sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Kameruński napastnik zapewnia, że jego drużyna wyjdzie jutro na murawę Estadio Mestalla z motywacją, by wyeliminować Valencię z rozgrywek.

Chociaż Barcelona ostatni raz sięgnęła po Puchar Króla na długo przed przybyciem do klubu afrykańskiego piłkarza – w 1998 roku, sam napastnik miał już okazję wywalczyć to trofeum. W finale Copa del Rey w 2003 roku Eto’o zdobył dwie bramki, a jego Mallorca pokonała Recreativo Huelva 3:0.

Zawodnik nie dopuszcza do siebie myśli, jakoby zeszłoroczny scenariusz, kiedy to Azulgrana nie awansowała do finału, miałby się powtórzyć. Co więcej, zapowiada „walkę o życie”, zwracając uwagę na sytuację w La Liga, gdzie stołeczny Real wyprzedza Barcelonę o 7 punktów.
„W szatni wszyscy zdają sobie sprawę, że od zwycięstwa w rozgrywkach dzielą nas 2 mecze. To ważny moment sezonu. Pokonując Valencię, zbliżymy się do wyznaczonego wcześniej celu. Jedziemy do Walencji z pokorą i wolą walki o życie. Jeżeli zostalibyśmy wyeliminowani, to tylko dlatego, że rywale byliby znacznie lepsi. Porażka w dwumeczu z Los Ches byłaby bolesna”, podkreśla piłkarz.

Samuel Eto’o wydaje się być optymistą – twierdzi, iż na Mestalla zawsze" dobrze mu się grało." "Najważniejszy jest jednak awans – co z tego, że strzeliłbym nawet 2 gole, skoro nie zagralibyśmy w finale?"

W zeszłorocznych zmaganiach o Puchar Króla, podopieczni Franka Rijkaarda odpadli na fazie półfinałowej, przegrywając z Getafe. W pierwszym starciu obu ekip na Camp Nou Blaugrana wygrała 5:2, by w rewanżu polec aż 0:4.
„Teraz sytuacja jest inna. Z Valencią musimy wygrać bądź wysoko zremisować. W pojedynku z Getafe broniliśmy korzystnego wyniku – w takich sytuacjach nie wiadomo czy atakować, czy bronić wyniku. Dostaliśmy nauczkę i wierzę, że nauczyliśmy się wystarczająco wiele, by móc zagrać w tegorocznym finale”, podsumował.

Kategoria: Wywiady | Sport.es skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.