Simao: ”Mój transfer leży w rękach działaczy Valencii”
02.08.2006; 12:17
W krótkim wywiadzie dla Marci, Simao Sabrosa odpowiedział na pytania, dotyczącego jego niedoszłego tranaferu do zespołu „Blanquinegros”. Portugalski internacjonał przyznał, że sprawa jego przenosin na Estadio Mestalla wciąż jest aktualna i wierzy, że niedługo dojdzie do porozumienia z lewantyńskim klubem w tym temacie.
Co się stało, że nie jesteś teraz piłkarzem Valencii?
Po prostu nie dogadaliśmy się. Mięliśmy tylko pięć minut, by omówić sprawę zarobków, przez co nie mogło być mowy o osiągnięciu jakiegokolwiek porozumienia.
Ale prawdę jest, że zażądałeś większych pieniędzy, niż wcześniej ustaliliście?
Gdy przybyliśmy do Walencji nic nie było w tej sprawie ustalone.
Ale musiałeś przylecieć do Walencji?
Byłem w Hiszpanii od piątku i w dalszym ciągu zostawiam otwarte drzwi dla wszelkich negocjacji.
Był jakiś problem z prowizją dla Twojego agenta za przeprowadzenie transakcji?
Gdy pierwszy raz rozmawialiśmy z Carbonim, mój agent zapewnił go, ze nie oczekuje od Valencii żadnej prowizji i jedyne czego chce to zamknąć transfer. Mówienie, że nie osiągnęliśmy porozumienia w sprawie kontraktu ze względu na prowizję mojego agenta, to bzdura.
Ciągle masz nadzieje, że zagrasz na Estadio Mestalla?
Myślę, że w dalszym ciągu możliwe jest prowadzenie rozmów. Valencia wie, ile zarabiam grając w Portugalii i sadze, ze możliwe jest osiągnięcie porozumienia.
Czyli nic nie jest jeszcze przesądzone?
Amedeo Caroni i prezydent Juan Soler zachowali się wobec mnie bardzo dobrze. Wszystko teraz zależy od nich. W futbolu wszystko może się wydarzyć i nic nie jest przesądzone.
Trudno było Ci wrócić dom Lizbony?
Wręcz przeciwnie. Benfica to mój klub.
Co się stało, że nie jesteś teraz piłkarzem Valencii?
Po prostu nie dogadaliśmy się. Mięliśmy tylko pięć minut, by omówić sprawę zarobków, przez co nie mogło być mowy o osiągnięciu jakiegokolwiek porozumienia.
Ale prawdę jest, że zażądałeś większych pieniędzy, niż wcześniej ustaliliście?
Gdy przybyliśmy do Walencji nic nie było w tej sprawie ustalone.
Ale musiałeś przylecieć do Walencji?
Byłem w Hiszpanii od piątku i w dalszym ciągu zostawiam otwarte drzwi dla wszelkich negocjacji.
Był jakiś problem z prowizją dla Twojego agenta za przeprowadzenie transakcji?
Gdy pierwszy raz rozmawialiśmy z Carbonim, mój agent zapewnił go, ze nie oczekuje od Valencii żadnej prowizji i jedyne czego chce to zamknąć transfer. Mówienie, że nie osiągnęliśmy porozumienia w sprawie kontraktu ze względu na prowizję mojego agenta, to bzdura.
Ciągle masz nadzieje, że zagrasz na Estadio Mestalla?
Myślę, że w dalszym ciągu możliwe jest prowadzenie rozmów. Valencia wie, ile zarabiam grając w Portugalii i sadze, ze możliwe jest osiągnięcie porozumienia.
Czyli nic nie jest jeszcze przesądzone?
Amedeo Caroni i prezydent Juan Soler zachowali się wobec mnie bardzo dobrze. Wszystko teraz zależy od nich. W futbolu wszystko może się wydarzyć i nic nie jest przesądzone.
Trudno było Ci wrócić dom Lizbony?
Wręcz przeciwnie. Benfica to mój klub.
KOMENTARZE
Amunt Viana
Amunt :valencia:
« Wsteczskomentuj