Joaquin nie na sprzedaż, Villa z kontraktem, Albelda w Fenerbahce?
18.07.2008; 16:42
Po wczorajszym spotkaniu Xabiera Azkargorty i agenta Joaquina Sancheza, Eduardo Espejo do mediów została podana informacja, iż reprezentujący barwy Hiszpanii prawoskrzydłowy nie opuści Valencii. Decyzja została uzasadniona faktem, iż nowy menedżer klubu Juan Villalonga widzi w Joaquinie jeden z trzech filarów (obok Davidów Villi i Silvy), na których zostanie oparty zamysł budowy zespołu.
Pomimo ciepłej atmosfery spotkania, Azkargorta wspomniał, iż teraz, gdy Joaquin ma pewne miejsce w kadrze na przyszły sezon, wymagać będzie się od niego o wiele więcej gdyż jest najdroższym piłkarzem w historii klubu i cały zarząd z Juanem Villalongą na czele ma nadzieję, że Ximo wróci do dyspozycji prezentowanej w Betisie.
Obie strony, czyli agent piłkarza oraz Azkargorta spotkają się jeszcze raz w najbliższych tygodniach, aby omówić kwestię poruszoną ostatnio przez Joaquina dotyczącą opinii Ronalda Koemana na temat Hiszpana.
Kolejną kwestią, która jest ostatnio bardzo dokładnie sondowana przez Juana Villalonge, jest możliwość podniesienia kontraktu Davidowi Villi. Zainteresowanie, jakie po Euro pojawiło się wokół osoby Guaje wymogło na Villalondze podniesienie kontraktu największej gwieździe Valencii w celu zatrzymania Villi w klubie. Nieoficjalne źródła podają, że nowy zarządca klubu dosyć znacznie przekroczy dotychczasowy limit płac podnosząc pensję Villi do 3,5 mln euro.
Jednak nie każdy zawodnik może liczyć na podwyżkę, a co niektórzy nie są nawet uwzględniani w planach na kolejny sezon. Choć ostatnio w hiszpańskich mediach pojawiły się informacje, że Villalonga jest w stanie przywrócić do składu Davida Albeldę, to w swojej ostatniej wypowiedzi trener Emery bardzo dyplomatycznie stwierdził, że dla obu stron (klubu i zawodnika) najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie. Od razu po wywiadzie z Emerym głos zabrał agent Albeldy, który potwierdził, że były kapitan Nietoperzy rozważa przeprowadzkę do Fenerbahce, gdzie grałby pod skrzydłami Luisa Aragonesa.
Pomimo ciepłej atmosfery spotkania, Azkargorta wspomniał, iż teraz, gdy Joaquin ma pewne miejsce w kadrze na przyszły sezon, wymagać będzie się od niego o wiele więcej gdyż jest najdroższym piłkarzem w historii klubu i cały zarząd z Juanem Villalongą na czele ma nadzieję, że Ximo wróci do dyspozycji prezentowanej w Betisie.
Obie strony, czyli agent piłkarza oraz Azkargorta spotkają się jeszcze raz w najbliższych tygodniach, aby omówić kwestię poruszoną ostatnio przez Joaquina dotyczącą opinii Ronalda Koemana na temat Hiszpana.
Kolejną kwestią, która jest ostatnio bardzo dokładnie sondowana przez Juana Villalonge, jest możliwość podniesienia kontraktu Davidowi Villi. Zainteresowanie, jakie po Euro pojawiło się wokół osoby Guaje wymogło na Villalondze podniesienie kontraktu największej gwieździe Valencii w celu zatrzymania Villi w klubie. Nieoficjalne źródła podają, że nowy zarządca klubu dosyć znacznie przekroczy dotychczasowy limit płac podnosząc pensję Villi do 3,5 mln euro.
Jednak nie każdy zawodnik może liczyć na podwyżkę, a co niektórzy nie są nawet uwzględniani w planach na kolejny sezon. Choć ostatnio w hiszpańskich mediach pojawiły się informacje, że Villalonga jest w stanie przywrócić do składu Davida Albeldę, to w swojej ostatniej wypowiedzi trener Emery bardzo dyplomatycznie stwierdził, że dla obu stron (klubu i zawodnika) najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie. Od razu po wywiadzie z Emerym głos zabrał agent Albeldy, który potwierdził, że były kapitan Nietoperzy rozważa przeprowadzkę do Fenerbahce, gdzie grałby pod skrzydłami Luisa Aragonesa.
KOMENTARZE
Ciekawe, czy Joaquin poradzi sobie z tą presją? Wszak jego fani uważają to za jeden z czynników jego kiepskiej gry.
widzę, że nie dażysz Ximo sympatią...kiepski miał ostatni sezon, podobnie jak reszta drużyny...
miałem jednak ogromne szczęście widzieć Ximo na żywo w meczu z Elfsborgiem - światowy poziom, w ogóle wszyscy zagrali kapitalnie.
Ximo wróci do kadry po tym sezonie, dzięki b.dobrym występom w VCF.
Albelda w Turcji - rewelacja!!!
ale to wszystko da się wytłumaczyć - jako romantyk zakochał się w słonecznym mieście i nie miał głowy do gry...
Amunt !!!
Skoro nie zapomniał, to co robił przez te dwa lata? Zdrzemnął się? Może na złość robił? Albo konkurencji nie miał na swojej pozycji, bo Arizmendi to drewno z Deportivo?
PS: Joaquine geniuszem futbolu? rotfl
z całym szacunkiem dla Albeldy, ale rozgrywajacy z niego żaden, obecnie wolę go w Fenerbahce niż w Valencii
Ximo przymknie usta niedowiarkom bardzo szybko, Villa będzie z meczu na mecz coraz większym przedmiotem westchnień wśród menagerów potęg piłkarskich a Albelda...
wraz z kibicami VCF będzie zadowolony z przenosin do innego klubu.
Amunt !!!
« Wsteczskomentuj