sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Multimedia z meczu

Vicente, 25.09.2006; 07:03
Oto linki:

FCB 0 - 1 VCF (Villa)

FCB 1 - 1 VCF (Iniesta)

Skrót I Połowy

Słupek Villi

Strzał Ronaldinho

Ronaldinho w pokazie swoich umiejętności

Kategoria: | własne skomentuj Skomentuj (34)

KOMENTARZE

1. TyP25.09.2006; 07:45
W drugiej połowie ładnie szarpał Joaquin moglibyście dać jedną akcje znim jak ładnie ominoł 2 osoby :)
2. payaso25.09.2006; 07:51
Zgadzam się to było dobre. Joaquin musi jednak poprawić trochę dośrodkowania bo zagrywał za nisko.
3. pat10025.09.2006; 07:52
Amunt !!!!!!!!!!! :valencia:
4. TyP25.09.2006; 07:56
Za nisko i w obrońce ;)

Czy jak minoł Joaquin tych dwóch zawodników i podał do Villy, to Villa był na spalonym ? chyba nie!! albo na delikatnym
5. MAteusz25.09.2006; 08:14
Co do tamtej sytuacji to VILA BYŁ NA SPALONYM.Ważne że udało się wywieść punkt z Camp Nou.Uważam to za wynik nawet bardziej niż korzystny :P AMUNT VALENCIA
6. pedro25.09.2006; 09:11
Wynik b.dobry, bo w 2-ej połowie mieliśmy dużo szczęścia. Daliśmy się zepchnąć do trochę rozpaczliwej obrony. Zabrakło sił. Ale jesteśmy na dobrej drodze w budowie klasowej drużyny. Jest jeszcze sporo do poprawienia. W 1-szej połowie kilka świetnych akcji, z tą przede wszystkim z której padła bramka. Ale denerwowały liczne straty - nie potrafiliśmy wymienić celnie nawet 2-3 podań.
Vicente jeszcze nie ten co dawniej, Joaquin lepszy niż ostatnio, ale ciągle nie jest 1-szo planową postacią. Według Asa był najgorszym piłkarzem VCF. Silva nieco zagubiony, ale ma dopiero 20 lat. Bramka dla Barcy padła po ewidentnym błędzie środkowych - jak można zostawić Etoo tyle miejsca? Najlepsi to Villa, Canizares i do czasu kiedy miał siły biegać Albelda.
Martwi kontuzja Albiola i dolegliwości Albeldy. Kiedy do cholery wyleczą się pacjenci? (Baraja, Tavano, del Horno). Bez rotacji w składzie kontuzje to tylko kwestia czasu. A Roma rozgromiła Parmę 4:0. To tyle na gorąco.
7. tapczan25.09.2006; 09:36
Pierwsza połowa w wykonaniu naszych znakomita, druga fatalna. Mieliśmy trochę scześcia, ze udało sie wywieźć ten jeden punkt. Omawiając dyspozycję poszególnych grajków, to zawiódł mnie Joaquin. Fatalny występ. Zero zgrania, sporo strat, zenujące dosrodkowania. Reszta w miarę nieźle. Więcej napisze pod wieczór.
8. lasio25.09.2006; 11:15
rzeczywiscie w 1- szej połowie graliśmy dobrze, a w drugiej połowie oddaliśmy pole Barcelonie. świetnie spisywał się w bramce Canizares, ale jak na drugi mecz w VCF Joaquin dobrze radził sobie na prawej stronie boiska i Villa z wybiegnięciem do podania Ximo pomylił się max o długość buta. oceniam występ Joaquina jako dobry. każdy punkt cieszy, ale można żałować supka Villi, bo wtedy byśmy grali piłką i Barca musiałaby gonić wynik a my wtedy do dziada z nimi
:D jednak każdy punkcik cieszy.

Amunt :valencia:
9. ser2325.09.2006; 12:30
czemu nie daliscie skrotu 2 poowy?? :P

a tak na powaznie, nic dodac nic ujac do poprzednikow. w pierwszej polowie gralismy swoja pilke i barca nie pokazala NIC

szkoda ze juz w 48 minucie iniesta wyrownal bo moze gdybysmy przetrzymali pierwsze 15 min tej czesci spotkania to animusz barcelony troszke by sie oslabil.. szkoda, ze ayala zostal w szatni te 3 minuty dluzej.. bo tej bramce dalo sie zapobiedz-rzadko w hiszpanii strzela sie jak w anglii..

no ale nic-respekt dla barcelony bo pokazala ze jest najlepsza pilkarsko i jeszcze wiekszy respekt dla naszych ze odpieralismy ich nawalnice-tu slowa uznania dla canizaresa (pokazal ze casillas to mo moze buty czyscic)a takze dla bocznych obroncow ktorzy niewlowali ataki ze skrzydla (górą moretti ktory nie dal sie prowokowac i wygrywal wiekszosc pojedynkow mimo zoltej kartki) z przebiegu calego spotkania remis uwazam za sprawiedliwy i oigolnie dobry wynik.

co do "spalonego" villi i silvy (bo oboje wyszli sam na sam) to wg mnie nie bylo offside!! ewidentnie wyszli zza plecow obroncow i sedzia popelnil wielki blad-a szkoda bo bylo to 120 sekund po wyrownaniu barcelony...

joaquin marnowal dosrodkowania i kilka razy stracil pilke ale musi grac zeby osiagnac optymalna forme. siedzac na lawce nie zacznie grac lepiej..

wiadomo co z albiolem?? nie wygladalo to w sumie tak groznie ale nie chcialbym zeby navarro musial grac :P

denerwuje juz ciagla absencja graczy-ile mozna czytac ze del horno jest nadobrej drodze i NIEDLUGO zagra, ile mozna czytac ze tavano przygotowuje sie indywidualnie do sezonu... :/

teraz roma. mysle ze wyjdziemy juz z moro w skladzie, narzucimy swoj styl i bedzie dobrze



AMUNT :valencia: !!!
10. Adalberto25.09.2006; 12:34
Takze uwazam, ze z jednego punktu trzeba sie cieszyc. Szczegolnie w drugiej polowie nie bylo za ciekawie bo Barca ostro atakowala a naszym najwyrazniej zaczelo brakowac sil. Ale to nie powinno dziwic bo w pierwszej czesci nasi zostawili mase zdrowia na boisku grajac niesamowitym pressingiem i wyprowadzajac ciekawe kontry.
Z zawodnikow chyba najwyzsze slowa uznania naleza sie Canizaresowi za fenomenalne interwencje. Villa zagral na luzie, widac bylo jego pewnosc siebie. Na pewno bardzo przydal sie Albelda mimo, ze pewnie odczuwa jeszcze skutki urazu. Joaquina nie ocenialbym zbyt surowo bo dopiero wkomponowuje sie w druzyne i musi miec czas na aklimatyzacje. Ale i tak zrobil kilka fajnych akcyjek, niedlugo bedzie pewnie skuteczniejszy. Podsumowujac, wazne jest to, ze wywalczylismy na goracym terenie jeden punkt i ze dobra passa na Camp Nou zostala podtrzymana.

AMUNT :valencia:
11. siwy25.09.2006; 12:52
Bardzo szkoda tej sytuacji zaraz po wyrównaniu, w której Villa i Silva nie byli na spalonym, a jednak sędzia chorągiewke podniósł. Ogólnie gralismy (poza Joaquinem) b. dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie, a na szcególne wyrazy uznania zasługują Canizares, Miguel, Moretti, Albelda i Villa. W sumie wynik powinien nas satysfakcjonować, bo to był przecież najtrudniejszy mecz ligowy w tym sezonie (z mistzrem na wyjeździe). Real i Barca mają tyle samo punktów co my, ale ten najcięższy pojedynek jeszcze przed sobą.
Amunt :valencia:
12. mk22066925.09.2006; 12:56
mieliscie farta! 2 faule na eto'o w polu karnym byly, wszyscy je widzieli tylko nie sedzia... !!!! No ale trzeba grać ale niestety strasznie to wypaczyło wynik meczu! :(
13. mk22066925.09.2006; 13:01
no a ta sytuacja z villa i silva to zgadza sie byla bardzo bardzo kontrowersyjna, praktycznie stali w linii a czy byli troche za czy troche przed tego nie pokazala zadna kamera, no ale nawet patrzac ze tu sedzia pomogł fcb, to vcf pomogl 2 razy i tam nie bylo zadnych kontrowersji, 2 ewidentne karne i tyle
14. pedro25.09.2006; 13:20
Fani Barcy> wasz schemat myślowy jest prosty - jak się nie wygrywa, to od razu winę ponosi sędzia. A ja sądzę, że sami piłkarze Barcy są sobie winni, bo razili brakiem skuteczności. I bardzo dobrze. Przyzwyczajcie się, że nie zawsze się wygrywa. Teraz Werder dobierze się wam do skóry.
Co do meczu - te same dryżyny, a jak odmienne oblicza gry. Bardzo widoczny jest brak Barajy i Marcheny. Obrona nie jest monolitem. Jeśli pękała w meczu z Olympiakosem, to tym bardziej prawdopodobne były wpadki z Barceloną. No i tak niestety było.
Teraz trzeba się szykować na Romę.
Typuję taki skład:
Canizares,
Miguel, Navarro, Ayala, Moretti,
Angulo, Edu, Albelda???, Gavilan,
Villa, Morientes.
Jeśli Albelda nie dojdzie do siebie pewnie zagra Viana.
Przypuszczam, że z Albiolem to poważniejsza sprawa.
P.S.
Kontuzje nie omijają też naszych rywali - Cicinho z Realu ma zerwane więzadła kolanowe. Oczywiście nikomu niczego złego nie życzę, pozwolę sobie jedynie na konstatację, że jakoś piłkarze Barcy wychodzą na razie bez szwanku. ;)
15. siwy25.09.2006; 13:21
Nie wiem gdzie Ty te karne dojrzałeś?? Eto jak poczuł przeciwnika to sie kładł poprostu. Barcelończycy nurkowali strasznie, a połowe tego sędzia odgwizdał. A ta sytuacja ze spalonym nie była kontrowersyjna. Oni ewidentnie na spalonym nie byli!!! Zresztą nie ma sie co kłucić, każdy będzie mówił swoje.Wynik był 1:1 i nic już tego nie zmieni.
16. VicenteRodriguez25.09.2006; 14:01
Mogłeś dać źródłó VicenteRodriguez- nie obraził bym się ;) Skrót dam jak tylko będzie kamli bo ja nie jestem newsmanem i nie moge dać , a w komentach to małokto ściągnie :confused:
17. pedro25.09.2006; 14:15
Szlag mnie trafia jak czytam te medyczne newsy. Czy kupiliśmy np. del Horno, po to, żeby miał okazję uprawiać 2-gi miesiąc gimnastykę?
Najbliższy powrotu do ekipy wydaje się być Tavano, bo "już" ćwiczy na boisku. O Albiolu nie ma ani słowa.
Powoli krystalizuje się czołówka ligi - Barca, Real, Atletico, Sevilla i Valencia. W najbardziej komfortowej sytuacji jest Atletico, które nie występuje w żadnych rozgrywkach europejskich. Będą mieli dużo czasu na odpoczynek i będą świeżsi pod koniec sezonu.
18. Jose25.09.2006; 14:15
a mówiłem, że nie jestem przekonany do tego grajka. Joaquin to cienias.

Odszczekam to jak sie poprawi.
19. Imielin25.09.2006; 14:50
Jak podaje pilka.pl:

Włoski napastnik - Francesco Tavano, który w letnim okresie transferowym przeniósł się z FC Empoli do CF Valencii, przeżywa kryzys. Zawodnik jest zmęczony i zrezygnowany nieustającym czekaniem na swoją szansę i już w styczniu zamierza zmienić barwy klubowe.

"Wydaje mi się, że straciłem wszystko to, co dotychczas udało się im osiągnąć. Tutaj nie jestem brany pod uwagę nawet wtedy, gdy czuję się dobrze. Trenuję ciężko i regularnie, a mimo to ani razu nie znalazłem się w kadrze na mecz. Poprosiłem mojego menadżera, aby przyjechał tu i porozmawiał z władzami Valencii, bo ja tak dalej nie mogę."- powiedział.

"Fiore miał rację. Tutaj włoscy piłkarze już na początku zostają ocenieni. Czuję się tu niepotrzebny."- dodał.

Tavano jak najszybciej chciałby wrócić na Półwysep Apeniński, gdzie w poprzednim sezonie rozegrał najlepszy sezon w swojej karierze.
20. derlysy25.09.2006; 14:55
siwy jak ty nie widzales drugiego karnego to masz wzrok jak Jurand ze Spychowa no jak mozna byc tak nieobiektywnym.Pierwsza aytuacja ok zgodze sie delikatny konatk nie kwalifikowalo sie na jedenastke no ale druga???!!! 100% karny gosc od was wali etoo w nogi od tylu wiec jak mozna sie pytac gdzie widzielismy te karne.
21. szelos25.09.2006; 14:55
Włoski napastnik - Francesco Tavano, który w letnim okresie transferowym przeniósł się z FC Empoli do CF Valencii, przeżywa kryzys. Zawodnik jest zmęczony i zrezygnowany nieustającym czekaniem na swoją szansę i już w styczniu zamierza zmienić barwy klubowe.

"Wydaje mi się, że straciłem wszystko to, co dotychczas udało się im osiągnąć. Tutaj nie jestem brany pod uwagę nawet wtedy, gdy czuję się dobrze. Trenuję ciężko i regularnie, a mimo to ani razu nie znalazłem się w kadrze na mecz. Poprosiłem mojego menadżera, aby przyjechał tu i porozmawiał z władzami Valencii, bo ja tak dalej nie mogę."- powiedział.

"Fiore miał rację. Tutaj włoscy piłkarze już na początku zostają ocenieni. Czuję się tu niepotrzebny."- dodał.

Tavano jak najszybciej chciałby wrócić na Półwysep Apeniński, gdzie w poprzednim sezonie rozegrał najlepszy sezon w swojej karierze.


chyba jakas plota jeszcze ani razu nie zagral a juz chce odejsc
22. mk22066925.09.2006; 15:07
http://barcaserwis.com/index.php?show=101&szczegoly=9197
polecam ogladac od 1:15 jak tam nie bylo karnego to chyba was poje.... !!!
23. mk22066925.09.2006; 15:08
miedzy l a y trzeba skasowac spacje!
24. Artur25.09.2006; 15:17
a czemu wielcy kibice barcelonki nie wspominacie o kartce jaką Zambrotta powinien dostać za chamskie kopnięcie Vicente w łydkę???

A co do karnych: nie oglądałem całego meczu ale jak znam życie etoo jak zwykle chciał wymusić.
25. pedro25.09.2006; 15:18
Ciekawe zwierzenia. Może Tavano jest ofiarą gierek między Floresem i Carbonim? Flores ma wprawdzie wytłumaczenie - słabe przygotowanie kondycyjne, a ostatnio uraz mięśniowy, ale gdyby Tavano był na liście życzeń Floresa pewnie by już zadebiutował. Na pewno ma trudniejszy start, bo to człowiek Carboniego, ale nie powinien mazać się, lecz udowodnić, że jest wart tych 9 mln. Oprócz Tavano w niełasce są także Curro, Viana,J.Lopez, a także Navarro. Widać Flores uprawia swoją własną politykę kadrową, inną niż klub (czytaj Carboni).
Ciekawe, że Flores nie widział w składzie na ten sezon również Marcheny. Jak pokazały dotychczasowe mecze był w błędzie. Napięty terminarz rozgrywek wymaga jednak udziału szerokiej kadry, a nie tylko garstki wybranych. Nie wolno kierować się osobistymi uprzedzeniami, ale zdaje się, że panowie deklarują dobro klubu jako nadrzędną wartość tylko w oficjalnych komunikatach, a robią swoje. Dopóki są wyniki wszystko jest ok, wystarczy jednak jakaś obsuwa i zrobi się gorąco. Poza tym niezadowoleni, niedoceniani psują atmosferę w drużynie. To nie pionki na szachownicy, które można sobie przestawiać do woli. To żywi, myślący ludzie i dobry trener musi być także dobrym psychologiem. Mam wrażenie, że Flores jest dyletantem w tej dziedzinie.
26. Artur25.09.2006; 15:31
Jak dla mnie Miguel prawidłowo wybił piłkę. A że zgolił Eto'o to już inna sprawa. Zresztą żeby mieć stuprocentową pewność trzeba obejrzeć sporo powtórek z różnych ujęć.

A co się tyczy Ciebie, plujący się chłopcze to radzę obejrzeć mecz czy powtórkę za jakieś 5-6 dni aż ochłoniesz z wrażenia.



PS Jose, trzymam za słowo :P
27. lasio25.09.2006; 16:19
http://sport.onet.pl/74327.3,1248704,1408122,wiadomosc.html

Hiszpania: Pierwsza strata Barcelony

rozśmieszają mnie te tytuły. prawie nigdy nie ma w nich słowa "Valencia". na ustach wszystkich jest ta ... (każdy niech doda swój przymiotnik) Barcelona. gdybyśmy wygrali to napisaliby: sensacyjna porażka Barcelony, nie zwycięstwo Valencii. a gdyby Barca wygała mecz to by napisali: zwycięstwo Barcy zgodnie z planem. rozśmieszają mnie ludzie układający te tytuły :confused:

Amunt :valencia:
28. kaczi25.09.2006; 16:38
AMUNT :valencia: !!!!
29. cavanagh25.09.2006; 16:41
Link do torenta z meczu
http://www.sendspace.com/file/linztf
30. 25.09.2006; 17:33
Jeden karny należał się Barcelonie na pewno. Z drugiej strony sędzia odgwizdał bodajże Silvie ofsajd, którego raczej nie było, więc w sumie wynik remisowy zasłużony, może z niewielkim wskazaniem na Barcelonę.
31. Marzyciel25.09.2006; 17:57
Oglnie trzeba się cieszyć z 1 punktu. Jesli chodzi o sam przebieg meczu to remis ze wskazaniem na Barcę.

U nas dobrze zagrali Santi, Villa oraz Albelda z Edu (zwłaszcza w 1 połowie). Najsłabiej chyba Joaquin, który poza jedną akcją z drugiej połowy, gdy minął jak dzieci dwóch brajków Barcelony nie pokazał nic. A te jego dośrodkowania...

Silva też jakby zagubiony. Był co prawda widoczny, ale mógłby się przyłożyć do podań, gdyż ze dwa razy gdyby był dokładniejszy to mógłby otworzyć drogę do bramki Villi i ważniejsze Miguelowi w pierwszej połowie.

Badzo szkoda sytuacji Guaje. Gdyby nie ten słupek to mielibyśmy jeszcze lepsze nastroje. Ale Barca niech czeka - może za rok uda im się z nami wygrać na Camp Nou :D .

Co do karnych to wg mnie w obu przypadkach karnego nie było. W takich przypadkach tylko 1/10 by to gwizdnął. I to jeszcze taki, któy miał kiedyś kontakt z Fryzjerem.

Amunt!
32. 25.09.2006; 20:05
co wy kurwa macie do Joaquina. dla mnie zaprezentował sie dobrze. A przecież to dopiero jego drugi mecz. Zmienicie zdanie jak go zobaczycie w lidze mistrzów.J jak ktoś myśli że Joaquin to ciota to niech zoobaczy ten filmik(załączam link) http://www.maxior.pl/?p=index&id=31060&0
33. Marzyciel25.09.2006; 20:43
Dziecko neostrady WON!
34. siwy25.09.2006; 21:14
derlysy napisał:
"siwy jak ty nie widzales drugiego karnego to masz wzrok jak Jurand ze Spychowa no jak mozna byc tak nieobiektywnym.Pierwsza aytuacja ok zgodze sie delikatny konatk nie kwalifikowalo sie na jedenastke no ale druga???!!! 100% karny gosc od was wali etoo w nogi od tylu wiec jak mozna sie pytac gdzie widzielismy te karne"

Trafił w gałe najpierw, poza tym Zambrotta ze trzy razy miał podobne zagrania i nic nie było, więc czego sie plujesz.