sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Luis Garcia: "Nie boimy się Valencii."

Marcin90, 26.03.2007; 16:53
W najbliższy weekend po dłuższej niż zazwyczaj przerwie w rozgrywkach, spowodowanej eliminacjami piłkarskich Mistrzostw Europy odbędzie się kolejna- 28 już kolejka Primera Division. Piłkarze Nietoperzy na własnym stadionie będą podejmować przybyszów z Barcelony- drużynę Espanyolu. Spotkanie to będzie niezwykle ważne dla obydwu zespołów, ponieważ Nietoperze walczą w dalszym ciągu o Mistrzostwo, a nasi rywale cały czas mają szanse na grę w Pucharze UEFA. Możemy się więc spodziewać walki od pierwszej do ostatniej minuty.

Jedną z kluczowych postaci Espanyolu jest napastnik Luis Garcia. Swego czasu był on jednym z piłkarzy przymierzanych do gry w trykocie z nietoperzem na piersi. Z ewentualnego transferu nic jednak nie wynikło. W wywiadzie dla hiszpańskiej Marcii powiedział, że Espanyol do Walencji przyjeżdża z zamiarem zdobycia trzech punktów.

"Nie boimy się Valencii. To świetna drużyna, mamy dla nich respekt, jednak naszym celem jest zwycięstwo i postaramy się zdobyć na Estadio Mestalla trzy punkty. W naszym zespole występuje wielu wspaniałych zawodników, takich jak Jarque, Torrejón, Iván, Pandiani i Tamudo. Gramy dobrą piłkę i mamy szansę na zwycięstwo. Postaramy się o niespodziankę.- powiedział zawodnik

Kategoria: | marca.com skomentuj Skomentuj (25)

KOMENTARZE

1. KILY26.03.2007; 20:34
Obawiam sie, ze za Floresa kazdy wynik jest mozliwy. Wprawdzie przeszedl ten Inter i w lidze miesci sie w tej czworce, ale nic ponadto. Valencii nie stac na zdobycie LM, czy tez zwyciestwo w lidze. Valencia jest slaba. Wprawdzie Flores zasluzyl na kredyt zaufania, ale to tylko oznacza, iz nie jest wprawdzie slabym trenerem, jednak mimo wszystko tez nie prezentuje nic wielkiego. Ten czlowiek nie jest typem zwyciescy... ale takie jest tylko moje zdanie.
2. craven27.03.2007; 00:26
nie tylko Twoje, aczkolwiek jak narazie wyniki go bronią. Trzeba oddać Floresowi to co jego, poradził sobie (jako tako) z ułożeniem drużyny podczas plagi kontuzji i co tu dużo mówić nadal liczymy się w walce o najważniejsze trofea obecnego sezonu, jedna każdy myślący kibic Valencii zdaje sobie sprawę, że na żaden z tych tytułów raczej nie mamy wiekszych szans. Niektórzy powiedzą, że tak samo mówiliśmy przed meczem z Interem, po części racja, ale patrząc na wyniki w lidze w której mimo dobrych wyników z potentatami przegrywamy lub remisujemy po słabiutkich meczach ze średniakami i słabeuszami, nie możemy patrzeć optymistycznie w przyszłość.

Trzeba sobie szczerze powiedzieć. Ta drużyna jeszcze nie jest przygotowana na sukcesy dużego kalibru, ani personalnie, ani mentalnie. Tak jak słusznie Kily zauważył Flores nie ma mentalności zwycięzcy i w zawodnikach również nie do końca ją widać. Nie podzielam jednak opini w.w Kilego który mówi, że Valencia jest słaba. Słaba to jest Wisła Płock (bez obrazy oczywiście) lub szukając bliżej półwyspu iberyjskiego Real Sociedad (również bez obrazy xP), Valencia jest silna, ale nieprzygotowana na sukcesy. Mam jednak nadzieję, że kiedys doczekam się wspaniałych glorii Ches.

Kończąć mój trochę przydługawy wpis, chciałem nadmienić, że jest to moja subiektywna opinia, wielu z Was kibiców tego wspanialego klubu moze się z nią nie zgadzać, lecz proszę o uszanowanie jej.
Pozdrawiam.
3. pedro27.03.2007; 09:46
Może nie tyle chodzi tu o Floresa, ile o mecze reprezentacji Hiszpanii i Portugalii, LM oraz kontuzje.
Nie ma większości kluczowych zawodników. Wrócą rozbici i zmęczeni. Dodatkowo Albelda jest w słabej formie, pochłonięty raczej myślami o nowym kontrakcie i swoją przyszłością niż grą.
Jeżeli Racing rozbił Valencię, dlaczego miałby nie zrobić tego Espanyol? Papiery na wygraną mają lepsze niż Racing.
4. staste7727.03.2007; 10:01
Ja wiem? Papierów raczej nie mają większych niż Racing. Racing był na fali i ta fala nas zmyła. Z Espaniolem niekonieznie tak musi być. VCF zawsze miała kłopoty z wygrywaniem meczy wygranych, więc nie jest do końca tak, że to wina Floresa. Jest to atrybutem naszej drużyny już od bardzo dawna i ciężko to w krótkim czasie zmienić.
5. Lobo27.03.2007; 14:45
Broniłem i bronię Floresa.Osiągnął z "tą" drużyną dużo.Przez "dużo" rozumiem ćwierćfinał LM i póki co 4 miejsce (z szansami nawet na mistrzostwo) i to pomimo plagi kontuzji i na przekór dyrektorowi sportowemu.Ale mniejsza o to,po zakończeniu sezonu przyjdzie czas na podsumowania.I odnosi się to także do Carboniego.Dzisiejszy As donosi o rozmowach Solera z Monchim.Monchi pełni swą funkcję (jak widać po ostatnich kilku sezonach Sevilli) znakomicie.W świetle tych informacji możliwym jest,że niedawna zmiana w polityce transferowej Włocha (mówię o Juanie Mata,Alexisie Ruano czy Raulu Garcii) mogła być powodowana "obawą" o posadę.Kwota jaką miałby zarobić to 1,2 mln Euro rocznie.Co jest kwotą 3-krotnie wyższą od obecnego uposażenia dyrektora sportowego Sevilli.

Zważywszy na to,że Monchi stoi za transferami Alvesa,Baptisty,Kanoute czy Adriano (bocznego obrońcy-żeby nie było niedomówień),można liczyć na rozsądną i perspektywiczną politykę transferową.

Natomiast rewelacji As'a na temat Alexisa nie sposób nawet skomentować.Tym bardziej,że Pallardo uzgodnił już warunki przejścia do Getafe (w ramach rozliczenia za Ruano).
No ale to tylko piłka...i wszystko jest możliwe.Przypomina mi się sytuacja z Figo,który podpisał kontrakt z dwoma klubami z Serie A.W efekcie nie mógł tam grać przez kilka sezonów i trafił do Barcy.
6. Ulesław27.03.2007; 14:48
Craven, a na jakiej podstawie twierdzisz iż Flores nie ma mentalności zwycięzcy, co jest jak uważasz - jego największą wadą. I jak sobie taką mentalność zwycięzcy wyobrażasz?
7. malutki_Pawełek27.03.2007; 15:55
łatwo nie będzie. Espanol to nie byle jaka druzyna. Ma świetnych doświadczonych oraz młodych zawodników. Jednak myśle że 3 punkty Valencia zdobędzie... :D
Visca el Valencia! :valencia:
8. pedro27.03.2007; 16:10
Jeśli MOnchie przeszedłby do VCF, byłaby to doskonała wiadomość.
Świetny fachowiec, wreszcie spokój w klubie (koniec konfliktów Flores/stara gwardia - Carboni) i jedziemy po sukcesy!
9. KILY27.03.2007; 16:58
No oczywiscie przesadzilem z tym stwierdzeniem, ze Valencia jest slaba. Jednak chodzilo mi tu bardziej o podkreslenie tego, iz styl gry prezentowany przez Valencie na dluzsza mete nie przyniesie wymiernych rezultatow w postaci zwyciestwa w lidze, czy LM, a to jest chyba wlasnie celem Valencii. W kazdym razie jakis problem ja i jeszcze pare osob na tej stronie dostrzega i mysle, ze to nie wynika z naszych sympatii, czy antypatii do Floresa, ale z realnej oceny sytuacji powstalej na podstawie wielokrotnych obserwacji gry Valencii. No coz, ale kazdy ma prawo do wlasnego zdania w tym wzgledzie. Natomiast jesli chodzi craven o Plock to tak sie akurat sklada, iz trafiles w czuly punkt, bo ja jestem z Plocka. Owszem prezentowalismy sie w pierwszej rundzie fatalnie, ale mysle, ze i tak ta druzyne stac na utrzymanie. Zreszta gra sie zdecydowanie poprawaila i niedlugo Plock zacznie wygrywac, co pozwoli mu sie utrzymac i nie dzieki aferze korupcyjnej, aby nie bylo niedomowien. Co do zas Monchi'ego to doceniam jego klase, ale jestem osobiscie zwolennikiem dalszej pracy w klbuie Amadeo Carboni'ego, ktory w mojej opinii radzi sobie calkiem dobrze, jak na pierwszy sezon w nowej roli.
10. ser2327.03.2007; 17:49
a czego sie tutaj bac?:>


AMUNT :valencia: !!!
11. damsis27.03.2007; 18:31
Wiecie czego mi brakuje w was .. Wiary.. Kibic swojej drużyny powinien wirzyć w nią zawsze nie tylko kiedy gra dobrze ale rownież i jeśli doznaje porażek.. I tym mottem również i ja sie kieruje. SEMPRE VCF :valencia:
12. Maciej27.03.2007; 18:38
Kily a skąd wiesz, że Valencia nie zdobędzie LM? Impossible is nothing. ;) :valencia:
13. ruben12327.03.2007; 19:44
Ja uwazam ze LM w tym sezonie podobnie jak La Liga sa poza naszym zasiegiem.Dlatego bede szczesliwy jak utrzymamy sie w pierwszej 4ce ligi.

Nie jest to spowodowane brakiem wiary w druzne tylko realiami - przede wszystkim tym ze mamy dalej duze problemy z kontuzjami i chodzi mi tu konkretnie o pauzowanie Baraji iEdu.
Wielu z was pewnie wkurza fakt ze tak bezsensownie tracimy punkty ze slabiakami.Dzieje sie tak dlatego ze nie ma u nas zadnego dobrego rozgrywajacego grajacego przed Alebelda co uniemozliwia nam jakikolwiek skaldny atak pozycyjny.My umiemy grac tylko z kontry stad mamy dobry bilans z silnymi druzynami.
Moja opinia jest taka ze gryby byl Edu to bylibysmy teraz na szczycie tabeli bo bez problemu wykorzystalibysmy wpadki sevilli i barcy.
Przyszly sezon bedzie wielkim sprawdzianem valencii i Floresa.
Bedziemy mieli do dyspozycji w koncu Del Horno , Joaquina po okresie adaptacji i Edu , no i powinien byc dostepny Vicente i jego zmiennicy.
Mysle ze bedzie dobrze zwlaszcza jak kupimy R.Garcie,Mate i Alexisa.
14. craven27.03.2007; 19:45
Ulesław: wysnułem takie wnioski obserwując jego poczynanaia zarówno jako trenera, jak i człowieka. Czytam wywiady, wypowiedzi pomeczowe i takie poprostu odnoszę wrażenie, chociaż tak jak każdy, mogę sie mylić.

Kily: dobrze Wiśle życzę bo mam paru kolegów z Płocka, ale jakby na to nie patrzeć Wasza drużyna znalazła się na dnie i nawet nie wiadomo czy będzie istniec bo obiło mi się coś o uszy, że Orlen chce się wycofać.
15. Ulesław27.03.2007; 20:45
Dobrze Cravan, ale dalej nie udzieliłeś odpowiedzi na moje pytanie: co to u diabła ta mentalność zwycięzcy (-; I podaj jeśliś łaskaw szkoleniowca który takową wg Ciebie posiada ;)
I czy na pewno tego Quique brakuje...
16. KILY27.03.2007; 21:16
To proste Ulesław. Po odniesionej porazce Flores szuka wszedzie winy, tylko nie u siebie. Jednak oczywiscie mozna uznac to za przejaw chorej, czy tez zdrowej ambicji podobnej do tej prezentowanej przez Mourinho. Problem w tym, iz Mourinho rzadko przegrywa ze slabymi zespolami, czy tez sredniakami, co za to dosc czesto zdarza sie juz drugi sezon z rzedu Floresowi. Mourinho nauczyl zas swoich pilkarzy checi wygrywania w kazdym spotkaniu, bez wzgledu czy graja oni z Barcelona, czy z Kozia Wolka. To jest wlasnie mentalnosc zwyciezcy Uleslawie.

Craven jesli chodzi o Plock to sprawa z wycofaniem sie Orlenu jest juz nieaktualna, a przynajmniej przez ten i kolejny sezon. Jednak wbrew wyobrazeniom co niektorych kibicow nie inwestuja oni w klub zadnych gigantycznych pieniedzy. No bo, czy 10 mln zl na 2 sekcje (6 mln na nozna, a 4 mln na reczna) + utrzymanie stadionu to jakas niewyborazalna kwota, jak na polskie warunki pierwszoligowe. O mistrzostwie z takim budzetem nie ma co marzyc. Moze BOT, czy KGHM to wykladaja fundusze na klub, ale nie Orlen. No coz widocznie ich doradcy uznaja, iz lepszym chwytem marketingowym jest wydanie sporych pieniedzy na rajd Paryz - Dakar i reklamy w telewizji, niz promocja marki poprzez zdobycie chociazby mistrzostwa w pilce noznej. No, ale wlasnie mniej wiecej takie jest zainteresowanie wiekszosci polskich politykow i biznesmenow pilka nozna. W kazdym razie obecnie Plock wedlug mnie powienien piac sie w gore tabeli, bo gra w najblizszych 3 spotkaniach z Pogonia, Leczna, a takze Widzewem i plan minimum to zdobycie w tych meczach co najmniej 7 punktow. Osobiscie zaryzkowalbym postawienie w zakladach bukmacherskich na zwyciestwo Nafciarzy w tych dwoch pierwszych spotkaniach. No, ale to tylko mala zacheta i podpowiedz dla nalogowych hazardzistow...
17. Ulesław27.03.2007; 23:15
A może Flores po prostu ma rację w tych wywiadach? Obiektywnie stara się ocenić mecz, a nie szukać winnych? Czy wolałbyś, żeby powiedział: "cholera, znów porażka w ostatniej minucie, i to znów przeze mnie. Zawaliłem na całej linii, trzeba było dać Angulo na bramke, on by tego nie puścił." Sądzisz, że długo pozostałby na stanowisku szkoleniowca klubu, gdyby sam mówił o sobie, że się do takiej pracy nie nadaje? Który trener po przegranym meczu powie, że zawalił on, bo mógł inne zmiany zrobić, lub lepiej drużynę ustawić? Kto mógł przewidzieć przebieg meczu?

Jak dla mnie, Quique jest porządnym szkoleniowcem i niezgorszym taktykiem. Jest uparty, stara się trzymać ustalonych ustawień, ale czy to może jest wada? Że nie eksperymentuje?
Te wszystkie Wasze zarzuty pod adresem Floresa jak dla mnie są tyle bezsensowne ile zabawne.
No, chyba że stawia Joaquina na ławce ;)
Tak na koniec: czy Flores kiedykolwiek powiedział, iż dany zawodnik popełnił błąd, który kosztował Valencię punkty? Nie przypominam sobie. Nie bierze więc na siebie winy, ale też nie zrzuca ich na konkretnych piłkarzy, zwykle mówiąc, o braku koncentracji czy innych wadach - które jak dodaje - postarają się jak najszybciej wyeliminować.
18. LSW28.03.2007; 08:10
Angulo to już urósł u nas w klubie do kogoś, kto jest niezniszcalny i może zagrać na każdej pozycji :D fajnie
jak chuck norris ;p
19. Lobo28.03.2007; 10:51
Dzisiejszy As donosi o kolejnym epizodzie "konfliktu" Carboni-Flores.Wiele wskazuje na to,że po zakończeniu sezonu podziękujemy za współpracę Włochowi.Sam Quique zaś zdaniem prasy może liczyć na przedłużenie upływającego w 2008 roku kontraktu.Nie chcę dolewać oliwy do ognia.Wszak wśród nas są zwolennicy i przeciwnicy obu panów.Tym niemniej wydarzenia ostatnich tygodni m.in. bezsensowny wyjazd Amadeo do Argentyny,czy jego konflikt z niemal każdym piłkarzem tzw.starej gwardii wobec "wyników" (piszę w cudzysłowie bowiem Flores jeszcze Europy nie zwojował) drużyny osiągniętych w trudnych warunkach (głównie personalnych) postawiły Quique na uprzywilejowanej pozycji.
Cieszą mnie te informacje,szczególnie jeśli okażą się prawdą.Bo Flores to wciąż rozwijający się trener.Co można zauważyć porównując grę w poprzednim i obecnym sezonie.I osobiście widzę w nim duży talent.

Sempre Che...
20. Lobo28.03.2007; 11:06
Jeszcze jedna rzecz:Flores trenuje ustawienie z Albiolem na Pivocie i Morettim w środku obrony obok Ayali.
Nie ma co liczyć na to,że odwołanie przyniesie jakiś wymierny skutek (odwołanie do UEFA),więc ze sporą dozą prawdopodobieństwa można założyć,że na Stamford Bridge zobaczymy obronę w zestawieniu:Miguel,Ayala,Moretti i del Horno.
Oby przyniosło to skutek...
21. craven28.03.2007; 14:39
z tego co widzę to Folres z reguły zrzuca wine za porażke na pecha. Bez przewrwy w wywaidach widzę "mieliśmy tyle sytuacji (patrz 3. z oustiderami ligi), ale dzisiaj jak na zlosc nic nie wpadalo." brakuje mi u niego tej sportowej zlosci za porazke ktora ma Mourinho. Brakuje mu jak i Valenci tego błysku, który pozwala odprawić słabszego rywala z bagażem kilku bramek, nas stać jedynie na wymęczone zwycięstwo, a jezeli chce się liczyć w La Liga i LM, tak poprostu nie może być.
Dajmy już spokój Floresowi, życzę mu szczęścia w dalszej karierze, aczkolwiek wielkich sukcesów mu nie wróże.
22. Fan28.03.2007; 17:07
VALENCIA TO DZIADY REAL ŻĄDZI :che: :che: :che: :che: :che: :che: :che: :che: :che:
23. Inus28.03.2007; 17:49
Ja jestem chorym optymistą i zawsze wierzę w sukces lubianych klubów :) Po prostu jak dla mnie to całe piękno piłki - nie muszę myślec racjonalnie, aby byc kibicem :D Dobra, przegrali, trudno. Ale wierzę, że jak przyjdzie co do czego do Valencia jeszcze pokaże co potrafi i na co ją stac, tyle.
24. damsis28.03.2007; 18:46
Jest już werdykt w sprawie Navarro i Marcheny... prosze przetłumaczcie go.. a tak pozatym co sie dzieje ze strona zadnych newsow.. nic... :(
25. damsis28.03.2007; 19:00
Davidowi N. zmiejszyli kare o bsgatela miesiac.. od 14 wrzesnia bedzie mogl grac. a Marchenie nie wiem