Banega przeprasza klub i kibiców.
04.03.2008; 19:16
Negatywny bohater wczorajszej nocy, przyłapany przez policję na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu - Ever Banega - za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej klubu postanowił wyrazić skruchę i przeprosić za swoje zachowanie.
"Popełniłem błąd i chciałem za niego przeprosić, nadszarpnąłem dobry wizerunek klubu. Przepraszam wszystkich kibiców oraz klub. Spożyłem niewielkie ilości alkoholu, ale nie powinienem siadać za kierownicą, później także nie usłyszałem wezwań policji. To był błąd i proszę o wybaczenie każdego, kto mógł się poczuć urażony moim zachowaniem." - powiedział młody Argentyńczyk.
"Popełniłem błąd i chciałem za niego przeprosić, nadszarpnąłem dobry wizerunek klubu. Przepraszam wszystkich kibiców oraz klub. Spożyłem niewielkie ilości alkoholu, ale nie powinienem siadać za kierownicą, później także nie usłyszałem wezwań policji. To był błąd i proszę o wybaczenie każdego, kto mógł się poczuć urażony moim zachowaniem." - powiedział młody Argentyńczyk.
KOMENTARZE
No, no.
Jest dobtym pilkarzem i dobrze sie zachowal :)
A Maciej musi już krytykować wypowiedz sebola. Normalka.
Benega powinien jednak dostać karę przykładną... Jak Miguel i Fernandez (s? :P)
Chodziło mi po prostu o to iż z goła śmieszny jesz fakt że Banega został złapany. A moje podkreślenie że miał zaledwie 0,6 promila nie znaczy że po takiej ilości można siąść za kółkiem, tylko że Ever ma pewnie słabą główkę i swoim zachowaniem zwrócił głębszą uwagę funkcjonariuszy. No chyba że jak już wspomniałem byli to wzorowi gliniarze którzy metodę "usta usta" z alkomatem aplikują każdemu kto przejedzie na czerwonym, co ewidentnie podkreślałoby komizm SYTUACJI, który cały czas drogi macieju miałem na myśli. I żeby nie było Ci przykro przyznaję rację, Ever powninien zostać ukarany.
Banega nie miał wyjścia - musiał się do tego przyznać i przeprosić.
Ciekawe, że nie zareagował na wezwanie policji do zatrzymania się - pewnie dlatego zabrali się do sprawdzenia go alkomatem.
Banega to prawdziwy sportowiec - wzór do naśladowania - siada po kielichu za kierownicą i wraca nad ranem do domu po nocnej balandze.
Powinni mu przysolić wysoką karę finansową. Nieźle zaczyna w VCF.
Prawda jest taka, że jak ktoś zagląda do kielicha i imprezuje (jest sobą w twoim rozumieniu tj.imprezowiczem), nie nadaje się do wyczynowego sportu.
Nawet największy talent tego nie wytrzyma na dłuższą metę. I właśnie dlatego Matti szybko się skończył. Nie tylko on zresztą.
« Wsteczskomentuj