Valencia - Deportivo (składy)
10.12.2006; 20:42
Za niespełna kilkanaście minut rozpocznie się spotkanie 14 kolejki Primera Division - Valencia na własnym stadionie podejmie Deportivo la Coruna. Oba zespoły w rozgrywkach ligowych jak dotychczas zawodzą, wynik więc tego meczu będzie niezwykle ważny, oznaczać może bowiem przełamie po fatalnych seriach meczy bez zwycięstw. W zespole Valencii po kontuzji wracają David Villa, David Albelda, być może więc powrót kapitana zespołu oraz najlepszego strzelca minionego sezonu wpłyną na poprawę jakości i stylu gry Valencii.
Oba zespoły wystąpią w następującym ustawieniu:
Valencia: Cañizares, Curro Torres, D. Navarro, Albiol, Cerra; Angulo, Albelda, Baraja, Vicente; Silva, Villa.
Ławka rezerwowych: Ayala, Tavano, Joaquin, Hugo Viana, J. Lopez, Butelle, Pallardo.
Deportivo: Aouate, Coloccini, Capdevila, Sergio, Arizmendi, Riki, Juan Rodríguez, Arbeloa, Lopo, Juanma, Filipe.
Ławka rezerwowych: Manuel Pablo, De Guzmán, Adrián, Munúa, Barragán, Verdú.
Oba zespoły wystąpią w następującym ustawieniu:
Valencia: Cañizares, Curro Torres, D. Navarro, Albiol, Cerra; Angulo, Albelda, Baraja, Vicente; Silva, Villa.
Ławka rezerwowych: Ayala, Tavano, Joaquin, Hugo Viana, J. Lopez, Butelle, Pallardo.
Deportivo: Aouate, Coloccini, Capdevila, Sergio, Arizmendi, Riki, Juan Rodríguez, Arbeloa, Lopo, Juanma, Filipe.
Ławka rezerwowych: Manuel Pablo, De Guzmán, Adrián, Munúa, Barragán, Verdú.
KOMENTARZE
AMUNT VILLA 2 BRAMKI!!!
Absolutely Man of The Match: oczywiście David Villa. Kluczowy przy 3 bramkach, które padły, gdy był na placu gry.
Pierwsza to rewelacyjny pass do Vicente, który mógł spokojnie obsłużyć Angulo. Druga: Villa sam wywalczył piłkę, wpadł w pole karne, zamarkował faul (którego nie było) i wykorzystał karnego. Przy trzeciej w swoim stylu wykorzystał świetne podanie Barajy.
Oby tak dalej!
dziękujemy- zła passa przerwana i to tak mocnym akcentem z tak mocnym (choć nie w tym sezonie, ale jednak) rywalem. We have returned!!
THE PIRATES OF THE MEDITERRANEAN!!
W wygranym meczu z depor Valencia zagrala naprawde dobry mecz, jednak deportivo nie okazalo sie wymagajacym rywalem.
Najlepiej chyba jak podsumuje mecz analiza poszczegolnych formacji i pilkarzy.
DEFENSYWA: W defensywie zagralismy na przecietno - dobrym poziomie.Trudno w sumie podsumowac bo deportivo nie zagrazalo prawie wogole , jednak zaspalismy ewidentnie przy stanie 3:0 kiedy 2 razy na dobra pozycje wychodzili napastnicy depor.
Cerra - zagral slabo i potwierdza nasze uprzedzenia - niestety koles gra nerwowo i czesto niepotrzebnie bez nacisku wybija na oslep pilke,widac brak ogrania i treme.Oby szybko wrocil moretti.
Curro Torres - kapitalny wystep hiszpana.Profesor!W defensywie bezbledny i w ofensywie tez wspomoagal dzielnie kolegow.Brawo.
Albiol - poprawny wystep ale niestety wciaz bardzo niepewny.Co sie stalo z albiolem z zeszlego sezonu.
Navarro - ok , bez rewelacji.
POMOC:
Albelda - wielki powrot kapitana i jednoczesnie kregoslupa fruzyny.Z nim caly srodek gral pewniej , mial przechwyty , rozdzielal pilke , z nim wiecej spokoju ma Baraja.
Baraja - nie jest jeszcze w formie ale gra poprawnie , na poczatku meczu troche niewidoczny ale zdecydowanie lepsza jest opcja niz Viana czy Pallardo.Kapitalne dogranie przy 2 golu Villi.
Angulo - bez rewelacji , dobrze wyszedl do dogrania vicente i strzelil waznego gola ale poza tym nic szczegolnego nie pokazal.
Vicente - totalnie bez formy.Miejmy nadzieje ze zacznie stopniowo budowac forme.Dobrze wyszedl do kapitalnego dogrania Villi a przy 4 golu mial troche szczescia bo byl rykoszet i pilka spadla mu pod nogi.Vicente napewno ma dobre dogrania lecz bardzo kiepsko jak na razie u niego z dryblingiem i czesto bardzo zwalnial akcje kolegow przez co marnowal szanse na kontratak.
Silva - moim zdaniem gracz meczu.Dwoil sie i troil , byl wszedzie.Pilkarze depor mieli z nim ogromne problemy wiec go faulowali.Nie wiem jak on to robi ale ten chlopak ma oczy dookola glowy i widzi wszytko.Czesto byl przy pilce i staral sie rozgrywac pilke jak mediapunta.Bardzo dynamiczny.Jezeli tak dalej bedzie gral to szykuje nam sie wielka gwiazda na mestalla.Ja osobiscie nie placze za Aimarem...
Villa - nasza najwieksza gwiazda potwierdza swoja renome.Nic dziwnego ze nie strzelal bo pomoc nie istniala przy absencji albedly.Teraz bedzie mogl pograc z kolegami i na bank zacznie znow strzelac grad goli.Przy pierwszym golu znakomicie wywalczyl pilke i znakomicie...zamarkowal faul ktorego absolutnie nie bylo.No ale czsami tak w futbolu jest.No a ze Villa sie w karnych nidgy nie myli to odrebna historia...
Zmiennicy:
Tavano - niewidoczny , troche jak Sheva w chelsea - nie wie jak ma sie ustawiac na boisku bo umiejetnosci na pewno ma.
Viana - ah to bylo wejscie.Po zejsciu baraji i wejsciu viany od razu pilkarze depor czaczyli sobie groznie pogrywac.Hugo Viana = kasa zmarnowana.
Joaquin - to bylo wejscie smoka! Bardzo dynamiczny , kilkoma dryblingami osmieszyl z 3 obroncow depor.Widac u niego progres zwlaszcza w dryblingu w czym przerasta teraz vicente o 2 klasy.Jednak z drugiej strony vicente potrafi dosrodkowywac a Ximo nie.Joaquin powinien dniami i nocami trenowac wrzutki bo kiepsko z tym u niego.Poza tym ful wypas i bedzie z niego pozytek.
Werdykt: Valencia zchodzi na wlasciwy tor i zacznie piac sie w gore tabeli po powrotach albeldy i villi.
Co do depor to szkoda mi ich bo walczyli ale widac ze u nich kiepsko z druga linia.Bo jak nie ma pomocy to kto ma dogrywac pilke do napastnikow?Im potrzeba Valerona.A karnego to dostali niesprawiedliwie - trzeba przyznac.
- w obronie Navarro też zasypiał, szczęście że to był Depor, a nie silniejsza drużyna,
- Silva - rzeczywiście czołowa postać drużyny, nie tylko w tym meczu, choć zdarzały mu się za często niecelne podania i straty,
- nie byłbym tak surowy wobec Viany, za to bardziej w stosunku do Tavano, który nic nie wnosi.
Dziwna sprawa z Ayalą; pewnie szykuje się jakaś zawierucha, bo Maszkara-di (agent Ayali) znowu miesza i twierdzi, że Soler miał wystarczająco dużo czasu, żeby przedłużyć kontrakt; spotkał się w Buenoes Aires z przedstawicielem Villareal.
Na tle słabiutkiego Depor wypadliśmy nieźle. Ale prawdziwy test dla Valencii to będzie najbliższy mecz z Saragossą.
« Wsteczskomentuj