sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Joaquin - teraz albo nigdy?

Ulesław, 11.02.2007; 11:55
Dzisiejszy wyjazdowy mecz Valencii z Getafe będzie niezwykle ważny dla najdroższego piłkarza "Blanquinegros" w historii klubu. Joaquin- bo o nim mowa - stracił miejsce w wyjściowej jedenastce, stając się ostatnio nie drugim, ale wręcz trzecim prawym skrzydłowym zespołu - miejsce na tej pozycji należy niewątpliwie do Miguela Angulo, gdy ten jednak w ostatnim spotkaniu odpoczywał, na prawym skrzydle wystąpił równie wszechstronny David Silva. We wczorajszych wypowiedziach, Joaquin zapowiedział grę na 200% swoich możliwości, aby odzyskać zaufanie szkoleniowca i pokazać pełnię swych możliwości.

"Dla każdego zawodnika, najważniejsze są regularne występy w pierwszym składzie." - powiedział Joaquin. "Ostatnio nie miałem zbyt często możliwości gry w pierwszym zespole, teraz jednak chcę udowodnić, że na nią zasługuje. Jestem bardzo zmotywowany, dam z siebie wszystko, aby odzyskać zaufanie szkoleniowca i miejsce w pierwszym składzie." - dodał andaluzyjski skrzydłowy.

Odnośnie samego dzisiejszego spotkania, piłkarz wyraził nadzieję na rewanż w meczu z rywalem, który wyeliminował Valencię z Pucharu Króla. Joaquin docenił jednak klasę zespołu swojego byłego szkoleniowca, dodając, że kontynuuje on dobrą passę, grając niezwykle skutecznie i konsekwentnie.

Na wieść o decyzji Roberto Ayali, w sprawie podpisania kontraktu z Villarreal, Joaquin wyraził spore zaskoczenie, dodając, że nie spodziewał się takiej decyzji, jaką podjął filar defensywy "Ches", jednak wszyscy muszą uszanować ten wybór, życząc jeszcze wielu sportowych sukcesów argentyńskiemu defensorowi, który karierę zamierza kontynuować w klubie lokalnego rywala.

Czy Joaquin wykorzysta swoją wielką szansę, jaką stworzyła mu absencja Vicente i karne pauzowanie Davida Villi i swoją grą w dzisiejszym spotkaniu zdobędzie zaufanie Quique Floresa, przekonamy się już za kilka godzin. Jedno jest pewne - jest to jedna z ostatnich takich okazji dla andaluzyjskiego skrzydłowego, aby zwrócić na siebie uwagę i pokazać, że 25 mln euro przeznaczone na jego transfer nie okażą się pieniędzmi wyrzuconymi w błoto, a Juan Soler, który nalegał na szybką finalizację transferu, osobiście poręczając wypłacalność klubu, nie pomylił się z określeniem Joaquina, nazywając go "Wielkim Crackiem".

Kategoria: | foroche.com skomentuj Skomentuj (10)

KOMENTARZE

1. Adrian_VcF11.02.2007; 12:07
25 milionów Euro
2. Lolek11.02.2007; 12:10
25 mln euro, nie funtów ;)
3. niecny autor11.02.2007; 12:15
Podziękował ;) poprawione. Tylko niech mi ktoś wytłumaczy, skąd ja tam funty wziąłem :D ;)
4. Adrian_VcF11.02.2007; 12:34
Villa ma kwote odstępnego 100 mln funtów
5. VooDoo11.02.2007; 13:03
Leci gdzies na necie mecz?
6. KILY11.02.2007; 13:10
Flores pokazal, ze nie potrafi wprowadzic do druzyny tak dobrego gracza, jak Joaquin. Mysle, ze zawodnik ten wciaz posiada wysokie umiejetnosci, ale jesli rzadko dostaje szanse to ciezko je potwierdzic. Nie zapominajmy przeciez, ze niby ta kompletna klapa transferowa Carboniego w postaci Tavano rowniez nie dostawala od Floresa w ogole szans na gre. Czy trener chce zrobic na zlosc Carboniemu ? Nie chce wysuwac tak daleko idacych wnioskow, ale naprawde nie wydaje mi sie, aby Flores swym postepowaniem dzialal na korzysc klubu. Jezeli ktos nie dostaje w ogole szans na gre to trudno sie spodziewac, ze przekona kibicow, czy dzialaczy do swojej osoby. Ja uwazam wbrew powszechnie panujacej opinii, ze Carboni co najmniej dobrze wykonuje swoja prace. Diametralnie zas inne zdanie mam na temat Floresa, ktory w moim przekonaniu nie jest w stanie poprowadzic tego klubu do sukcesow. Wedlug mnie jest zwyczajnie za slabym szkoleniowcem, jak na tak wielki klub. W letnim okienku trzeba kupic obronce, 2 pomocnikow i napastnika, a takze dodalbym do tego rowniez zatrudnienie nowego trenera, bo ten kompletnie sie nie sprawdza w moich oczach, co zapewne zostanie potwierdzone pozycja w tabeli na koniec sezonu. Wedlug mnie optymalnym rozwiazaniem byloby zatrudnienie w Valencii Schustera z Getafe albo Ronalda Koemana z PSV.
7. Mruwek11.02.2007; 13:25
Nie przeszło Ci przez myśl czasem, że Flores widzi zawodników na treningach i ma dość szerokie pojęcie o ich aktualnej formie i prezentowanych umiejętnościach?
Mówimy o Tavano? Przyjechał bez żadnych treningów i z dobrze widoczną nadwagą (nawet na przedsezonowym zdjęciu zespołu było ją widać). Gdy wchodził na boisko jakoś nie był w stanie udowodnić, że to Quique się myli. Może brakowało mu motywacji :P ??

Z Joaquinem rzecz się miała podobnie. Na początku nawet sam przyznawał, że tu się po prostu od niego więcej wymaga. Dochodzi do tego, też fakt że Flores zapewne chciałby (a kto by nie chciał) mieć na skrzydłach dwóch w pełni sprawnych i niepodatnych na kontuzje Vicente. Szybkich, z dobrymi wrzutkami i przede wszystkim przyśpieszającymi akcję swymi podaniami, a nie spowalniającymi bezsensownymi dryblingami. Póki Joaquin nie zrozumie że piłka jest szybsza niż nogi, a drybluje się gdy nie ma komu podać, póty Flores będzie stawiał na Angulo i Silvę.
8. $@$11.02.2007; 13:27
KILY tylko zauwaz ze Flores od poczatku mowil Carboniemu ze nie widzi dla Tavano miejsca w skladzie i jest to wg niego zbedny zawodnik. Co do Joaquina to fakt mopglby mu dawac wiecej szans ale chcac osiagac dobre wyniku ie mozna eksperymentowac a wystawiac najlepszych i chyba ta zasada kieruje sie Flores :valencia:
9. Jorge11.02.2007; 13:34
10. Jorge11.02.2007; 13:39
Joaquin na początku dostawał regularnie szanse, gral w prawie kazdym spotkaniu, dopiero gdy się nie sprawdził Flores posadził go na ławie... i dobrze zrobił. Chłopak ma nie tylko problem z nadmierną tendencją do dryblowania ale także nie kwapi się do gry w defensywie, co może irytować naszego trenera... ale mimo to uważam że to świetny piłkarz i niedługo się przełamie, pokaże na co go stać i zapewni sobie pewne miejsce w wyjściowej "11"...szczególnie że na Vicente (przy całej sympatii dla niego) nie ma co liczyć... AMUNT :valencia: