Valencia zainteresowana Zigiciem?
30.11.2006; 20:15
Jak donosi hiszpański dziennik "Marca" Valencia jest zainteresowana transferem napastnika Racingu Santader- Nikoli Zigicia. O ewentualny transfer łatwo jednak nie będzie, ponieważ władze Racingu życzą sobie za swojego napastnika około 30 milionów euro.
Nikola Zigic radzi sobie w obecnym sezonie bardzo dobrze i jego postawa nie mogła umknąć uwadze trenerów czołowych zespołów z całej Europy. Santader to przeciętna ekipa, jednak dzięki nietuzinkowej grze Serba zajmuje ona miejsce nad strefą spadkową. Zigic zdobył 5 bramek w obecnym sezonie (a więc tyle co David Villa) i wedle hiszpańskich statystyków z 12 bramek Racingu 11 nie padłoby bez udziału Nikoli.
Gra o utrzymanie w hiszpańskiej Primera Division nie jest jednak szczytem marzeń tego zawodnika. Szefowie Racingu są przekonani, że w całej Europie, jak i w Hiszpanii są chętni na zakup ich gracza. Dodali jednak, że żadnej z hiszpańskich ekip nie sprzedadzą swojego asa za mniej niż 30 milionów euro. W przypadku zespołu zza granicy cena ta mogłaby być nieco mniejsza.
Zawodnikiem już wcześniej zainteresowana była Valencia. Również teraz wśród potencjalnych nowych pracodawców dla Zigicia wymienia się Los Ches. Sam piłkarz powiedział, iż narazie nie myśli o odejściu, nie podał również nazwy żadnego zespołu. Na rozwiązanie tej sprawy trzeba poczekać do najbliższego okienka transferowego.
Nikola Zigic radzi sobie w obecnym sezonie bardzo dobrze i jego postawa nie mogła umknąć uwadze trenerów czołowych zespołów z całej Europy. Santader to przeciętna ekipa, jednak dzięki nietuzinkowej grze Serba zajmuje ona miejsce nad strefą spadkową. Zigic zdobył 5 bramek w obecnym sezonie (a więc tyle co David Villa) i wedle hiszpańskich statystyków z 12 bramek Racingu 11 nie padłoby bez udziału Nikoli.
Gra o utrzymanie w hiszpańskiej Primera Division nie jest jednak szczytem marzeń tego zawodnika. Szefowie Racingu są przekonani, że w całej Europie, jak i w Hiszpanii są chętni na zakup ich gracza. Dodali jednak, że żadnej z hiszpańskich ekip nie sprzedadzą swojego asa za mniej niż 30 milionów euro. W przypadku zespołu zza granicy cena ta mogłaby być nieco mniejsza.
Zawodnikiem już wcześniej zainteresowana była Valencia. Również teraz wśród potencjalnych nowych pracodawców dla Zigicia wymienia się Los Ches. Sam piłkarz powiedział, iż narazie nie myśli o odejściu, nie podał również nazwy żadnego zespołu. Na rozwiązanie tej sprawy trzeba poczekać do najbliższego okienka transferowego.
KOMENTARZE
Wróciłem właśnie z dłuższej podróży. Byłem m.in. w Madrycie i powiem wam, że miałem wątpliwą przyjemność oglądać mecz Valencii z Realem w jednym z barów pełnym kibiców Realu. Wracając na chwilę do tego meczu, widać było przede wszystkim małą siłę ognia (trudno strzelać bramki bez napastników) i niesamowitą walkę. Nasi grali naprawdę dobrze, ale nie wszyscy. Największe pretensje mam nie do Angulo, lecz do Joaquina i Miguela. Gdyby chociaż ci zawodnicy grali na wysokim poziomie, wynik(i) byłby zupełnie inny.
Powiem wam, że praktycznie temat Valencii w Madrycie nie istnieje, chyba że grają właśnie z VCF. Ich kibice są niezwykle zadufani w sobie i żyją "wielkością" swojego klubu. Wszystkie stacje tv, prasa nadają bez przerwy o Realu, w mniejszym stopniu o Barcelonie, czemu trudno się dziwić, a inne kluby w ogóle nie liczą się.
Muszę koniecznie wybrać się w końcu do Valencii, żeby zobaczyć wreszcie na własne oczy Mestalla. Niestety teraz nie było szansy.
To co się dzieje w VCF to tragifarsa. Ile jescze będzie tych kontuzji? Widziałem w tv kilka mini-migawek z treningu VCF. Jest b.nerwowo i ponuro. Flores wydziera się na piłkarzy, Baraja zbyt ostro fauluje Regueiro i ten pada - kolejne więzadła szlag trafia. Oczywiście reporterzy filmują najpikantniejsze kąski, ale fakt pozostaje faktem, że atmosfera jest kiepska. Jak tak dalej pójdzie, pod koniec sezonu w La Liga będzie grał skład Valencii B. Niektórym kontuzjom nie da się zaradzić, ale to tylko część prawdy. Nie mam absolutnie zaufania do obecnego sztabu medycznego. Kompetencje tych "specjalistów" wydają mi się wątpliwe. I z coraz większym niepokojem czytam kolejne newsy z obozu VCF. Mimo tych wszystkich przeciwności losu, myślę że nadejdą wkrótce lepsze dni. ;)
bzdura te 30 mln.
« Wsteczskomentuj