Casquero: "Muisałbym chyba umrzeć, by gra została wreszcie przerwana"
20.09.2006; 11:52
Nie milkną echa kontrowersji dotyczących niesportowego zachowania piłkarzy Valencii w meczu z Getafe. Piłkarz podmadryckiego zespołu - Javier Casquero, który to w tej pamiętnej sytuacji potrzebował pomocy medycznej, stwierdził w jedynym z wywiadów, że ”musiałby chyba umrzeć na tym boisku, by gra została wreszcie przerwana”. Pomocnik Getafe skrytykował graczy Che za brak poszanowania zasad etyki piłkarskiej, zapewniając jednocześnie, że nie symulował swojego urazu, by przerwać groźną akcję gospodarzy.
”Do dziś czuje skutki tego uderzenia. Podbiegłem do rywala, a on na mnie nastąpił. Piłkarze Valencii nie zamierzali potem przerwać tej akcji. Być może chcieli wykorzystać tą sytuację i dzięki temu strzelić nam bramkę, co im się udało” – żali się Casquero.
Zdaniem gracza Getafe, zdarzenie to miało kluczowy wpływ na dalszy przebieg spotkania, gdyż ”była to 45 minuta, a wcześniej Valencia nie była w stanie zrobić niczego”. Casquero wyraził przy tym przekonanie, ze napastnicy Nietoperzy wiedzieli, że potrzebuje on pomocy lekarskiej, nie chcieli jednak przerwać gry, ”co potwierdza to, ile podań między sobą wymienili, nim padła bramka”.
”Do dziś czuje skutki tego uderzenia. Podbiegłem do rywala, a on na mnie nastąpił. Piłkarze Valencii nie zamierzali potem przerwać tej akcji. Być może chcieli wykorzystać tą sytuację i dzięki temu strzelić nam bramkę, co im się udało” – żali się Casquero.
Zdaniem gracza Getafe, zdarzenie to miało kluczowy wpływ na dalszy przebieg spotkania, gdyż ”była to 45 minuta, a wcześniej Valencia nie była w stanie zrobić niczego”. Casquero wyraził przy tym przekonanie, ze napastnicy Nietoperzy wiedzieli, że potrzebuje on pomocy lekarskiej, nie chcieli jednak przerwać gry, ”co potwierdza to, ile podań między sobą wymienili, nim padła bramka”.
KOMENTARZE
Więc ja się pytam: od czego na boisku jest sędzia ? Przecież to on na boisku dzieli i rządzi, podejrzewam że jakby uraz zawodnika wyglądał szczególnie groźnie, lub potrzebowałby on natychmiastowej pomocy to sędzia przerwałby grę.
Tymczasem zawodnicy zrobili z gestu fair play zwykłe cwaniactwo, niestety w tej sytuacji gest fair play się przeżył i najwyższy czas z nim skończyć, bo po co te głupie pretensje i wątpliwości
powiem tylko tyle mam nadzieje ze ta brama go czegos nauczla..i juz nie bedzie niegdy lezal na boisku:)
A teraz do Canquero (słowa prezesa Getafe rok temu powiedziane Floresowi): "jeśli czujesz sie zmęczony to idź na emeryturę" :D
BTW gdyby w obu wspomnianych meczach obyło się bez kontrowersji to wyniki owych spotkań byłyby remisowe. Ja się pytam co jest lepsze: dwa razy zremisować (2 pkt) czy raz wygrać i raz przegrać (3 pkt). Więc w czym rzecz? :P
« Wsteczskomentuj