sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Spadek do Segunda Division

Dzidek, 25.03.2009; 22:32

W sezonie 1980-1981 Valencia wygrała rywalizację o Superpuchar Europy. Ta sztuka nie udała się do tamtego czasu żadnej innej hiszpańskiej drużynie. Niektórzy piłkarze Nietoperzy skarżyli się, że w kraju trofeum nie miało większego znaczenia. Aż do 1992 roku, kiedy wywalczyła je FC Barcelona.

Rywalem Valencii był stary znajomy, Nottingham Forest, drużyna z wielkim potencjałem a ponadto obrońca Pucharu i Superpucharu Europy. Rozegrano dwumecz. Anglicy zwyciężyli w pierwszym pojedynku na mitycznym City Ground 2-1, gola dla Valencii strzelił Argentyńczyk Felman. Kwestia triumfatora pozostawała nierozstrzygnięta, decydować miało starcie na Estadio Luis Casanova (nazwa Estadio Mestalla w latach 1969-1994). Valencia zagrała w składzie: Sempere, Cerveró, Botubot, Arias, Tendillo, Castellanos, Saura, Solsona, Morena, Kempes, Felman. Urugwajczyk Fernando Morena zdobył jedyną bramkę spotkania, co dzięki korzystniejszemu dorobkowi na terenie rywala, dało Nietoperzom trofeum. Blanquinegros liczyli się w boju o ligowy tytuł, lecz ostatecznie wylądowali na 4. pozycji, trzy punkty za mistrzem, Realem Sociedad. Główną przyczyną przeciętnej postawy zespołu w drugiej części sezonu było odejście dwóch gwiazd, Mario Alberto Kempesa i Fernando Moreny, który wrócili do swoich ojczyzn, grać odpowiednio w River Plate i w Peñarolu Montevideo.

Od tej pory sytuacja Valencii zaczęła się pogarszać. Mistrzostwa Świata w Hiszpanii w 1982 roku okazały się być ogromnym ciężarem dla klubu – prace renowacyjne obciążyły budżet. W sezonie 1981-1982 Los Ches odgrywali drugorzędną rolę i ukończyli rok zmagań na piątym miejscu. Po odejściu Kempesa i Moreny, do drużyny dołączył inny wielki gracz – Duńczyk Frank Arnessen, który niestety był w stanie prezentować pełnię swoich możliwości tylko w debiutanckim sezonie, później kontuzje skutecznie powstrzymywały go od gry na boisku. Tego samego roku swój debiut miał młody piłkarz z Betxi, Roberto Fernández, który stał się symbolem tamtego okresu.

W następnym sezonie (1982-1983), nadchodząca katastrofa po raz pierwszy ukazała się na horyzoncie. Sytuacja ekonomiczna stała się dezaprobująca. Z Miljanem Milanicem na ławce, jedynymi jasnymi punktami kampanii były wygrana w Walencji z Barceloną Diego Maradony, powrót Kempesa po jego krótkotrwałym pobycie w River oraz wyeliminowanie z Pucharu UEFA Manchesteru United,Banika Ostrava i Spartaka Moskwa. Resztę sezonu przepełniał niepokój i nieustanne problemy. Na siedem kolejek przed końcem ligowych rozgrywek, Miljanic został zastąpiony przez Koldo Aguirre. Serba pogrążyła porażka 2-5 z Espanyolem, która sytuowała Valencię na ostatnim (sic!) miejscu, z dwoma punktami straty do strefy niezagrożonej spadkiem .

Valencia musiała wygrać pojedynek kończący ligowe potyczki i w dodatku czekać na rezultaty osiągnięte przez rywali – wszystko, by uniknąć degradacji. Szkopuł w tym, że ostatnim rywalem był lider tabeli, Real Madryt. Niewiarygodne, ale dzięki trafieniu Tendillo, Nietoperze wygrały 1-0. Dodatkowo inne wyniki również były korzystne: Atlético pokonało w Madrycie Racing Santander, a Celta Vigo przegrała w Valladolid, podczas gdy Las Palmas musiało uznać wyższość Athletic Bilbao, które dzięki potknięciu Merengues, mogło świętować wywalczenie mistrzowskiego tytułu.

W następnych latach (1983-1985), kryzys jedynie się pogłębiał. Ramos Costa opuścił stanowisko prezydenta, które niebawem objął Vicente Tormo, kardiolog z wykształcenia. Zadłużenie klubu szacowano na ponad dwa miliony peset, a ponadto znacznie zmniejszyła się liczba socios. W obliczu pogarszającego się położenia klubu, do kadry wprowadzono juniorów. Wśród nich znalazł się Fernando Gómez Colomer.

Kondycja klubu skomplikowała się bardziej niż ktokolwiek mógł sobie wyobrazić. Wielu zawodników nie otrzymywało pensji, a klub po szyję zanurzał się w długach. Odpowiedzialność prowadzenia zespołu spadła na Óscara Rubéna Valdeza. Także i transfery nie przynosiły oczekiwanych zmian, zarówno Muñoz Pérez, jak i Sánchez Torres zawiedli. Nieuchronnie zbliżający się koszmar spadku ziścił się w pamiętnym sezonie 1985-1986. Zespół nie miał złego startu, lecz sytuacja stawała się coraz gorsza. W 22. kolejce Real Sociedad rozbił Valencię 6-0, co przyczyniło się do pożegnania Valdeza. Nowym szkoleniowcem został Alfredo Di Stéfano, który prowadził drużynę w przeszłości, w sezonie 1979-1980. Pomimo niezłego finiszu i wygranych z Sevillą na Sánchez Pizjuán (2-0), oraz z Hérculesem (3-1) i Cadiz (1-0) na Estadio Luis Casanova, klub musiał pogodzić się z pierwszym spadkiem w swojej historii. Tak zakończył się okres 55 kolejnych lat w elicie hiszpańskiego futbolu, z czterema tytułami mistrzowskimi, pięcioma pucharami kraju, dwoma Pucharami Miast Targowych, jednym Pucharem Zdobywców Pucharów, jednym Superpucharem i historią pełną piłkarskich znakomitości. Degradacja do Segunda Division to najgorszy czas w całym okresie dziejów Valencii CF.

Kategoria: Ogólne | Valenciacf.com skomentuj Skomentuj (3)

KOMENTARZE

1. kubik26.03.2009; 14:13
Obrazek ewidentnie pasuje do tytułu XD Mam nadzieje ze po słabszym okresie,jaki niewatpliwie jest teraz,Valencia znowu sie odbuduje...
2. pedro126.03.2009; 16:11
Czyli dla Colomera obecna sytuacja w VCF to nie nowina. W ogóle historia VCF jest ciekawa i pokazuje, że sytuacja się powtarza i że obecni i niedawni włodarze klubu (Soler&Co.) nie wyciągnęli z przeszłości żadnych wniosków. Wydoili Valencię i teraz się zmywają.
3. wk26.03.2009; 16:43
wkNie Notthingham Forest tylko Nottingham Forest.