sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Po dwóch, bardzo ciężkich dla Vicente sezonach, wydaje się, że hiszpański lewoskrzydłowy powraca wreszcie do formy, do której nas wszystkich przyzwyczaił. W krótkim wywiadzie dla MARCi, piłkarz opowiedział o ciężkich chwilach związanych z jego kontuzją, oraz przeanalizował tegoroczną kadrę lewantyńskiego zespołu.

Twój głos zmienił się od naszej ostatniej rozmowy telefonicznej. Teraz jesteś weselszy, pewniejszy siebie...

Czuje się dobrze, gdyż kontuzje są już za mną, jestem w dobrej formie i zamierzam udowodnić to w tym sezonie.

Sprawiasz wrażenie, jakbyś znów czuł się osobą bardzo ważną dla drużyny.

Co ja czuje, to większy komfort na boisku. Teraz jestem spokojny. Gdy się nie układało, bardzo mi tego spokoju brakowało. To się zmieniło i wszystko idzie teraz w dobrym kierunku.

Prawdę mówiąc, wcześniej bardzo często widać było u Ciebie pewien niepokój w grze.

To czego chcę, to by przestano mnie już pytać o moją kostkę. Za każdym razem to samo – Jak Twoja kostka? Chcę wyjaśnić to raz na zawsze. Czuję się dobrze, jestem zadowolony i wszystko układa się dla mnie coraz lepiej.

Więc porozmawiajmy o innych rzeczach. O rywalizacji w drużynie?

Odkąd przybyłem do Valencii, nie było sezonu pozbawionego rywalizacji w zespole. To sprawiło, ze zaszliśmy tak daleko. Nikt nie ma pewnej pozycji, każdy musi ciężko trenować i walczyć o swoje miejsce. To bardzo ważne w zespole. Gdy byłem młodszy, musiałem rywalizować o pozycję z Kilym, teraz piłkarze tacy jak Silva, Gavilan czy Regueiro walczą o miejsce ze mną. Osobiście bardzo lubię tego typu współzawodnictwo. Nie chciałbym trenować z pewnością, że każdej soboty wybiegnę na boisko w podstawowym składzie.

Co sądzisz o tegorocznej kadrze Valencii?

Kadra jest bardzo szeroka i wzmocniona kilkoma znakomitymi transferami. Ludzie wiążą z tą drużyna wielkie nadzieje, a my jak na razie spełniamy ich oczekiwania. Dotąd nie przegraliśmy żadnego spotkania, nawet osłabieni brakiem kilku kluczowych graczy. To tym bardziej wzmaga apetyt nasz i kibiców.

W niedzielę zmierzycie się z Barceloną, na Camp Nou.

Kiedykolwiek grasz przeciwko wielkim klubom, to coś specjalnego. To więcej niż zwykłe ligowe spotkanie, dlatego wybiegasz na murawę podwójnie zmotywowany. W ostatnich 5 latach wywieźliśmy z Camp Nou punkty i wierzymy, że w tym roku będzie podobnie.

Każdy chciały pokonać Barcę, lecz jak to osiągnąć?

Musimy grać po swojemu. Dobrze bronić dostępu do własnej bramki, być skoncentrowanymi do końcowego gwizdka sędziego, skutecznie odbierać piłkę rywalom i wyprowadzać szybkie kontrataki. W ten sposób możemy wygrać to spotkanie.

W meczu z Getafe, założyłeś opaskę kapitańską.

Dla mnie, jako mieszkańca Walencji i Valencianiastę to wielki honor. To powód do dumy i mam nadzieję, że przyjdzie mi jeszcze założyć tą opaskę. Dla mnie to bardzo ważne.

A reprezentacja?

Pracuję ciężko, by do niej wrócić, lecz jeśli nie będzie mi się układało w klubie, wątpię bym otrzymał powołanie. Jeśli dostanę swoją szansę, postaram się ją wykorzystać i dam z siebie wszystko.

Kategoria: | marca.com skomentuj Skomentuj (5)

KOMENTARZE

1. VicenteRodriguez20.09.2006; 18:03
Bardzo lubie newsy o Vicente, ale ten mi sie podobał najbardziej. Co do naszego sporu o "asysty" to temat zamknięty. Bo zaniedługo cały świat będzie się z nami kłucił,a co do "El Guaje" to może masz racje skoro znasz lepiej odemnie hiszpański i wiesz że jest tu błąd to ok. Ja tylo kierowałem się PN, jak widać redaktor tego artykułu (chodzi o artykul PN) wprowadził mnie w błąd.
2. Vicente21.09.2006; 12:59
Valencia mistrzem nawet barsa ich nie powstrzyma



3. fernandez21.09.2006; 13:18
AMUNT VICENTE AMUNT :valencia: :valencia: :valencia: :valencia: :valencia: :valencia:
4. pat10021.09.2006; 16:02
Vicente jest 'NAJLEPSZY' !! :D :P
5. Darek West Ice21.09.2006; 16:55
Vicente to symbol Valencii i niech tak zostanie.Za nie długo sam valencianistas zapomni o swojej kostce.Amunt Valencia,Fuckin barcelona :D :D :D :D :D