Valencia powtarza start z sezonu 2006/07
29.09.2008; 21:48
Sezon 2006/07. Inauguracja ligi z Realem Betis - zwycięstwo 2-1. Trudne, wyjazdowe spotkanie na Vicente Calderon - Atletico przegrywa 0-1. Mecz na Mestalla z Getafe - zwycięstwo 2-0. Nou Camp w Barcelonie i remis 1:1 po zaciętym spotkaniu. Efektowne zwycięstwo 4:0 nad Gimnastic przed własną publicznością. 5 spotkań i 13 punktów. Valencia pod wodzą Unaia Emery'ego wyrównała świetny start drużyny Quique Floresa sprzed dwóch lat, ale osiągnęła przy tym coś więcej - prowadzi w tabeli.
Podobieństw pomiędzy tymi sezonami jest więcej - pierwsze wygrane przychodziły z wielkim trudem, drużyna mimo zwycięstw nie funkcjonowała idealnie, rozkręcając się dopiero z czasem. David Villa tak jak przed dwoma laty, to obecnie najlepszy strzelec drużyny. W tym roku zgromadził jednak 6 bramek, czyli o 2 trafienia więcej, jak przed dwoma laty. W niedzielnym meczu dwukrotnie zdołał pokonać Aranzubię.
Różnicą pomiędzy porównywanymi sezonami jest przede wszystkim miejsce w tabeli - Valencia Emery'ego już trzecią kolejkę okupuje pozycję lidera, zajmując ją po trzecim ligowym spotkaniu z Osasuną. Taki wynik z kolei ostatnio wydarzył się w sezonie 2003/04. Sezonie, który Valencia pod wodzą Beniteza skończyła na pierwszym miejscu w lidze. I chyba nikt nie miałby nic przeciwko temu, aby sprawdziły się wróżby oparte na porównaniach do sezonu 03/04, a nie 06/07, kiedy plaga kontuzji zniweczyła początkowe sny o trofeach...
Podobieństw pomiędzy tymi sezonami jest więcej - pierwsze wygrane przychodziły z wielkim trudem, drużyna mimo zwycięstw nie funkcjonowała idealnie, rozkręcając się dopiero z czasem. David Villa tak jak przed dwoma laty, to obecnie najlepszy strzelec drużyny. W tym roku zgromadził jednak 6 bramek, czyli o 2 trafienia więcej, jak przed dwoma laty. W niedzielnym meczu dwukrotnie zdołał pokonać Aranzubię.
Różnicą pomiędzy porównywanymi sezonami jest przede wszystkim miejsce w tabeli - Valencia Emery'ego już trzecią kolejkę okupuje pozycję lidera, zajmując ją po trzecim ligowym spotkaniu z Osasuną. Taki wynik z kolei ostatnio wydarzył się w sezonie 2003/04. Sezonie, który Valencia pod wodzą Beniteza skończyła na pierwszym miejscu w lidze. I chyba nikt nie miałby nic przeciwko temu, aby sprawdziły się wróżby oparte na porównaniach do sezonu 03/04, a nie 06/07, kiedy plaga kontuzji zniweczyła początkowe sny o trofeach...
KOMENTARZE
Jednak żeby Flores i jego zwolennicy nie poczuli się zbyt dobrze przypomnę, że QSF nie widział dla Maty miejsca w kadrze. Paradoksalnie to Koeman postawił na Matę i dzięki temu mamy obecnie okazję obserwować rozwój jego talentu w barwach VCF.
Almerię też pewnie niektórzy uważają za popierdółkę do ogrania, a to ona zabrała nam cenne punkty :)
Każdy mecz to sprawdzian, ligę wygra ten, kto te sprawdziany napisze najlepiej.
Tak jak napisałem - wygra ten, kto przez nadłuższy czas będzie grał równo.
Nie obrażaj Kubusia Puchatka. A teraz wracaj do lekcji.
Jesteś człowiek typu "mniej niż zero"... IQ
Nie podskakuj. Szkołę ukończyłem taką, o jakiej mógłbyś pomarzyć i do której byś się nawet nie dostał, więc nie marnuj mojego czasu tylko weź od razu ściereczkę i wyczyść mi buty. Kogo nazywasz zerem gówniarzu?
Ciekawe czy już wiesz kogo nazwałem "zerem"??
« Wsteczskomentuj