Baraja: „Nadchodzące spotkania będą bardzo ważne”
01.03.2007; 17:31
Pomocnik Valencii twierdzi, że kluczowymi dla losów końcowej klasyfikacji Valencii w tabeli La Liga mogą być najbiższe 4 spotkania.
- „Spotkania z Celtą, Osasuną, Racingiem i Espanyolem będą niesamowicie istotne. W każdym z tych czterech spotkań priorytetem dla nas będą trzy punkty.”- powiedział drugi kapitan Ches.
„Nie możemy patrzeć na to jacy są rywale…nie należy postrzegać przeciwników jako słabych czy dobrych. W każdym meczu musimy zdobywać komplet oczek.”- dodał.
Baraja został także zapytany o to, czy mecz z Celtą nie przeszkodzi „Blanquinegros” w pojedynku Champions League z Interem Mediolan. Zawodnik oznajmił:
- „Jeśli chcemy liczyć się w walce o mistrzostwo Primera Division niedzielne spotkanie musimy wygrać. Nie mamy innego wyjścia. Aby zmniejszyć stratę do lidera z Barcelony trzeba systematycznie wygrywać. Powoli do zdrowia wracają kontuzjowani zawodnicy tacy jak Vicente lub też Del Horno. Z pewnością pomogą nam w wywalczeniu tryumfu na obu frontach bowiem nie ma rzeczy niemożliwych. Sukces w lidze nadal jest sprawą otwartą. Wszystko zależy od tego jak będziemy podchodzili do kolejnych spotkań. Teraz najważniejszym jest to, żeby pokonać gości z Vigo i z podniesioną głowa zacząć tydzień.”
Piłkarz pochwalił Marchenę za występy pod jego nieobecność:
„Carlos rozegrał świetne partie. Znakomicie współpracował z Albeldą. Widać, że przykłada się do każdego treningu.”
„El Pipo” wypowiedział się również na temat wczorajszych zamieszek podczas meczu pomiędzy Betisem a Sewillą w Pucharze Króla:
- „Brak słów. To przykre, że takie wypadki ciągle zdarzają się na piłkarskich arenach.” – ubolewał Ruben.
Sam piłkarz przekonywał, że władze lig powinny zaostrzyć przepisy wobec tego rodzaju incydentów.
- „Spotkania z Celtą, Osasuną, Racingiem i Espanyolem będą niesamowicie istotne. W każdym z tych czterech spotkań priorytetem dla nas będą trzy punkty.”- powiedział drugi kapitan Ches.
„Nie możemy patrzeć na to jacy są rywale…nie należy postrzegać przeciwników jako słabych czy dobrych. W każdym meczu musimy zdobywać komplet oczek.”- dodał.
Baraja został także zapytany o to, czy mecz z Celtą nie przeszkodzi „Blanquinegros” w pojedynku Champions League z Interem Mediolan. Zawodnik oznajmił:
- „Jeśli chcemy liczyć się w walce o mistrzostwo Primera Division niedzielne spotkanie musimy wygrać. Nie mamy innego wyjścia. Aby zmniejszyć stratę do lidera z Barcelony trzeba systematycznie wygrywać. Powoli do zdrowia wracają kontuzjowani zawodnicy tacy jak Vicente lub też Del Horno. Z pewnością pomogą nam w wywalczeniu tryumfu na obu frontach bowiem nie ma rzeczy niemożliwych. Sukces w lidze nadal jest sprawą otwartą. Wszystko zależy od tego jak będziemy podchodzili do kolejnych spotkań. Teraz najważniejszym jest to, żeby pokonać gości z Vigo i z podniesioną głowa zacząć tydzień.”
Piłkarz pochwalił Marchenę za występy pod jego nieobecność:
„Carlos rozegrał świetne partie. Znakomicie współpracował z Albeldą. Widać, że przykłada się do każdego treningu.”
„El Pipo” wypowiedział się również na temat wczorajszych zamieszek podczas meczu pomiędzy Betisem a Sewillą w Pucharze Króla:
- „Brak słów. To przykre, że takie wypadki ciągle zdarzają się na piłkarskich arenach.” – ubolewał Ruben.
Sam piłkarz przekonywał, że władze lig powinny zaostrzyć przepisy wobec tego rodzaju incydentów.
KOMENTARZE
A Tomassi to byłby niezły transfer ale do Mestallety :D Piłkarz,który w mocno przeciętnym Levante wsławił się zdobyciem jednego gola w tym sezonie (na dokładkę był to samobój :D ).
Jak się okazało Carboni wybrał się na transferowe łowy bez upoważnienia.Klub nie dał mu autoryzacji do zakontraktowania żadnego gracza.Soler jest zirytowany i Carboni sporo stracił z kredytu zaufania jakim go darzono.Oliwy do ognia dolał także w czasie wywiadu dla Calcio 2000 gdzie nobilitując osiągnięcia defensywy Ches sprzed kilku sezonów słowem nie wspomniał o Canizaresie (któego udziału w jakości gry obronnej nie sposób przecenić).Zaś z szumnych zapowiedzi o "uzgadnianiu" planów transferowych między Floresem a Carbonim nie zostało nic...
Dwa słowa do (Ojca) dyrektora:Carboni Fuera !!!
« Wsteczskomentuj