Portugalski klub najwyraźniej nie chce pozbywać się kolejnego utalentowanego wychowanka. Działacze Sportingu robią co mogą, by 19-letni Bruno Filipe Santos Matias, porównywany możliwościami do takich piłkarzy jak Veloso, Cristiano Ronaldo czy Quaresma, pozostał w klubie ze stolicy kraju. Nazwisko zawodnika pojawiło się w sprawie negocjacji transferu Marco Caneiry, jednak ostatecznie opcja włączenia defensora do umowy została odrzucona.

Bruno Matias nie kryje zadowolenia z faktu, że jest nim zainteresowana Valencia, jednak jako priorytet wymienia pozostanie w Sportingu, dodając jednocześnie, że przedstawiciele hiszpańskiego klubu nie kontaktowali się z nim. Zatem w planach zawodnika będą zapewne odnowienie kontraktu z obecnym klubem oraz zaprezentowanie swoich możliwości Paulo Bento, trenerowi Lwów.

– Cieszy mnie zainteresowanie Valencii, to wielki klub, jednak nikt nie rozmawiał ze mną, czy z moim agentem. Jestem piłkarzem Sportingu i pracuję na to, aby spodobać się Paulo Bento. Staram się, ażeby mógł przygotowywać się do sezonu ze Sportingiem Lizbona, jednak nadal nie wiem niczego na temat mojej przyszłości. Właściciele klubu śledzą moje poczynania w rezerwach.

Niemniej jednak, aby dołączyć w przyszłości do podstawowego składu, Matias musi prolongować bieżącą umowę, która kończy się w przyszłym tygodniu. – 9 lat gram w barwach Sportingu, z zamierzeniem dostania się do pierwszego składu. Jestem zaniepokojony, aczkolwiek wierzę, że moja starania są doceniane. Rozmawiałem już z klubem, aktualnie negocjujemy warunki kontraktu i wszystko jest na dobrej drodze.

Trzeba pamiętać, że zainteresowanie blanquinegros Bruno Matiasem pojawiło się już parę miesięcy temu. Od tamtego czasu grę wszechstronnego nastolatka obserwowało kilku przedstawicieli Los Ches, za każdym razem Matias wywoływał pozytywne wrażenie. Mimo wszystko dołączenie nominalnego napastnika do Valencii stało się odleglejsze, przynajmniej na dzień dzisiejszy.

Tweetnij