynajmniej aż do sezonu 2011/2012, kiedy planowane jest otwarcie Nuevo Mestalla. Dzięki powiększeniu kapitału, prace budowlane nad nową areną zmagań dla Nietoperzy powinny wkrótce zostać wznowione.

Kategoria: Ogólne | Super Deporte skomentuj Skomentuj (6)

KOMENTARZE

1. maciek.vlc08.06.2009; 23:34
Według tego co dziś piszą w Las Provincias plan Gómeza ma sięgać aż 2015 roku, kiedy to klub ma wyjść na prostą. Oby tylko nie skończyło się na słowach po raz kolejny...
2. KilyVCF09.06.2009; 03:23
KilyVCFCiekawe jak się ma ta polityka zaciskania pasa do np. starań o bramkarza Lazio za którego licytacja zaczyna się od 5,5 mln euro i nie tylko my go chcemy ...
Aż nie chce mi się wierzyć żeby scenariusz był tak czarny jak w tym planie, no i parę razy to do tej LM się załapiemy może.. Ale dobrze że nie ma obiecywania złotych gór...
Pamiętam kłopoty Fiorentiny która dosyć szybko się otrząsnęła z kryzysu..
Myślę że jak już w 2011 powstanie nowe Mestalla to klimat wokół klubu się polepszy, może jacyś poważni inwestorzy się wtedy objawią, w końcu mało kto taki stadion będzie miał...
Inna kwestia- przecież Valencia nie jest najbardziej zadłużonym klubem świata (oczywiście przychodów też nie ma "królewskich")więc niech pokażą wszem i wobec w najbliższej przyszłości,że stopniowo pomniejszają swoje zobowiązania realizując konkretny plan i potrafią coś więcej jak tylko generować długi; wtedy staną się wiarygodni dla kredytodawców i w ogóle poważnych partnerów.. Nigdzie nie jest powiedziane, że muszą wyjść zupełnie/prawie na czysto a inne wielkie kluby mogą się bawić z wielkimi minusami...
Tak w ogóle to marzę żeby jakiś pan w chuście zechciał sobie kupić klub... Miałby świetny klub z wieloma fanami, wypasionym stadionem, corocznymi bitwami z Realem i Barcą, w świetnej lidze, z wielkimi szansami na grę w LM co sezon... Arabowie co prawda w Hiszpanii nie są kochani ale w Anglii też nie.. Na miejscu Gomeza to ja bym kampanię reklamową nad Zatoką Perską machnął w ZEA, Katarze czy Bahrajnie w stylu "sprzedam słynny klub piłkarski szejkowi który zapewni mu świetlaną przyszłość" :)
Jak najszybciej trzeba posprzedawać, w pierwszej kolejności tych za których można wyciągnąć porządne pieniądze: Albiola (choć potrzebny, ale Real może trochę sypnąć lub/i dodać kogoś w zamian np Granero), Joaquina (szkoda że ostatnio g.... grał ale w Europie pamiętają jeszcze że jak Joaquin jest w formie to "klękajcie narody"), Zigicia (do Premier), Evera, Miguela, Marchenę, Asiera, Albeldę... na pewno znajdzie się się sporo chętnych który w kilku wypadkach nawet słono zapłacą.. (Oczywiście równocześnie uszczuplić kadrę o "ogórki" tj. Edu, Viana, Baraja, Fernandes, czy Angulo..)
Za pozyskane środki można pozyskać następców (którzy jestem przekonany- będą razem stanowić większą siłę, ważne żeby kontraktować z głową np "wolnych zawodników". Jest w Europie wielu bardzo dobrych piłkarzy (lub świetnie zapowiadających się młodzianów)dla których gra w Valencii i gra w La Liga to spełnienie marzeń i ambicji. Jak się nie ma wiele kasy to trzeba wykorzystywac swoją nazwę (markę) i siłę ligi w której się gra by przyciągać piłkarzy.. jak z tym chłopakiem z Tuluzy (oby się udało i sprawdziło)..Można w ten sposób pozyskać też dobrego bramkarza (bo też większość uznanych firm ma już "swoich" golkiperów i ich nie zmienia)a Cesar to już bardzo wiekowy zawodnik i trudno wiązać z nim przyszłość.. Bardzo dobrym dla mnie bramkarzem któremu kończy się kontrakt jest dla mnie ten z Fenerbahce, ciekawe czy chciałby grać w PD...
Koniecznie zostawiłbym kwartet (w kolejności): 1.Silva- chciałbym żeby został symbolem i kapitanem nowej Valencii; 2.Mata; 3.Pablo; 4.Vicente (jego i tak nikt nie zechce a cały czas wierzę w niego)- razem z nowymi nabytkami powinni być liczącą się siłą. Osobna kwestia to Villa, z uwagi że jest jednym z nielicznych graczy na tej planecie za których można żądać bardzo dużo i tyle dostać.. Dopiero po sprzedaży tych "w miarę wartych"zawodników (wśród których niektórzy ciągną niezłą pensję) powinni popatrzeć w cyfry i zastanowić czy na pewno jak nie sprzedadzą Villi to świat się zawali.. Zawsze się mówi że "za tyle" to można mieć tego i jeszcze tego ale my już wydawaliśmy 20 baniek na Zigicia czy Joaquina a ile oni byli warci potem na boisku ? Oczywiście jeśli sprzedać już to za grubą kasę + wartościowe dodatki jak będzie okazja. Niech się dobrze przypatrzą cenie za Kakę bo jak on pójdzie za 65 a najwyższą formę miał 2 lata temu to David też ma prawo iść za więcej niż jakieś 45 o których słychać z Chelsea... Inna sprawa że zespół który ma jakieś gwiazdy u siebie jest coś wart marketingowo...
3. k_tronic09.06.2009; 08:11
jesli to prawda co jest tu napisane to mozna wierzyc w lepsze czasy, wreszcie ktos kto nie bedzie plakal po Villi tylko zajmie sie wyprowadzaniem Valenci na prosta, bardzo podoba mi sie to ze nie przewidywal ligi mistrzow dzieki temu zdejmie presje z zapewne mlodej druzyny w nastepnym sezonie i nigdy nic nie wiadomo
4. m198809.06.2009; 18:33
m1988Precz z szejkiem!!!!!!
Jak można chcieć by ukochany klub zamienił się w prostytutke !
Jak dla mnie to najgorsze co może nam się przydażyć - podzielić los Man City ... fuj
5. KilyVCF09.06.2009; 20:49
KilyVCFTylko że City ma się dobrze a VCF ledwo zipie.. Ja bym napisał jak można chcieć żeby nasz klub w lidze lały zespoły w stylu Gijon czy Santander i to na naszym stadionie a pucharach kluby pokroju Werderu, Schalke albo i gorsze ... :( Poza tym szejk niczym nie różni się od jakiegoś oligarchy Abramowicza czy Achmetova, jakoś fani Chelsea nie narzekają że walczą co roku i zdobywają trofea...
6. m198809.06.2009; 23:23
m1988nie ma co sie kłucić poprostu mamy zbieżne wartości piłkarskie dla mnie kluby pokroju Man City to chłam . Wole przegrywać ze słabeuszami niż kibicować piłkarskiej prostytutce i patrzeć jak jakiś szejk ośmiesza klub który kocham