Po fatalnej serii meczów bez zwycięstwa w rozgrywkach Primera Division Valencię czeka szlagierowe spotkanie z odwiecznym rywalem Los Ches z Madrytu-Realem. Mecze pomiędzy Blanquinegros a Królewskimi zawsze przyciągały na trybuny oraz przed ekrany telewizorów rzesze kibiców. Tak będzie i tym razem.

Spotkanie na które czekamy z wielką niecierpliwością odbędzie się już w najbliższą niedzielę- 26 listopada 2006 roku na Estadio Mestalla. Pierwszy gwizdek sędziego usłyszymy o godzinie 19:00.

Real Madryt to zespół, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Założony w 1902 roku zespół jest jednym z najbardziej utytułowanych klubów na całym świecie i w Hiszpanii. Możliwe, że nikt do tej pory nie osiągnął tyle co "Królewscy". Trzydzieści lat po powstaniu klubu święcono w stolicy pierwszy w historii tytuł mistrzowski. Do tej pory Real 29 razy stawał na najwyższym stopniu podium na zakończenie rozgrywek Primera Division. Ponadto nasi najbliżsi rywale siedemnastokrotnie zdobywali trofeum za wygranie Copa de la Rey. Sukcesy krajowe stołecznego zespołu byłyby jednak niczym, gdyby nie zwycięstwa w europejskich pucharach. I tak Real jest rekordzistą pod względem zwycięstw w rozgrywkach Ligi Mistrzów (wcześniej Pucharu Mistrzów). Królewscy triumfowali w tych rozgrywkach aż 9 razy i jak narazie nie zanosi się na to, by ktoś chociaż wyrównał ich osiągnięcie. Ponadto trzykrotnie występowali w finale, który przegrali. Piłkarze z Madrytu 2 razy zdobyli Puchar UEFA, 3 razy Puchar Interkontynentalny, raz Superpuchar Europy oraz dwa razy występowali w finale Pucharu Zdobywców Pucharów, jednak ani razu nie udało im się zwyciężyć. Są to chyba jedyne znaczące rozgrywki, w których Królewscy nie mają triumfu.

Ostatnie lata nie są jednak dla piłkarzy Realu najlepsze. Ostatni wielki sukces przypadł na rok 2003, kiedy to dopiero w ostatniej kolejce po heroicznej walce z Realem Sociedad Królewscy zwyciężyli w lidze hiszpańskiej. Od tego czasu naszym niedzielnym rywalom nie udało odnieść się żadnego znaczącego triumfu, mimo iż co roku dokonywali spektakularnych transferów.

Na dzień dzisiejszy po 11 kolejkach La Liga Real jest na trzeciej pozycji z 23 punktami na koncie. Los Ches są natomiast na ósmym miejscu i mają na pięc "oczek" mniej. Ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby więc Valencii dogonić trudnego rywala w walce o Mistrzostwo. Spotkanie to dla Valencii może być przełomem po paśmie meczy bez zwycięstwa i stracie wielu ważnych puntków.

O zwycięstwo nie będzie jednak łatwo. Wystarczy spojrzeć na kadrę naszego rywala. W bramce stoi golkiper reprezentacji Hiszpanii- Iker Casillas. Obrona to Sergio Ramos, Roberto Carlos, Fabio Cannavaro, Ivan Helguera, w pomocy błyszczą Diarra, Emerson, Guti, Beckham i Reyes, a za strzelanie bramek odpowiedzialni są tacy piłkarze, jak Raul, Ronaldo, Robinho, czy będący ostatnio w życiowej formie Ruud van Nilsterooy. Piłkarze ci są znakomitymi graczami, jednak w Valencii nie brak jest równie dobrych zawodników, a nawet lepszych.

Wyniki ostatnich spotkań Valencia- Real:

2005/2006 Valencia- Real 0:0
2004/2005 Valencia- Real 1:1
2003/2004 Valencia- Real 2:0
2002/2003 Valencia- Real 1:2
2001/2002 Valencia- Real 1:0

Ogólnie na 73 spotkania pomiędzy Los Ches a Królewskimi na Estadio Mestalla Valencia wygrała 32 razy, 22 razy padł remis, natomiast Real tylko 19 razy wyjeżdzał zwycięski. Mamy nadzieję, że w niedzielę zawodnicy Blanquinegros nawiążą do wyczynu kolegów z sezonu 2003/2004 i pokonają pewnie stołeczny zespół. Mocno trzymamy kciuki i wierzymy w Valencię.

AMUNT CHES !!!

Tweetnij