sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Od 9 kolejki bezrobotny, po tym jak został wyrzucony z klubu, który zajmował pozycję gwarantującą co najmniej kwalifikacje Ligi Mistrzów, grał o przepustkę do dalszej fazy tych rozgrywek, a w lidze tracił zaledwie 4 punkty do lidera, były już szkoleniowiec Valencii, a także finalisty Copa del Rey – Getafe, Quique Flores, egzystuje w dyskrecji. I teraz nie zamierza podejmować nowych wyzwań. Agitowany przez dziennikarzy Mundo Deportivo, zgodził się na intrygującą rozmowę.

MD: „Tracę funkcję, ale odzyskuję życie” – powiedział tak pan, gdy odchodził, prawda? Jak jest teraz?

Quique Sanchez Flores: Mam dużo energii i zapału do pracy. Widząc piłkę i myśląc o niej, jest niemożliwe by się całkowicie odłączyć.

Oglądał pan okrutną porażkę Getafe w Pucharze UEFA?

Tak, to było jak kara, rzut karny. Owszem, nie zakwalifikowali się, w każdym bądź razie dużo z siebie dali, gdyż triumf mieli na wyciągnięcie ręki. Ich wysiłek był straszny, ale jakże niesamowity. Naprawdę godny podziwu.

Czuje się pan dumny?

Oczywiście. Nie tylko przez ten mecz. Wszystko czego dokonali, jest dużą zasługą.

I grając na trzech frontach, nieprawdaż?

Daje to dużą satysfakcję. Dzięki przewidywaniu, ciężkiej pracy, jasnym celom. Przez wiele rzeczy.

Mogą być już zmęczeni? Dostrzegasz to?

Być może. Ostatni mecz ciężko przełknąć, ale Getafe jest drużyną, która zawsze brnie naprzód. Właśnie to stawia ich we wcale nie gorszej pozycji w finale.

Ostatnio jednak notują słabsze wyniki…

Wydaje mi się, że to tylko chwilowy objaw, bo są naprawdę ciekawą i dobrze poukładaną drużyną. Jeśli ktoś faktycznie obniżył loty, zastępuje się go świeżym zmiennikiem. Pokazali to świetnie choćby w meczu z Bayernem. Mam na myśli Casquero, Braulio…

Angel Torres jest jednym z kluczy tego Getafe…

Nie jest jednym z kluczy, ale kluczem. Jego punkt widzenia piłki nożnej przewyższa pod tym względem wiele poglądów innych włodarzy. Przede wszystkim daje wolną rękę trenerowi, całkowicie ufa zawodnikom i podejmuje właściwe decyzje. Nie jest to przypadek. Ten klub posiada bardzo dobrą organizację i co ważne, wyznacza sobie klarowne cele. To drużyna, która może się podobać każdemu.

Z trafną polityką transferową na dodatek…

Ja na przykład miałem do dyspozycji świetnego Raula Albiola. Są takie kluby, które udostępniają swoich piłkarzy na określony okres, ale też te, które odstępują od umów i sprzedają do Getafe. Istnieją różne wzory prowadzenia negocjacji jaki podpisywania kontraktów, co wiąże się z tym, że prezydent klubu może podjąć odpowiednie środki i spłacać bądź też spieniężać znakomicie zapowiadającego się piłkarza. Güiza jest tego dobrym przykładem.

W sieci pojawiły się informacje o jego odejściu.

Nie dziwie się. Miałem go do dyspozycji, gdy występował u mnie w młodzieżowej drużynie. Strzelał mnóstwo goli. Nie ma wątpliwości. To talent czystej wody.

A Laudrup?

Dobrze wywiązuje się z powierzonej mu roli. Otoczony przez takich ludzi jak Milla, który jest specjalistą i pojmuje wszystkie koncepcje dzisiejszego futbolu. Laudrup preferuje raczej ofensywny styl, a Milla odpowiada za aspekty defensywne. Grali razem z komputerem i wiesz…(śmiech)

Kto jest faworytem w finale Pucharu?

Śmiem twierdzić, że nie ma absolutnie faworyta. Możesz pomyśleć, że Getafe jest w lepszej formie, ze złudzeniem i głodem tytułów, lecz to Valencia lepiej spisuje się w końcowych minutach, wie jak podtrzymać ciśnienie w tak ważnych momentach i ma większe doświadczenie.

Kluczem do zwycięstwa będzie…

na pewno dowiemy się więcej z samego przebiegu meczu i tego, kto jako pierwszy zada cios tudzież otworzy wynik spotkania. Dla Los Ches będzie to sprawa życia i śmierci, możność zrehabilitowania się za nieudany sezon. Z kolei Geta nauczyło się przezwyciężać chyba wszystkie złe chwile.

Potem…

wiedza jak poruszać się po boisku, kontrolowanie i utrzymywanie się przy piłce, stworzenie przewagi.

Będzie to niewątpliwie kontrowersyjny finał. Drużyna Getafe ma jeden dzień odpoczynku mniej…

Racja, zgadzam się w tej kwestii z Angelem Torresem. Władze ligi (LFP) powinny były przewidzieć taką sytuację i jej zapobiec, gdyż mieli naprawdę sporo czasu na zmianę planu rozgrywek.

Przez klauzulę w kontrakcie nie zagra również Gavilan…

Powiem szczerze, że te warunki są dla mnie absurdalne. Kiedy wypożyczasz zawodnika, nie powinieneś dodatkowo utrudniać mu gry. Chcesz, aby grał i się ogrywał, ale jednocześnie nie pozwalasz mu na to.

Były Getafe i były Valencii. Zakładam, że targają panem różne uczucia, emocje?

Tak, i chociaż byłem dłużej w Valencii, mam przyjaciół w obu klubach, których bardzo szanuję.

Co się dzieje z Valencią?

Nie chcę, żeby mówili na mnie ‘ventaijsta’ (sprzedawczyk, zdrajca - dop. red.), ale gołym okiem widać, że jest po prostu niedobrze. Żal mi zawodników, których teraz widzę w słabej dyspozycji.

Zostawiłeś zespół na 4 pozycji, a teraz zbliża się ku spadkowi…

Tak. Jestem tym wprost zaskoczony. Naszym celem był wtedy awans do dalszych faz rozgrywek Ligi Mistrzów, z dodatkową presją na karku, a mianowicie starania się wywalczenia mistrzostwa Hiszpanii. Poziom tolerancji się wtedy poszerzał.

Lecz kantylena „Koeman vete ya” daje się słyszeć coraz głośniej

Podoba mnie się dojrzałość ludzi z zewnątrz. To jak łatwopalny materiał. Valencia zmienia się chyba w jakiś cyrk, co nie pomaga nikomu.

Mówi się o zwolnieniu Koemana przed finałem

Lubię Valencię zorganizowaną, wiedzącą czego chce, potrafiącą czemuś zaradzić. Duże kluby muszą się uczyć od tych małych.

Ale nawet wtedy…

Nie jestem teraz wewnątrz klubu, więc nie mogę powiedzieć, gdzie leży problem. Powiem tylko tyle, że zwalnianie trenera przed finałem Pucharu byłoby nierozsądne i nienormalne.

A czy było błędem odseparowanie trójki piłkarzy od reszty zespołu?

Na samej górze tej sytuacji stoi trener, który musi wiedzieć jak zarządzać drużyną. Musimy też wiedzieć, kiedy nacisnąć guzik i zareagować. Oddzielenie zawodników od drużyny nie jest najlepszym wyjściem i dotyka bardzo głębokiej płaszczyzny, bowiem ci piłkarze zżyli się z resztą.

Sąd, rezygnacja Solera…za dużo zewnętrznych problemów, nie sądzisz?

Przyczyn autodestrukcji Valencii jest naprawdę wiele. Oni potrzebują stabilizacji. Przedtem opozycja naciskała prezesa, teraz jej nie ma i nastąpiło rozluźnienie. Nie ma odbudowy, nie ma stałości, a to doprowadza do łańcuchu błędów. Moja ekipa przez dwa lata wiedziała o co konkretnie walczyć. Efekty pracy było widać. Ważne jest to, by cele stały zawsze na pierwszym miejscu, a jedynym sukcesem było do nich dojście.

Triumf w Pucharze Króla Hiszpanii ocaliłby i tak stracony już rok?

Obok tytyłu, Valencia musi nade wszystko zachować pewną równowagę, by uniknąć kolejnych jęków i zawodów fanów. To niełatwe, wiem. Szkopuł w tym, że brakuje wewnętrznej organizacji.

Gdzie zobaczysz finał Copa del Rey?

Poza Madrytem i Valencią.

Kategoria: Wywiady | Mundo Deportivo skomentuj Skomentuj (23)

KOMENTARZE

1. Mico13.04.2008; 20:01
MicoGdyby on został, jestem pewien że byliyśmy w pierwszej czwórce! Niestety Ruda małpa zrobił wszystko co w jego mocy aby osłabić klub..
2. k_tronic13.04.2008; 20:09
nie przepadalem za Quiqe ale teraz patrzac byl trenerem klasy co najmniej sredniej i pod jego wodza napewno bylibysmy w pierwszej 6 La Liga
3. Polekin13.04.2008; 20:34
za jego kadencji liga szła dobrze ale liga mistrzów była klapą
za koemana liga idzie fatalnie a liga mistrzów nie istnieje
4. Ediss13.04.2008; 20:38
EdissWywiad solidny z wielu względów. Przynajmniej mamy okazje dowiedzieć się jak widzi to człowiek, który w pewnym momencie był języczkiem uwagi. Wiadomo, że nie ma sensu teraz pisać, że fajnie by było gdyby Quique został bo większość z nas przed tą 9 kolejką zdecydowanie domagała sie jego odejścia, ale nasuwa się jeden wniosek. Fores odchodził w kolejce 9 i zostawiał Valencie na 4 miejscu, później był krótki epizodzik O. Fernandeza (chyba 3 mecze, jak nie to poprawcie) co daje kolejke 12 po której zespół objął ten szarlatan (z całym szacunkiem). Prosty rachunek 33-12=21 czyli Koeman prowadzi Valencie już prawie 2 razy dłużej niż obaj dotychczasowi trenerzy razem wzięci a wymiernych efektów brak, tzn. przepraszam, efekty są dobitne ale odwrotnie proporcjonalne do założeń jakie stawiane były przed Holendrem, a na jego usprawiedliwienie na pewno nie może działac fakt, że miał mało czasu.
Jedyne wyjście to pożegnanie pana Koemana zaraz po meczu z Getafe, bez względu czy wygramy 10-0 czy wynik będzie odwrócony. A Floresa, chociaż uważałem za trenera średniej klasy to szczerze mówiąc dażyłem sympatią bo jego nie lubić się nie da.
AMEN VALENCIA! sic.
5. wk13.04.2008; 21:36
wkTo prawda. Efekty pracy QSF było widać. Jak obliczył już ktoś Valencia Floresa zdobywała średnio 2 pkt. czyli byśmy byli tuż za Realem. Ale efekty pracy Koemana też są widoczne i to chyba bardziej. Chodzi mi oczywiście o pozycji przy strefie spatkowej.
6. Mico13.04.2008; 22:15
Micofajnie, fajnie 16 miejsce i 5 pkt.
7. ruben12313.04.2008; 22:18
Naprawde mam szacunek do Floresa.Quique byl trenerem bardzo jasno sie wyrazajacym , z okreslona taktyka ktora byla zrozumiala dla pilkarzy , byl tez trenerem elokwentnym i eleganckim. Jest tylko jeden problem - Quique nie zdal egzaminu jako trener Valencii , przynajmniej nie w 3cim sezonie.
Valencia Floresa grala na poziomie ktory spokojnie dawal nam miejsce w pierwszej 4ce ale niestety nie byl wystarczajacy aby nacisnac na Real czy Barce i z tego powodu wlasnie czesto wytykalismy bledy Floresa i porownywalismy jego Valencie do Valencii Beniteza.
Wydaje mi sie ze najwiekszym mankamentem Floresa jest jego niedoswiadczenie bo Quique slabym trenerem nie jest.Flores zbyt czytelnie ustawial zespol , grajac bardzo czytelny futbol w ofensywie i o ile bylismy zorganizowani w defensywie o tyle w ofensywie czesto brakowalo kreatywnosci.Kolejna sprawa to to ze Flores po prostu nie mogl sobie poradzic (z braku doswiadczenia) z kryzysem z poczatku tego sezonu.

Pamietamy ze wiekszosc tu krzyczala "Flores odejdz" i uwazam ze zwolnienie Floresa bylo jak najbardziej dobrym posunieciem zwazywszy na fakt ze w lidze gralismy z meczu na mecz coraz slabiej a w LM skompromitowalismy sie nawet z Rosemborgiem.
Problem jednak w tym ze nikt sie nie spodziewal ze Valencia moze grac jeszcze slabiej i ze jest w stanie siegnac takiego dna, nikt tez nie spodziewal sie ze Koeman zrobi to co zrobil z VCF.Dlatego jezeli teraz ocenimy decyzje o dymisji Floresa bedzie ona na pewno bledem.
Teraz najwazniejsze zeby po sezonie zaczac powaznie rozgladac sie za nowym trenerem w kolejnosci Benitez,Mourinho,Pellegrini,Emery.
8. Matej 1413.04.2008; 22:26
Valencia Wygra!!!!!!!!!!!
9. Zibi13.04.2008; 22:49
Moze i wyrafinowanej mysli szkoleniowej nie mial, ale jak slusznie zauwazyl Ediss - nie sposob bylo go nie lubic.

kogos takiego jak flores obecnie nam brakuje i potrzeba. kwiatek znakomicie sprawdzil sie w roli budowniczego. postawil pierwsze, wazne fundamenty po ruinie ranierich, lopezow. Skleil druzyne, wlal wiare, niestety nie sprzyjalo mu szczescie (kontuzje), a takze coraz bardziej naocznym stawal sie fakt , powiedzmy sobie szczerze malego (skromnego?) doswiadczenia. mimo wszystko, zrobil chyba tyle ile tak naprawde mogl. za to go cenię.
10. El Moro13.04.2008; 23:04
El MoroNa zdjęciu wygląda jak Andy Garcia ;p
11. mruwek13.04.2008; 23:06
mruwekMożecie się ze mnie śmiać, ale po ujrzeniu nagłówka „Flores na bruku” coś we mnie pękło. Marzyłem by stał się takim SAFem Valencii.

To był zdecydowanie dobry trener z zadatkami na bardzo dobrego. Szkoda tylko, że nasz Prezes tego nie widział. Teraz pozostaje nam wierzyć w zwycięstwo w batalii z Getafe i utrzymanie w lidze…

Zgadzam się z Quique, że przed finałem zwolnienie trenera byłoby nienormalne, ale zaraz po? Niezależnie od wyniku. Tego meczu nie można traktować jako walki Koemana o jeszcze jedną szansę. To jest jego walka o honor, którego zabrakło w kluczowych momentach by powiedzieć: "Valencia mnie przerasta, do widzenia". Im wcześniej wyrzucimy z domu śmieci, tym szybciej możemy zacząć inne aspekty sprzątania. I tu znowu zgadzam się z „Misterem” - jakoś dziwnie po dymisji Solera wszystko ucichło. Nic się nie dzieje, żadnych pomysłów na ratunek klubu. Jedyne co ostatnio zarząd zrobił, to skompromitował się obietnicą premii i zastawieniem kart zawodniczych.
12. Maciej14.04.2008; 01:16
MaciejGdyby nie zbieg nieszczęsnych okoliczności, wznosiłby z Valencią Puchar Europy.
13. Dawid 14.04.2008; 08:31
Dawid <V>Flores wróć! :P
14. Mistic14.04.2008; 08:39
Misticmoze zwolnienie Koemana to bylby impuls ktory zmobilizowalby zawodnikow do wygrania finalu CdR ? bo patrzac obiektywnie czy na lawce bedzie Koeman czy O. Fernandez nie robi duzej roznicy .
15. Ian Coolovski14.04.2008; 08:51
"Biedny" QSF. Miał od groma czasu, żeby powrócić do lat świetności VCF, a teraz biadoli. W każdym bądź razie nie widzę go powtórnie w Valencii - może za jakieś kilka lat jak będzie dysponował jakąś konkretną wiedzą trenerską a nie typowo przeciętną;a Koeman - nie ma co owijać w bawełnę, po sezonie musi wylecieć nawet jeśli wygra CdR. Miał swoją szansę i zaprzepaścił ją na całej linii. Reasumując nie brać w przyszłości trenerów na dorobku, ale z dorobkiem. Jedynym jak dla mnie jest Benitez.
16. Allen14.04.2008; 10:15
AllenDni Kumana są policzone,to co oni grają to juz tragizm;/ a co do floresa to ja na jego miejscu bym nie wracał tam gdzie mnie juz nie chcieli a z drugiej strony to jestem za zeby wrócił ale wątpliwe
17. craven12114.04.2008; 11:50
craven121No nie piszcie ze flores nie ma umiejętnosci, to co zrobił dla Vcf to nie jest takie nic a w lidze mistrzów też walczył dzielnie a lalidze nie odpuszczał, to że piłkarze mu nakontuzjach spędzali czas to nie jego wina, piszecie tak jak by Valencia była idealnym zepsołem tylko trenerzy jacyś nieudacznicy(kuman w rzeczy samej jako trener valencii jest nieudacznikiem), piłkarze też dawali sobie siana, vicente, edu, baraja itp. A benitez byłby dobrym trenerm ale wątpie zeby wrócił
18. woker18214.04.2008; 15:42
woker182Nie wiem jak wy, ale ja myślę, że dobrą opcją byłoby zwolnienie Koemana zaraz po pucharze (przed nie ma szans) i zatrudnienie Quique - dlaczego? Po pierwsze wielcy trenerzy nie chcą do nas przyjść, Mourinho - zapewne wybierze inną opcję, Benitez - jest o nim głośno byłaby to opcja bardzo dobra gdyby ten pseudotrenerek Klinsmann został trenerem Liverpoolu, czego im nie życzę. Musimy jednak na sprawę patrzeć realnie, jedynym trenerem, który byłby wstanie teraz poprowadzić Valencie jest właśnie sam Flores (no Benitez też:)), zna drużynę, zna ligę, uważam że powinien się przeprosić z zarządem i zacząć pracę od nowa, pod wodzą Koemana nie wyjdzie nic dobrego...
19. Angulo14.04.2008; 15:44
AnguloFlores mógłby wrócić, bo... zmieniliśmy prezesa.
20. QbaVCF14.04.2008; 15:50
QbaVCFTrzeba przeżyć ten sezon, wygtać puchar i odbudować zespół w przyszłym sezonie z nowym trenerem
21. Ediss14.04.2008; 15:53
EdissZatrudnienie Floresa jest mniej prawdopodobne niż Beniteza i Mourinho na raz. Z prostej przyczyny. Po pierwsze QQ zdaje sobie sprawę z kiepskiej sytuacji ekipy, wie że Koeman spowodował taki bałagan, że ogarnąć go w 5 kolejek graniczyło by z cudem a poza tym Flores odmówił już Benfice, która proponowała mu posadę twierdząc że nową pracę może objąć dopiero od sezonu 08/09. A poza tym co z tego że jest nowy prezes skoro jest tak samo nieudolny jak poprzednik.
22. woker18214.04.2008; 16:41
woker182W tym momencie czekanie nie jest chyba najlepszym pomysłem, ta sytuacja za długo już trwa, w historii Valencii nie było gorszego trenera, więc na co czekać? Co do zatrudnienia Floresa - Benfici nie zna, być może dlatego nie chciał rozpoczynać pracy z klubem, woli rozpocząć z czystym kontem, z większym polem manewru (transfery, przygotowania itp). Wiem, że trudno będzie ściągnąć trenera, który w tym sezonie został zwolniony, ale co nam pozostało?
23. villa1114.04.2008; 20:06
Flores jest OK. ale mysle ze do LOS CHES juz nie wroci . Koeman to tylko kwestia czasu . Ja w VALENCII widze RAFE BENITEZA i to nie jest wcale takie nie realne